Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

9 miesiąc czy jesteście przepuszczane w kolejkach?

Polecane posty

Gość gość

Jak w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej tak. W sklepie jak mnie ekspedientka zauważy to jestem wpuszczana, ale trochę mi wtedy głupio :) Ludzie stojący z koszami przy kasie raczej nie patrzą na bok i nie widzą/udają że nie widzą mnie. W przychodni zawsze mam pierwszeństwo do pobrania krwi, ale jest to taka miejscówka, w której są prawie same ciężarne więc i tak trzeba czekać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bylam w ciąży poltora roku temu i rzadko kto mnie przepuszczal a teraz kestem znowu to koncowka 8 miesiąca i mialam sytuacje w biedronce byla mega dluga kolejka a stalam jeszcze z wozkiem bo mam male dziecko i pani z kasy zawolala prosze panią w ciąży a ja mowie ze mam wozek jeszcze ze poczekam a pani z kasy to nic prosze tu objechać ja moge pani pomóc ludzie nawet zaczeli mi wykladac zakupy ale czulam sie strasznie skrępowana. To samo hm wywolali mnie pierwszą. To bardzo mile a czasami naprawde ciężko mi wystać bo robi mi sie słabo a maz niestety pracuje mam male dziecko i musze sobie jakos radzic robić zakupy itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy ludzie traktują mnie jak tykającą bombę i wręcz nalegają żebym weszła przed nich :) W sumie to miłe. Niestety doświadczyłam też trochę chamstwa. W 7 miesiącu czułam się źle, poprosiłam o ustąpienie miejsca na ławce w centrum handlowym, podczas gdy mój mąż płacił za zakupy i usłyszałam odpowiedź od pani w średnim wieku, że "ciąża to nie choroba" :( Zrobiło mi się tak przykro, że miałam łzy w oczach. Potem mój zainterweniował. W sumie to była jedyna taka zła sytuacja. Ludzie są raczej życzliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie , mnie nikt do końca nigdzie nie przepuścił , kilka razy zdarzyło się że jakiś dziadek się pchał i uderzył w brzuch , raz tylko w 9 miesiącu poprosiłam żeby nie pchali się na mnie bo jestem w 9 miesiącu ciąży w busie bo było tyle ludzi a ja nie miałam jak stać i nie chciałam żeby mi ktoś przywalił w brzuch wtedy ustąpiła mi kobieta bo powiedziała że wie jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy w zyciu, to nie choroba ani kalectwo to niby z jakiej paki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja bym się nie odważyła wejść do autobusu lub tramwaju w 9 miesiącu. Uważam wręcz że jest to bardzo nierozsądne! Chyba lepiej warto zapłacić te kilka złotych więcej i pojechać uberem do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w 9, parę dni temu mnie pani poprosiła bez kolejki do kasy i raz na pobieraniu krwi. Tak to raczej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. I śmieszą mnie ludzie jak udają, że mnie nie widzą :D Ale ja się nie pcham, postoję sobie, najwyżej zrobię cyrk i gwizdnę jak długa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nigdy w zyciu, to nie choroba ani kalectwo to niby z jakiej paki? x A zrzygać ci się na nogi w autobusie? Głupia p***a, co miała super ciążę, albo jeszcze w tej ciąży nie była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co innych obchodzi kogoś brzuch. Przy poczęciu nie pomagali to co ma ich interesować ten brzuch w kolejce czy w tramwaju. Jak wam przeszkadza to wysyłajcie do sklepu tego co was zapłodnił i po problemie. A i niech was podwozi to nikt was stukać po brzuchach nie będzie. Medal dać bo ma brzuch no nie moge..Mnie też nikt nie pyta czy chce żeby z moich podatków płacili 500+ także w nosie mam brzuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej bylam wywolywana przez ekspedientki- w aptece, Rossmanie i osiedlowym sklepie. W Lewiatanie pani prosto z mostu powiedziala, ze mam podchodzic zawsze bez kolejki. A u mnie juz w 6mcu byl ogromny brzuch. Jesli o osoby stojace w kolejkach chodzi, to przepuszczali mnie mezczyzni. Nie doczekalam terminu i urodzilam w 36tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Nigdy w zyciu, to nie choroba ani kalectwo to niby z jakiej paki?  x A zrzygać ci się na nogi w autobusie? Głupia p***a, co miała super ciążę, albo jeszcze w tej ciąży nie była. Głupia p**do tylko jak mnie dogonisz w moim samochodzie. Nie jeżdżę autobusami z wieśniarami w 9 miesiącu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie posraj sie Ty wyzej. Troche empatii raszplo wredna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jakas slonica wsiada do autobusu to udaje ze spie. Niech siedzi z dupa w domu jak tak sie meczy. Place za bilet wiecej jak ona to czemu ja mam stac...bleh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje zdanie ty wyżej mam tam gdzie słonko nie dochodzi a empatią wytrzyj sobie wody płodowe z podłogi jak już poleciały ;) Zluzuj poślady słonilla!