Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szantaż emocjonalny wynikiem depresji

Polecane posty

Gość gość

Pomocy moi drodzy. Mam ogromny problem.Mam 20 lat. Około 6 lat temu moja koleżanka i ja często się spotykałyśmy. Pewnego dnia ona pokazała mi coś co traktowałam jako zabawę. Później zaczęła rozbić rzeczy które mnie szokowały. Później zaczęła szantażować mnie ze jeśli nie wezmę z nią w tym udziału to rozgada ze w ogóle w to weszłam. Byłam pod presja. Uległam jej szantażowi. Później zapomniałam o sytuacji. Przez cały czas kolegowalysmy się. Około 3 lata temu przypomniałam sobie sytuacje i od tego czasu zerwałam z nią kontakty. Nie było jednak dnia żebym o tym nie myślała. Każdego dnia żałuje. Podpadłam z społeczna fobie. Boje się ludzi. Mam nerwice. Ciagle analizuje sprawy sprzed lat. Myśle czy byłaby w stanie to rozpowiedziec. Przeszłam już depresje. Jest lepiej ale są nawroty. Od trzech lat jestem wrakiem człowieka przez mlodzianą głupotę. Nie potrafię skupić się na studiach, boje się ze zniszczy mi życie z zemsty ze zerwałam z nią kontakt w dość nieprzyjemny sposób. Jest ona dość mściwa. Żałuje ze dałam się jej zaszantażować. Najgorsze jest to ze uległam szantażowi i ze mam teraz okropne problemy psychiczne. Najchętniej zabiłabym się i urodziła na nowo-by nie popełnić tego błędu. Pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ktoś chciałby popisać to podam e-mail....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę ludzie, nikt nie zechce pomoc..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co sie konkretnie stalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może priv?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz napisac co sie stalo. Moze wyolbrzymiasz? Mozesz zawsze stwierdzic, ze tamta zmysla. Jak to bylo cos nielegalnego to raczej nikomu nie powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie było nic nielegalnego. Ale nabawiłam się już takiej schizy ze ciagle żyje w strachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To skoro niw bylo to nic nielegalnego to nie masz sie chyba o co bac, prawda? Niky doroslej kobiety nie bedzie ocenial za to, ze cos przeskrobala jak byla nastolatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale do dziś mi wstyd. Przez te trzy lata nazbierało się we mnie dużo strachu. Czasem są momenty w których widzę ze przesadzam i ze ona napewno nie pamięta ale czasem to nie do wytrzymania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o ci wstyd? Ja sie posikalam jak bylam mala, ma mi byc o to wstyd 20 lat pozniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstyd mi bo żyje w strachu ze to może się wydać. To stawia mnie naprawdę w złym świetle ale niestety nie zrobiłam tego z własnej woli tylko to wynik jej szantażu. Nie miałam wyboru...życie jest niesprawiedliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A udowodni ci, ze bralas w tym udzial? Poza tym jak to nie jest nielegalne to nikt cie nie bedzie ocenial na.podstawie tego co zrobilas jako nastolatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w małym mieście wiec nie byłabym tego taka pewna. Ludzie robią plotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jej to w zlym swietle nie postawi? Ciezko pisac jak nie wiemy nawet o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz o co chodzi, że jej to nie postawi w złym świetle, a ciebie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam ją trochę i jest mściwa osobą ale tez cwaną na swoją stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie napiszesz chociaz ogolnie o co chodzi to ta rozmowa raczej nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o taką stronę internetową którą ona mi pokazała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co? Kto mialby udowodnic? Jak ONA mialaby w ogole zaczac taka rozmowe zeby nie wyjsc na idiotke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież możesz uciec, zmienić miejsce zamieszkania, środowisko, nawet z Polski wyjechać. W czym problem? Z drugie strony, skoro obie to coś robiłyście, to ona wsypując ciebie, sama siebie też by wsypała. A może to tak naprawdę nie było niczym nadzwyczajnym? Ogarnij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostro się pokłóciliśmy kiedy zerwałam z nią kontakt. Wywlokła na światło dzienne wszystkie haki jakie miała na mnie. Rzeczy w gruncie rzeczy nie istotne ale powierzone w tajemnicy. Opowiedziała swoim znajomym. Mieli niezłą polewkę. To były jakieś nastoletnie tajemnice. Ale myśle ze mogłaby być zdolna do tego żeby powiedzieć również o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Loda komuś robiłaś i cię nagrała? W d***e ją mniej i zacznij sama haków szukać na nią zamiast się uzalac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Nie dopuściłabym do takiej sytuacji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona to jest raczej osoba która ma wszystko gdzieś. Taką ją zapamiętałam. Rzuciła nawet studia. Nie przejmuje się niczym wiec na nic mi haki na nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podstawowe pytanie, czy ona ma jakieś dowody na twoją nastoletnią głupotę czy tylko może opowiadać bez potwierdzenia jakieś oczerniające ciebie historie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma na to dowodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale była to moja najbliższa koleżanka. Wszyscy z miasta wiedzieli ze jest dla mnie jak siostra. Bo przyjaźniliśmy się od dzieciństwa. Mogliby uwierzyć jej w te historie skoro wiedzieli ze dużo o sobie wzajemnie wiedzialysmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty mozesz powiedziec, ze zmysla bo jest zla o zerwanie znajomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedli nie ma dowodów to nie przyzywaj. Co cię ludzie obchodzą i ich wierzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak poradzić sobie z tą lawiną psychicznych problemów. Miałam w życiu taki moment ze chciałam się nawet zabić. To już się zakorzeniło w głowie przez trzy lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×