Czy ona mnie ponizyla? Czy to ja zachowalem sie beznadziejnie?

Witam.... Otoz mam problem wlasnie 30 min temu wrocilem z randki z kobieta... ale nie byla to zwyczajna randka, kobieta byla wyjatkowo ladna taka przyslowiowa 10tka, dlatego wyjatkowo sie postaralem. Ogolnie bardzo sie tym prrzejalem i ogolnie bylem poddenerowany... Otoz to na co zwrocilem uwage wg mnie moje bledy: -jak zamowilem kawe to trzaslaly mi sie rece i podajac jej kubek nieco rozlalem na jej palce stop, zrobila kwasna mine. - niechcacy kichanlem i mialem duza ekslpozje i mimo prob opanowania czesc sliny poleciala na jej talerz i wszystkim mialem katar i wciagnalem gluty, ale tak cicho - ona byla zaskoczona i zrobila oczy no to udalem ze nic sie nei stalo i pokazlem palcem na pare obok mowia - o jaki pani obok ma piekny kapelusz, ona przewrocila oczyma - jak wstawala to chyba za mocno odsunalem jej krzeslko bo poleciala tlowiem na stoli ale nie wpadal w talerz i nie poplamila sie x Czy myslicie ze to duze gafy? Kobieta na do widzenia nie usmeichnela sie do mnie i miala zazenowana mine? czy to byl test z jej strony czy faktycznie cos spalilem? ogolnie mysle ze dobrze wybrnalem z cieznych sytuacjii a to chyba najwazniejsze. Prosze o opienie kobiety najlepiej Dziekuje za odpowiedzi