Opowiem wam moją historie związku

Jakis abstrac****j zrobil sobie temat,aby ze soba poklikac.Wola,prosi o atencje.Siklam.

Nie wiem kto tu pisze, ale zostawcie mój temat w spokoju i zróbcie własny. autor

odczepcie sie od tej kobiety, jesli uwaza sie za cud swiata , takie jej prawo, niech zyje w takim przekonaniu, jesli jest przez to szczesliwa, lepsze to niz niska samoocena. jesli szuka ksiecia z bajki to tez jej ,, brocha,, niech szuka a to czy znajdzie czy nie , zaden tego nie wie, wiec po co te dogryzki , zaden z was przyszlosci nie zna. Jedno jest pewne , nikogo nie krzywdzi , ma wlasne zdanie i nim sie kieruje w zyciu. To sie nazywa tolerancja ....nie musi byc samotna z kotami, moze sobie zrobic dziecko , zalezy od checi i statusu finansowego....ot...nauczcie sie tolerowac odmiennosc

to niech ta głupia pipa nie pitoli że bycie samemu jest lepiej, bo dla niej może tak ale dla innym nie, więc niech nie wmawia durnoty

a moze byla juz w zwiazku...moze nawet kilku...ja tez jakis czas temu nie planowalam zwiazku, mialam wszystkiego dosc, wygodne zycie, odchowane dzieci niektore na studiach , mlodsze w szkolach, praca, znajomi , brak problemow jakie mialam bedac w zwiazku...no zyc nie umierac, sw spokoj.....ale ze natura rzadzi sie swoimi prawami to, wymyslilam sobie rozwiazanie , poparta opinia mojej corki (20 l) ej mama to teraz normalne zeby miec kogos tylko na sex...i umowilam sie . potem kolejny raz z tym samym oczywiscie iiiii tak juz zostal , choc nie planowane bylo mlodszy odemnie , zbudowany , myslalam eee gdzie taki do zwiazku na poczatku, bo sugerowalam sie ze ,,TACY,, to nieeee tylko do zabawy a okazalo sie ze pod dyzymi miesniami kryje sie duze czule serducho i facet jest poukladany . ale do rzeczy ...ja ja rozumiem , czasem lepiej miec wymagania niz nie miec wcale a i kazdy z nas jest inny, i do bycia samemu mozna tak przywyknac ze nie chce sie juz byc z kims i zaburzac tej harmonii

jakby człowiek był stworzony aby był sam to siła wyższa nie stwarzała by płci, mam nadzieje że ogarnięci to pojmują

Autorze, a jak wyglada twoja hierarchia osob w zyciu?na pewno najwazniejsze sa dzieci, a twoja kobieta gdzie?zaraz za dziecmi czy dalej bedzie praca, rodzice, koledzy, hobby, samochod a ona gdzies zaraz za ulubiona druzyna pilkarska na rowni z ulubionym piwem?pytam bo juz w jakims artykule facet o podobnym przebiegu zwiazku sie wypowiadal.zona byla na koncu wraz z kolegami egzekwo, powyzej praca hobby i samochod, na szczycie syn, zaraz za nim dwie kreski na tescie ciazowym

gość wczoraj pierwsze dzieci, potem żona, potem ja, a kolegów nie mam, meczy nie oglądam, piwa nie pije, brzucha jak baba w ciąży nie mam, praca dziś jest a jutro nie ma, na hobby nie mam czasu

Autorze, jak ty zyjesz bez zainteresowan i drobnych przyjemnosci?jedynie praca i dziecmi?pewnie pracujecie na zmiane i jedno zawsze siedzi z dziecmi w domu a drugie w pracy?ciezki taki system,ale przy duzej rodzinie jedyne wyjscie.jak pojda wszystkie do przedszkola to moze i piwa sie pare razy w roku napijesz i mecz obejrzysz.zona tez powinna sobie kiedys jakis serial obejrzec a ty z dziecmi do piaskownicy babki porobic za ten czas.czlowiek powinien miec czas dla siebie tez