Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Natretna teściowa, jak się uwolnić?

Polecane posty

Gość gość

Jak się poznaliśmy to maz był syneczkiem mamusi. Jego matka się rozwiodla i wszelkie uczucia przelała na jedynego syna. Odkąd maz się urodził to teściowa wprowadzała element rywalizacji między nim a jego ojcem, doprowadzając do tego że gdy ojciec odszedł to była między nim a synem taka przepaść że nawet na ulicy ze sobą nie rozmawiali. Odkąd się poznaliśmy to teściowa mnie traktowała jak wroga i rywalke. Nigdy z nią nie mieszkaliśmy więc mimo wielu prób nie udało jej się nas poroznic. Gdy urodził nam się syn to ona ciągle robiła mi naloty i zabiegala żeby zabierać dziecko do siebie-nie zgadzalam się, zwracalam uwagę gdy mówiła do niego syneczku. Minęło kilka lat i obecnie mąż z różnych względów nie utrzymuje kontaktów ze swoją matką. Nawet telefonów od niej nie odbiera. Za to ona ciągle dzwoni do mnie, czai się pod domem i pod moją pracą polujac na nas. Ja jej pozwalalam się spotykać z wnukiem, do czasu aż go w czerwcu odebrała ze szkoły nie mówiąc nam o tym. Od tej pory nie pozwalam aby z nim przebywała sam na sam. A z jej głowa coś się dzieje bo nas śledzi! Chowa się po krzakach a jak gdzieś wychodzimy to niby przypadkiem nas spotyka i przyczepia się i idzie za nami... Nie chce jej robić przykrości ale mam jej już dość. Co robić? Głupio mi przestać odbierać telefony jak mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli to prawda to z jednej strony żal mi tej kobiety, bo chyba jest strasznie samotna, a z drugiej strony bała bym się jej :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa zachowywała się podobnie swego czasu i też się bałam. Mieszkaliśmy za miastem a ona do nas niby przypadkiem wpadala bez zapowiedzi, wpadala też na mojego męża pod jego pracą i na mnie pod moją, chociaż to kompletnie inne, oddalone od jej domu miejsca w mieście i nic w pobliżu nie ma, gdzie mogłaby iść. Na serio zaczęłam się bać jak o 6 rano wolala moją córkę stojąc pod naszym balkonem i wystawiając ręce, albo jak zaczęła kręcić się koło przedszkola. Ile razy szli na spacer to spotykali babcię i ile razy wyszli na plac babcia stała za plotem w krzakach. Pani powiedziała mi o tym, że babcia zawsze obserwuje z krzaków dzieci i że myśleli, że ona tak obserwuje czy mała nie placze, czy się bawi, ale to już jest dziwne. Wtedy mąż porozmawial poważnie z matką i trochę odpuscila, ale na dobre mamy spokój odkąd mlodszy jej syn wrócił ze studiów z innego miasta, zamieszkal z nią, ożenił się i ma dziecko. Teraz chyba tam się skupia i mamy spokój. Spotykamy się na większe okazje, święta i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas mąż jest jedynakiem, więc nie ma opcji ze zmieni obiekt uwielbienia. Mąż z nią nie porozmawia bo od kwietnia się do niej nie odzywa. Poszło o to że lokal nas tym w którym mąż ma biuro palił się. Podczas gaszenia uległo zalaniu biuro męża i potrzebował dosłownie na kilka dni nim nie doprowadza do normalnego stanu miejsca gdzie by trzymał dokumenty. U nas w domu nie było takiej możliwości bo akurat też mieliśmy remont i robotników. A to jednak dokumenty finansowe klientów i mąż nie mógł ryzykować że ktoś nieupowazniont będzie miał do nich wgląd. Teściowa ma mieszkanie 3 pokojowe (jak się rozwodzila z mężem to syn splacil ojca żeby ona mogła tam zostać) i nie pozwoliła mu do jednego pokoju na kilka dni wstawić pudel z dokumentami, bo jej mieszkanie zagraci :( to był jedyny raz kiedy mąż potrzebował pomocy od matki i jej nie dostał. I teraz z nią nie gada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja naprawde przestala byc natretna gdy syn zaczal do niej chodzic na cale weekendy. Ma takie jakby swoje zycie i przestala tutaj truc. Spedza czas z wnukiem. Chodza na plac zabaw, dba o niego, pielegnuje. My z mezem mamy czas dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ wy jesteście durne, nawet fantazji brakuje, prostaczki z patologi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Twój mąż spłacił ojca to pół mieszkania jest jego chyba ze taki prezent mamusi zrobił. Przeprowadzcie się do innego miasta i spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż nie zgodzi się żeby syn do niej chodził na weekend, zresztą po tym co zrobiła w czerwcu to i ja się nie zgodzę bo jest nieprzewidywalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mamy się przeprowadzić? Mamy tu dom, zbudowaliśmy go 11 lat temu, w tym roku zrobiliśmy remont kapitalny. Żeby go zbudować musieliśmy wziąć kredyt który jeszcze rok będziemy spłacać (gdyby nie to że mąż pomógł matce to byśmy mieli na całość inwestycji). Mąż zrobił matce prezent- nie chciał aby formalnie go wpisywala jako współwłaściciela bo to przecież jego matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś ma pomysł jak to dyplomatycznie rozwiązać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Walnie się w łeb, idź do pracy i s********j.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postrasz ja policją, jest niezrównowazona, bałabym sie jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest samotność,pustka,tęsknota.Kobieta czuje się zbędna,niepotrzebna już nikomu dlatego pewnie tak postępuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odbieraj i Ty tel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj ... Przeprowadzcie się do innego miasta i spokój xxxxx Jasne, bo to przecież żaden problem: zaprzęgasz konie do swojego wozu Drzymał i wio! do innego miasta. Rozwalają mnie takie głupie rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie rady da ja biedni ludzie co nic nie mają i żyją na wynajmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×