Wizyta patronażowa lekarza pediatry

Kto decyduje o tej wizycie, gdzie powinna się odbyć ?

Odbywa się w poradni, w gabinecie. Z pierwszym dzieckiem wezwano nas 2 tygodnie po narodzinach. Z drugim w piątej dobie po porodzie, bo lekarz wybierał się na urlop. Na wizytę domowa przyjeżdża położna. Teoretycznie w pierwszych dniach po porodzie, ale przez urlop odwiedziła nas w 11 dobie. Wpadła z partyzanta, bez umawia i, bez uprzedzenia.

U mnie byli na drugi dzien po wyjsciu ze szpitala. W chacie syf bo lezalam miesiac przed porodem w szpitalu,rzucilam torby i nawet nie myslalam ich rozpakowywac. Byla i polozna i pediatra.

12:53- tak bez zapowiedzi?? Kurcze ja bym ich chyba nie wpuscila. Chodzisz sobie w luznych gaciach a tu taka wizyta.

U mnie każą się umówić normalnie na wizytę chyba w 3 tygodniu życia dziecka. Do domu tylko położna przychodzi.

Tak,zupelnie bez zapowiedzi.

U mnie przyjechal lekarz po umowieniu sie. Przez pierwsz 6 tygodni kazali nie jezdzic do poradni tylko gdyby cos wzywac lekarza do domu, ze do takich malych dzieci zawsze lekarz do domu.

No u mnie położna wpadła bez zapowiedzi i bez umawiania. Ba, zadzwoniła raz dzwonkiem, zapukala raz w drzwi i po prostu weszła. Ja chwilę przed jej wejściem zaczęłam karmić dziecko (piersią) i chwilę po jej wyjściu skończyłam. Mały ani myślał się oderwać, a ona specjalnie mu się nie przyglądała. Wizytą najbardziej z nas wszystkich była przejęta 2-letnia córka.

U mnie położna się zapowiedziała i zostawiła karteczkę z kolejnymi wizytami oraz nr telefonu jakby były jakieś pytania. Wizytę lekarza pediatry mamy już za sobą. Odwiedzaliśmy przychodnię w sprawie skierowania, więc od razu obejrzała syna i stwierdziła że już chociaż to z głowy.

Czytałam na stronie szkoły rodzenia prenalen że"wizyta patronażowa lekarza pediatry podstawowej opieki zdrowotnej powinna odbyć się do 4 tygodnia życia dziecka, najczęściej w warunkach domowych. Lekarz oceni jak nasze maleństwo się rozwija, zmierzy główkę, oceni stopień nasilenia żółtaczki a także zbada maluszka w kierunku dysplazji stawów biodrowych. Kolejna wizyta powinna odbyć się pomiędzy 2. a 6. miesiącem życia dziecka - w terminach odpowiadających obowiązkowym szczepieniom. Takie wizyty odbywają się już w przychodni". A do mnie wpadli w 3 dobie po szpitalu i to o 9 godz. w ogóle mnie nie zaskoczyli :)

W mojej przychodni , to ja ustalałam termin wizyty pediatry (telefoniczny kontakt z przychodni ), natomiast położna "wpadła" po drodze. No cóż wizyty nie zapowiedziane to wizyty z "niespodziankami" :), ale bez komentarza obejrzała dziecko i podzieliła się doświadczeniem :).

U mnie położna pojawiła się dopiero 2 tyg. po porodzie, nie bardzo była zainteresowana oględzinami maleństwa a szkoda gdyż wyglądała na bardziej doświadczoną kobietę aniżeli ja :(. Chętnie przyjęłabym dobre i sprawdzone rady .

gość 2018.08.20 Czytałam na stronie szkoły rodzenia prenalen że"wizyta patronażowa lekarza pediatry podstawowej opieki zdrowotnej powinna odbyć się do 4 tygodnia życia dziecka, najczęściej w warunkach domowych. Lekarz oceni jak nasze maleństwo się rozwija, zmierzy główkę, oceni stopień nasilenia żółtaczki a także zbada maluszka w kierunku dysplazji stawów biodrowych. Kolejna wizyta powinna odbyć się pomiędzy 2. a 6. miesiącem życia dziecka - w terminach odpowiadających obowiązkowym szczepieniom. Takie wizyty odbywają się już w przychodni". A do mnie wpadli w 3 dobie po szpitalu i to o 9 godz. w ogóle mnie nie zaskoczyli usmiech.gif piszesz że pediatra powinien zbadać maleństwo do 4 tyg. , no cóż nie natrafiłam jeszcze na takiego lekarza, który z własnej nie przymuszonej woli odwiedził nowo narodzonego swojego pacjenta, ale może za krótko żyję :).

no cóż nie natrafiłam jeszcze na takiego lekarza, który z własnej nie przymuszonej woli odwiedził nowo narodzonego swojego pacjenta, ale może za krótko żyję usmiech.gif . xx U mnie też nie było wizyty patronażowej lekarza, a położna tylko 1 raz, ale ja byłam ponad 3 tyg w szpitalu z dzieckiem więc pewnie uznali że nie potrzebuję :)

A ja wymusiłam wizytę lekarza w domu, w sposób kulturalny acz stanowczy dałam do zrozumienia że to jest ich obowiązek :)