Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie mogę pogodzić sie ze śmiercią Taty

Polecane posty

Gość gość

Witam, mam 14lat i nie moge pogodzic sie ze śmiercią taty który zmarł 4lata temu jest mi ciężko codziennie płaczę i nie potrafie zrozumiec dlaczego musial to być on. Bylam tak do niego przywiązana że nie interesowały mnie koledzy, kolezanki ani zabawki. Tato, że byl budowlańcem spędzałam wolny czas na pomocy mu przy pracach Prywatnych.Chciałabym dodać że moi rodzice sie chcieli rozejść i tatuś znalazł sobie stancje w tym samym mieście niedaleko naszej ulicy a z racji tego, że sie wprowadzil poprosil żebym ja z siostra wzięły książki i ubrania i zostaly na niedziele a w poniedziałek poszły od niego do szkoły. Oczywiście Tata jak sie wprowadził tam miał piec kaflowy i byly w nim małe dziury, powiedziałam mu zeby je zakleił i nie palił w piecu ale chyba tak nie zrobił. Kiedy poszliśmy do mamy i zapytałysmy powiedziała że NIE MA TAKIEJ OPCJI bo przeczuwała że stanie sie coś nie dobrego. Pogodzilyśmy sie z jej decyzją no i miala racje ponieważ Rano idąc do szkoły ujrzalyśmy jego przyjaciółkę czekającą na środku ulicy i słyszałyśmy jadącą karetke i zapytałyśmy co sie dzieje, ale ona odpowiedziala że NASZ TATA zaczadział ... Odebrało mi wdech. Pobieglyśmy do domu i z mamą przybiegłyśmy na miejsce wypadku. Wchodząc do karetki ujrzałam tate Całego Fioletowego na twarzy. Pojechal do szpitala gdzie próbowano go uratować, on juz nic nie mówił tylko patrzyl a ja nawet nie moglam tam byc i ostatni raz powiedzieć Mu KOCHAM CIE TATO. Modliłyśmy sie z mama, babcia i siostra o jego zdrowie, ale rano mama powiedziała ze dzis nie idziemy do szkoly zapytałam dlaczego no i odpowiedziała.......... Po tym co powiedziała ugięły mi sie nogi i zaczełam piszczeć, krzyczeć i dostałam paniki. Krzyczałam dlaczego on, tato Kocham Cie to napewno nie ty, kiedy już pojechałam na pogrzeb i go zobaczylam nie mogłam dojść do siebie.. To wtedy ostatni raz go dotknełam i pocalowałam w rękę...... A ten Pocalunek i dotyk czuje do teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćparassolka
straszne ,wiesz mam córkę w Twoim wieku...przyjmij wyrazy współczucia .Tragedia.Musisz być teraz silna ,ojciec pewnie nie chciałby żebyś była smutna.Trzymaj się. Poruszyła mnie Twoja historia dogłębnie.Spij dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też się wzruszyłam. Jesteś dzieckiem, potrzebujesz opieki. Mam nadzieję że coś przyniesie Ci ulgę. Ogromnie współczuję, pomodlę się za Ciebie i za wieczny odpoczynek Taty. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też to poruszyło co napisałaś, mimo, że na ogół mam gdzieś takie historie. To smutne co Cię spotkalo, ale jestem pewien, że sobie poradzisz. Pomodlę się dziś za Twojego Tatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życie jest niesprawiedliwe. Ja mam takiego ojca, który nie chce mnie znać mimo wyrządzonych mi krzywd, "matkę" która z mojego nieszczęścia miała korzyść a ukochaną babcię straciłam jak miałam sześć lat, bo się powiesiła...tak bardzo mnie kochała...Nie wiem dlaczego ludzie tacy jak ty zostają bez rodziców, którzy są dla nich ważni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wina twojej matki, bo jakby była normalna to on by z wami mieszkał i dalej żył, przykre co kobity robią facetom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje za wyrazy współczucia.. A tak pozatym mam na imie Paulina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć Paulinko :) Dlaczego nie śpisz? Jesteś pod opieką psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem, daje jakoś radę... Nie chce chodzić po psychologach bo bedzie mi trudno mówić o tym, nie wycisne słowa ... Dlatego zwracam sie o pomoc tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 36 lat i też nie mogę się pogodzić ze śmiercią mojego Taty, zmarł 1,5 roku temu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj pomocy nie uzyskasz. Nie możemy realnie pomóc. Jeżeli po latach nie możesz się z tym pogodzić to powinnaś znaleźć kogoś kto Ci w tym pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze i tak ale nie mam takiego kogoś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może spróbuj z psychologiem szkolnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiałam i powiedziala ze bedzie okej i wgl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powiedz że nie jest ok. Albo spróbuj u psychologa? Jaki masz kontakt z mama? Jesteś wierząca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobry , jestem wierząca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może znajdź przewodnika duchowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po północy wymysliliscie temat o smierci ojca ? 4 lata i dziecko nie może poradzić sobie ze śmiercią ? Coś z tym przesadziliscie , poczekam jak z tego wybrniecie ! Czadem ,można się zatruć i bez dziurawego pieca , wystarczy gdy zawiedzie wentylacja w lazience w kuchni.Na siłę usiłujecie wmówić innym ,że na tym forum bywają dzieci ? Na dodatek w nocy? Może i są i wlaza byle gdzie ,ale zazwyczaj normalni rodzice kontrolują i włączają blokady !Po 4 latach nie radzenia sobie dziecka ze śmiercią , matka idzie z nim do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mało wiesz o ludziach. Ja w wieku 14lat wchodziłam na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I siedzisz na niej do dziś ,może warto cos z tym zrobić ,nie uwazasz ? Wyjść do ludzi ,zacząć żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malo wiesz po 4latach niektory nie umieja sobie z tym radzić .... i moga bywać tu nawet 12latki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wabisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×