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w UK jest pelna olewka na ciezarne, nigdy mnie nie przepuscili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie już w 6 miesiącu, jak było widać brzuch. Nie uważam, że to obowiązek i oczywiście ciąża to nie choroba, ale jest to bardzo miłe. W autobusach i tramwajach bywało różnie, ale w większości przypadków ktoś mi ustępował miejsca, często nawet panie koło 60ki. Może też miały córki w ciąży? :) Ja zawsze przepuszczałam kobiety w ciąży i ustępowałam im miejsca, a teraz jak już wiem jak to jest (bolą plecy, "ciągnie" w dole brzucha jak się długo stoi, trochę strach przed gwałtownym hamowaniem w komunikacji miejskiej) to tym bardziej będę ustępować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale blysnelas. Haha. Ciezarna placi za bilet tyle co Ty. Swoja droga smiesza mnie glisdy wchodzace na forum by sie wyzyc anonimowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdy nie przepuszczam kobiet w ciąży . Jak ktoś ma sile z brzuchem biegać po marketach to w kolejce do kasy tez może postać . Druga sprawa teraz co druga babka jest w ciazy albo idzie z małym dzieckiem wiec bez przesady z tym przepuszczaniem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale blysnelas. Haha. Ciezarna placi za bilet tyle co Ty. Swoja droga smiesza mnie glisdy wchodzace na forum by sie wyzyc anonimowo. xxx A powinna płacić podwójną stawkę :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przepuszczałam zawsze ciężarne, mnie raczej nie przepuszczają. Mało wychodzę, bo źle się czuję, jedynie jak muszę, jak widzę, że duża kolejka to rezygnuję i wychodzę ze sklepu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie rozumiem dlaczego kobiety w ciąży marudzą, że nikt ich nie przepuszcza a same siedzą cicho jak trusie. Ja też jestem w ciąży, ale jak źle się czuję to po prostu pytam, proszę o przepuszczenie, a nie stoję i modlę się żeby ktoś zlitował się nade mną i moim dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja byłam nie raz chora i w życiu nie czułam się tak źle jak w ciąży. Wyświechtany zwrot "ciąża to nie choroba" działa na mnie jak płachta na byka, bo z domu nie wychodzę, bo się tak źle czuję. 9 - kuźwa - miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sklepie czasami mnie przepuszczają, ale wtedy inni klienc***atrzą na mnie z takim wyrzutem, że aż mi głupio. Niestety w mojej lokalnej biedrze nie jestem mile widziana. Zawsze jedna tylko jedna kasa otwarta. Gdy pani ekspedientka mnie widzi to na chwilę otwierają drugą kasę tylko dla mnie i mówią "pani z brzuchem proszę tutaj". To miłe, ale głupio mi wtedy bo wszyscy ludzie z długaśnej kolejki, w tym osoby starsze i mamy z malutkimi dziećmi patrzą się na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A ktoś ci kazał zachodzić w ciążę? A może cię zgwałcono, podstępnie zapłodniono? Twoja ciąża to twój problem i tego, który cię zapłodnił, a nie obcych ludzi. I tak. Ciąża to nie choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest to może historia o staniu w kolejce, ale zdarzyła mi się taka dziwna sytuacja w ciąży, że gdy zamówiłam taksówkę do szpitala (wizyta kontrolna, nie poród), spotkałam się z bardzo dziwną reakcją kierowcy. Gdy powiedziałam mu gdzie jedziemy przestraszył się, z agresją powiedział że powinnam zamówić karetkę, nie taxi. Ja mu na to że jeszcze nie rodzę, a ten zaczął wypytywać który tydzień, bo jak powyżej 38 to nie jedzie i on nie chce brać odpowiedzialności. W końcu zawiózł mnie, ale całą drogę pod nosem coś zrzędził, to było okropne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kuźwa rozmnażają się jak królice, bachor za bachorem i wytrzymują i mam je przepuszczać w kolejce, czy ci odjebało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego napisałam, że siedzę w domu, wychodzę jak muszę. Nikt mnie nie zgwałcił, dla mnie ciąża to choroba i to straszna, ale kocham dzieci i zawsze chciałam je mieć, więc się męczę drugi raz. Od nikogo niczego nie wymaga, siedzę w domu. Na zakupy ani nigdzie nie chodzę, ale do osób co miały cudowne ciąże lub jeszcze nie były chciałabym wysnuć komunikat, że nie każda ma taki lajt w ciąży, są takie co cierpią na wszelkiego rodzaju dolegliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×