Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Temat stary jak swiat pies do domu z dzieckiem

Polecane posty

Gość gość

Witam Chce kupić psa-dokładniej buldoga francuskiego (nie, nie dlatego ze jest modny) i tak się zastanawiam jak to jest ogarnąć psa, prace i życie. Czy są tu mamy posiadające buldoga? Ogólnie ktoś żałuje ze kupił/zabrał ze schroniska psiaka? Ile Was nie ma w domu i pies jest sam? W jakim wieku macie dziecko/dzieci? Czujecie ograniczenie z tytułu posiadania czworonoga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam psa, nie buldoga oraz dziecko-jeżeli chcesz psa dlatego, ze jest to wspolna, świadoma decyzja, jeżeli zdajecie sobie sprawę, ze to zobowiązanie przynajmniej m kilka lat, to ok. Ale pamiętaj, ze to codzienne spacery, niezależnie od pogody, zabawy, wizyty u weterynarza, praca nad wychowaniem i nad dobrymi relacjami, ze to zapewnienie psu właściwej opieki na każdy Wasz wyjazd (bądź zabranie go ze sobą), ze to sierść mimo codziennego odkurzania, czasami wymiociny ewentualnie inne ekscesy, no i najważniejsze- ze pies to przyjaciel, a nie dodatek do rodziny, ze nie możecie go porzucić kiedy się znudzi, bo on będzie Was kochał bezwarunkowo i to jest warte wszystkich poświęceń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, nie jestem jakaś ograniczona i wiem, ze pies będzie kochał nas tak samo jak my jego a przynajmniej jak ja. Wiem, ze będzie wymagał czasu. Mam jedno odchowane dziecko i więcej nie chcemy, dlatego pomyśleliśmy o przyjacielu psim. Od zawsze chciałam mieć psa-jako mała dziewczynka, ale mojej mamie nigdy po drodze nie było, bo pies na wsi=stróż przy budzie i mniej ważny niż krowa czy koń, bo żadnego pożytku poza obszczekaniem intruza. Bardziej zastanawia mnie codzienność z pupilem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już Ci napisałam jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytałam ile was nie ma w domu (was-właścicieli zwierzaka) i piesek siedzi sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sierść mnie nie rusza bo mam irobota a teraz uważam ze mam za czysto w domu i będzie wymówka na zluzowanie z tonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim poczytaj o tym, jaką rasą są buldogi francuskie, jak często chorują, a do tego jak potrafią chrapac czy puszczać gazy. Sama mam rasowego psa, jest chory- to choroba genetyczną, mimo ze jest z zarejestrowanej i sprawdzonej hodowli, jak.cierpi on, a przy tym ja, wiemy tylko my, następny będzie ze schroniska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buldogi francuskie to rasa kalekich psów. Będziesz miała z nim problemy, jeżdżenie do lekarzy i szczególna opieka. Chyba że chcesz go na chwilę a jak zdechnie to się nie przejmiesz. Są psy o różnych charakterach. Jeśli zdecydujesz się na rasowego - sprawdź hodowlę, nie przykładaj ręki do masowej "produkcji". Zadbaj o kastrację/sterylizację - pies nie będzie pobudzony, nie będzie ucieczek, pilnowania cieczek itd. A zwierzę będzie miało lepsze i dłuższe życie, będzie zdrowsze. Ja, chociaż moim marzeniem jest jamnik, mam kundelka. Wzięłam go ze schroniska. Jeśli też się na to zdecydujesz to wypytaj w miarę możliwości o historię psa, pojeżdzijcie, zapoznajcie się, wyjdźcie z psem na spacer. Złapcie kontakt..