Moj syn ma 3.5 roku. Nie mowi, a wszyscy...

...dookola, ze przyjdzie na niego czas. No kurde. Jak patrze na inne dzieci jak rozmawiaja z rodzicami, a ten ni w ząb to az mi przyjro. Bylam z nim u logopedy. Narazie nie bedzie z nim prowadzic terapi, bo trzeba go zdiagnozowac. Wstepnie powiedziala, ze na pewno nie ma autyzmu ale mam z nim jechac do laryngologa. Laryngolog tez narazie nic zlecila badania. Gdybym czekala na nfz to terapia, by sie chyba zaczela zq 5 lat.

Jakiś jest widocznie spowolniony umysłowo

Jak było wcześniej z rozwojem? Chodził w jakim wieku? Trochę późno 3,5 roku i dopiero jakieś pierwsze wizyty...?

Na bilansie dwulatka pytają się czy mówi 3 słowa pod rząd, a jak nie to wysyłają do logopedy. Więc dziwię się, że wcześniej nie dostaliście skierowania. Mów do niego dużo, opowiadaj mu co robisz, moja zaczęła gadać jak poszła do żłobka, tam się od dzieci nauczyła.

Dziwne że laryngolog nie chce go przebadać. Mój w wieku trzech lat dostał skierowanie do poradni audiologiczne i tam mu sprawdzali słuch i przy okazji wyszło że wędzidełko pod językiem jest za krótkie. Logopeda czekając na diagnozę też ćwiczyła z dzieckiem, na początek dmuchanie piórek i proste zabawy. Może zmień logopedę i porozmawiaj z pediatrą.

Przecież są też bezpłatne badania słuchu w takich punktach z aparatami słuchu. Tylko nie wszędzie takiemu małemu dziecku mogą zbadać. To trwa 3 minuty.

Dodam jeszcze że syn pierwszego logopedę miał w poradni psychologicznej więc na NFZ i nie narzekałam.

Idź do neurologa, to może być afazja i nie daj się zbyć, przez takie zbywania miałam diagnozę dopiero na 5 urodziny syna