Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem z wyjazdem

Polecane posty

Gość gość

Mam problem, z kolezanka zaplanowalysmy jechac nad morze. Wyszla taka sytuacja ze dwa dni mojej sisotru pies amstaf pogryzl mojego psa kundelka. Bylam z nia u weterynarza okazalo sie ze wdalo sie zakazenie, piesek goraczkowal, dostal antybiotyk ale juz wraca do siebie. Matka kazala siostrze zabrac te psy ale do niej nic nie dociera, dzisiaj rano przyszla z dwoma amstafami ta ktora pogryzla moja sunie i jej matka jescze bardziej agresywna. Psa mojego zamknela w sypialni, ale to nic nie daje ostatnio byl przeciag drzwi soe otworzyly i tamta starsza rzucila sie do mojego, akurat wtedy dali sie ppanowac sytuacje I nic sie nievstalo. Szczerze to mi jiz rece opadaja ja z matka jestemy przeciwne karzemy jej je zabrac a ona robi co chce bo rwierdzi ze jest zameldowana i nie mozemy jek zabrobic i najlepiej niecb moh pies s*****. Dzisiaj z tego wszystkiego zadzwonilam po policje bo nie dalo sie tego wytrxymac siostra we mnie rzuca non stop grozbami. To jeden problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czizas
daj znac jak wymyslisz drugi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drugim problemem jest reakcja kolezanki na moj problem. Chcialam zabrac psa ze soba na wyjazd wiem ze jest starsza i bierze antybiotyk ale pytalam weterynarza powiedzial ze moze jechac. Zadzwonilam do kolezanki opowiedzialam jej cala sytuacje a ona na to ze tego nie widzi ze pies jest wiekowu itd. Ja to rozumoem, ale szczerze spodziewalam sie ze bedzie mnie wspierac w takiej sytuacji , bo co jej tak naprawde ten pies przeszkadza. Wlasciciela pytalam to zgodzil sie bym ja zabrala. Serio mam dosc naprawde w ogole mam ochote jie jeschac juz wcale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ma do tego twój wyjazd nad morze? Boisz się zostawić psa? Teraz już w wiele miejsc można zabierać psy ze sobą. Dobrze, że zadzwoniłaś na policję. Twoja siostra to wariatka, wymeldujcie ją jak najszybciej z waszego mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zostawiaj psa w tamtym domu. Zabierz to że sobą. Porozmawiaj z koleżanką jeszcze raz. Powiedz jej, że jedziesz z psem, albo wcale. Nie możesz to narażać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*Zabierz go ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co, juz? no dobra. psa zostaw kolezance, jedz z kolega, a siostre pogryz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matka mi gada zebym jej nie brała bo ona może ie przezyć podróży bo jest stara, ma 16 lat będzie się meczyć. ze nic się nie stanie itd, dała siostrze pieniądze na hotel żeby mieć na chwile spokój w ogóle to jest jakiś absurd. powiedziałam że ma zorganizować im jakieś lokum tylko ona tak szuka żeb nie znaleźć, nic jej nie pasuje, wydzwania gdzieś umawia się a później przychodzi i robi awanture ze czemu ona ma się wyprowadzić, żebym ja się wyprowadziła z psem:./ bo ona nie będzie płacić to jest jakiś koszmar, nie wiel ile jeszcze to zniose. ojciec nam zmarł niedawno i jako spadek ona ma prawo do 1/6 mieszkania i ja też i że ona ma prawo tu być to jej wszystko wolno. matka jej nie wyrzuca, ale na psy się nie godzi, a ona wszystko robi na silę i terroryzuje. ja tu jestem z matka od roku, pies jest z nami od 16 lat ale to ja mam się wyprowadzić...W sumie to zastanawiam się nad tym bo nie wiem co robić... co do wyjazdu weterynarz pozwolil mi ale serio już nie wiem co robić. to jest jakas patowa sytucja, jak siostra się nie uspokoi to ja chyba zwariuje jeszcze trochę. z koleżanką jakoś wyjaśniłam sobie tak mi się wydaje, jeszcze będziemy jutro gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×