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam psa - amstaffa i dziecko. Nie żałuję, że mam psa. Chociaż czasami siedzi sam po 10 godzin. Ale jest przyzwyczajony, bo zawsze zostawał sam jak szłam do pracy. Ograniczeń nie czuję, bo jak wyjeżdżam, to pies i dziecko lądują u mojej mamy na wczasach. Nie wiem które jeszcze wtedy szczęśliwsze. Dziecko, czy pies... Syn ma teraz 4 lata. A pies 2 razy tyle i trochę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, wiem jakiego psa kupić. Będzie to buldog francuski i żaden inny. Rasowy z ZKwP, wysterylizuje ją bo ma to być suczka. Nie chce szczeniąt bo nie widze sensu w rozmnażaniu psa-chce żeby piesek był zdrowy i żył sobie w miłości a nie zarabiał pieniądze. Nie sadze, ze buldogi są chorowite itd. mam kilka w naszym otoczeniu i są idealne jak dla mnie. Gazy? Mój mąż potrafi lepiej walnąc... chrapanie? Nie każdy chrapie. To tak jak z ludźmi-jeden jest taki a drugi inny. Mnie nie zniechęci do tej rasy nic bo każda ma jakieś ale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie czujemy się ograniczeni. Na krótkie wakacje "samochodowe" piesowa zazwyczaj jeździ z nami, przy dłuższych zostaje "na pensji" u naszych przyjaciół. Ale właśnie wszystko zależy od tego, czy w razie czego ktoś może się zwierzakiem zająć. A tak to mamy kawałek ogródka, więc rano jest wypuszczana na jakieś pół godziny, a po powrocie z pracy jeśli jest pogoda ktoś z nas idzie z nią na dłuższy spacer (nie musimy, bo właśnie jest ogródek a psiak mały i nie potrzebuje szczególnie się "wybiegać", ale po prostu lubimy :)). Żałować niczego nie żałujemy, choć to nie była planowana decyzja - psiak jest podrzutkiem, jakiś sk%syn wyrzucił w worku na dzikim wysypisku 3 szczeniaki, kumpel męża zobaczył ruszający się worek i uratował. Poza tym mam nadzieję że wiesz, że psiak rodowodowy to tylko z hodowli zarejestrowanej w ZKwP i z metryką tego związku? :) I taki szczeniak to jest wydatek rzędu 2000 zł czy więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popularność mopsów, buldogów francuskich, bokserów, shih-tzu i innych ras z płaskim pyskiem bardzo wzrosła, zwłaszcza w ostatniej dekadzie, dzięki ich oryginalnemu wyglądowi, niewielkiemu wzrostowi (ważne dla właścicieli mieszkań), a nawet promowaniu przez filmy (np. mops Frank z filmu “Faceci w czerni”). Te małe, czystej rasy psy, są uważane za bardzo bystre i przyjazne, mają ujmujące, choć nieco dziwne spojrzenie i są idealnym obiektem do filmowania, nawet dla amatorów. W czym tak naprawdę tkwi największy urok tych ras? W ich spłaszczonych pyskach? W słodkim pochrząkiwaniu (jak u otyłych ludzi!)? Czy w ich podwójnie zakręconym ogonie? Prawdopodobnie ten zwinięty ogon przestanie Wam się tak podobać, kiedy dowiecie się, że to specjalnie hodowany defekt genetyczny, który w swoich najpoważniejszych formach prowadzi do paraliżu zwierzaka! A ich spłaszczony nos? Poprzez selekcję psiaków, z hodowli wybierano te z coraz krótszymi i mniejszymi nosami, co obecnie skutkuje trudnościami z oddychaniem i jedzeniem, a nawet problemami z krążeniem krwi. Ponadto zdarzają się u tych ras wypadnięcia oczu(!), przegrzanie (psy się nie pocą, więc muszą dyszeć, aby oddać ciepło), przyrost masy ciała z powodu siedzącego trybu życia, nieanatomiczne stłoczenie zębów oraz podniebienia miękkiego, częste upadki i dodatkowy fałd skórny. Czy to oby nie za dużo ” anatomicznych katastrof” nad opiewaną bystrością tych ras? pug-skull-kp Pomimo wykonywania zabiegów naprawczych i wdrażania leczenia bólu u psów, weterynarze coraz częściej mówią o nieetycznym charakterze kupowania i tworzeniu popytu na genetycznie upośledzone psy. Mimo tego ich populacja wzrasta, z jednego prostego powodu – to się opłaca! “Gdybym się postawił i powiedział prawdę o tych rasach” – mówi anonimowy weterynarz The Guardian – “tylko bym ich