Praca w gospodarstwie rodziców

Możliwe, że mnie zlinczujecie ale trudno, chcę się podzielić swoją opinią. Rodzice mają gospodarstwo rolne, duże. Jestem najstarszą córką, mam niewiele młodszego brata(to on ma przejąć gospodarkę, ja studiuję, nie mieszkam na co dzień w domu rodzinnym). Strasznie mnie wkurza kiedy ojciec z bratem zaplanują sobie jakieś wyjazdy,prace polowe czy inne w czasie kiedy trzeba się zająć zwierzętami (nakarmić, wydoić). Zakładają, że ja pójdę i to zrobię. Ostatecznie wychodzi na to, że muszę iść i to zrobić. Rozumiem, że czasem mogę to zrobić ale nie ciągle. Niech planują sobie pracę tak żeby zdążyć oporządzić zwierzęta. Przecież gdyby pracowali w jakieś firmie to nie chodziłabym za nich do pracy! Ich argument jest taki, że jestem na ich utrzymaniu i MUSZĘ pomóc. Okeej, rozumiem pomoc ale w domu, w ogrodzie a nie zastępowanie ich w pracy