Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Fobia społeczna

Polecane posty

Gość gość
Nie robię sobie jaj, też siedzę w domu :) nie wiem kiedy był jakiś przełomowy moment. Najbardziej przestałem wychodzić po zakończeniu edukacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie masz? x Mnie przez całe życie ograniczała erytrofobia, później doszły mety. W międzyczasie był zespół stresu pourazowego bo w sumie od dziecka mnie napadano rabowano pobito. Chyba mam też już tą społeczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też miałem . Odpukać wszystko przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Też miałem . Odpukać wszystko przeszło X Samo przeszło? Chyba tak się nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a zostawisz jakiś kontakt? x A co fobiczka męża szuka? ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja szukam dziewczyny nie męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co rozumiesz przez fobię społeczną . Każdy inaczej odczuwa. Napiszę na własnym przykładzie. Po szkole średniej zaczęły u mnie się symptomy. W przypadku moim ciągłe zawroty głowy , nie mogłem ustać w miejscu. Wyjście poza dom to była trauma. Nie mogłem przejść 50m prosto w mieście był to dla mnie problem. Wszelkie przestrzenie zamknięte musiałem wychodzić bo myślałem że zaraz upadnę . Wir w oczach. Myślałem że świat się zawalił. Symptomów było więcej . Lekarz stwierdził fobię społeczną. Przepisał odpowiednie leki. Ale tak naprawdę walka zaczęła się bez leków. Niestety z biegiem czasu twierdzę że to było przez ciągłe siedzenie w domu. Obowiązki musiały to przyćmić. Praca ,studia na które musiałem dojeżdzać autem. Tak naprawdę z biegiem czasu bagatelizuje problem ale wiem że to jest problem który utrudnia życie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kto pytał, kogo o ten kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A jak radziłeś sobie w pracy i na studiach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszę do skrócie metodą wstań pójdź a jak nie to usiądź. Studia na zasadzie hmm jak się źle czułem to się oparłem i szedłem dalej . Do tego zaburzenia fizjologiczne o tym nie będę pisał. Tak samo w pracy. Niestety potrzeba jest największym przełamywaczem barier. Dla mnie autem był problem wyjechać poza miasto. Depresja/nerwica jest chorobą 21 wieku. Trzeba sobie tłumaczyć że nie jesteśmy jedyni z tym problemem ,Większość ludzi ją posiadało tylko nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja chyba z tej fobii nie wyjdę nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ci dolega . Od jakiego czasu ? Czym to jest spowodowane ? Głowa do góry wszyscy wychodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba mam to od zawsze, odkąd pamiętam. Trudno mi jest tu tak o wszystkim pisać. Czasami myślę, że tak już będzie zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To walcz. :) Życie jest zbyt piękne aby mieć bariery. Bariery są tylko w psychice. Ale tak walka jest do wygrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty drugi nash
chyba skutek to zwiazek a nie przyczyna ratuj sie bo nie wyjdziecie z niemiec pierwotna przyczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie potrafię walczyć, nigdy nie potrafiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mniej myśl. Więcej rób .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby to było takie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mi sie ****ać chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań marudzić i weź się za siebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ola
czas mierzysz constans constans mierzy skale hz to proces 1 a nie 0 4=1+2+4+8-16 masz kwanta popracuj nad 41:10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba krok po kroczku więcej wychodzić do ludzi np. pierwszego dnia na 30 minut potem więcej i więcej. Chodzić po ulicy, wchodzić do sklepów, potem zapytać kogoś o coś. A jak dostaniesz pracę i będziesz kilka godzin z ludźmi to przejdzie Ci i będziesz zobojętniony na te lęki. Samo przejdzie. Ważne jest żeby każdego dnia gdzieś wychodzić i nie robić przerw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może niech odezwie się jeszcze ktoś, kto z tego nie wyszedł. Jak sobie z tym radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może Moklar ? Ale jest na receptę musi być przypisany przez psychiatrę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×