do siebie zraził (tych właścicieli), a oni natychmiast przenieśliby obsługę swojej hodowli do sąsiedniej praktyki, gdzie weterynarz nie byłby aż tak szczery. Weterynarze najczęściej po prostu nie mogą sobie pozwolić, aby być uczciwym i mówić to co się myśli.” Brytyjskie Stowarzyszenie Weterynarii (BVA), które reprezentuje weterynarzy w całej Wielkiej Brytanii wydało w ubiegłym roku kilka oświadczeń dotyczących hodowli i zakupu w/w ras, wskazujących standardy w dziedzinie zdrowia i dobrostanu psów. “Gwałtowny wzrost popularności tych psów przyczynia się do wzrostu cierpienia zwierząt, co w konsekwencji obarcza za to odpowiedzialnością ich właścicieli. Zatem zachęcamy ludzi do zastanowienia się nad wyborem zdrowszych ras lub mieszańców“ – powiedział Sean Wensley, prezes BVA dla The Guardian. Mieszańce są uważane za zdrowsze niż psy czystej krwi. To twierdzenie od dawna próbują obalić hodowcy psów rasowych. Jednak badania z 2013 r. pozwoliły zgromadzić wiele danych na dowód tego, że po wielokroć przedkładają oni zysk nad pasję i dobro zwierząt. Korzystając z dokumentacji medycznej ponad 27.000 psów i porównując częstotliwość występowania 24 zaburzeń genetycznych u mieszańców vs. rasowych psów, naukowcy wykazali, że występowanie 10 z tych zaburzeń genetycznych stwierdzono u psów rasowych, a tylko jedno u mieszańców. Dla pozostałych zaburzeń częstość była podobna w obydwu grupach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dalej uwazasz ze nie sa chorowite skoro maja wady anatomiczne utrwalone jako wzorzec rasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:31 Nasz pupil kosztuje 3,5tys zł w zasadzie nie widziałam buldoga ZKwP za 2tys zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, dalej tak uważam. Mam w swoim otoczeniu buldogi i nie zauważyłam żeby miały problemy. Temat nie jest o tym żeby wmówić mi wzięcie psa po przejściach ze schroniska bo ktoś ma misje-ja nie mam. Mam dziecko w domu które jest istotne i nie będę prostować żadnego psa ze schroniska bo miał kiepski start. Mam sprawdzona hodowle, kilku znajomych ma psa stamtąd i uważam ze jest to dobry wybór. Gdyby piesek wymagał jakiegoś leczenia z jakiegoś powodu-to stać mnie na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomijając to, ze się uparlas na buldoga- w schroniskach czy fundacjach pełno jest szczeniaków do adopcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby rasa tych piesków z płaską kufą (buldogi, mopsy, pekińczyki, boksery etc.) były taką katastrofą genetyczną to już dawno by psy tych ras były w nielicznych domach i popularność by była niziutka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale sa popularne bo maja je "gwiazdy", bo tak slodko chrumkaja, bo tak pociesznie wygladaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Możliwe, dużo zależy od rasy. Ale super, że jak już to bierzecie z metryczką! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psy do adopcji są po przejściach a ja wole psa, który jest w szczęśliwej hodowli u świetnych ludzi. Nie będę ryzykować i łamać mu serca znowu oddawaniem go, bo jest problematycznie. Chciałaś to adoptowałas i świetnie. Ja chce i kupuje a to co maja gwiazdy...średnio mnie obchodzi bo tak szczerze to nawet nie wiem kto z buldogiem się pokazuje. Czepiasz się niepotrzebnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok. przynajmniej jestes swiadoma jak kupowac psa i jakie moga byc konsekwencje. mam nadzieje ze bedzie bezproblemowy i bedziecie wszyscy razem szczesliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×