Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mieszkanie, co byscie zrobili?

Polecane posty

Gość gość

Sprawa wyglada tak, ze dostalam od Taty mieszkanie. A niedawno moj facet tez odziedziczyl mieszkanie. Planujemy w tym roku zamieszkac razem i to u niego. I teraz pytanie brzmi, co byscie zrobili na moim miejscu, jesli chodzi o podzial finansow i zakupy do domu. Kilka miesiecy temu zaproponowalam facetowi, zebysmy mieli wspolna kase. Nie zgodzil sie. On bedzie mial swoje pieniadze, ja swoje. Planuje wynajac mieszkanie. Gdyby sie zgodzil, to pieniazki z wynajmu mieszkania szly do podzialu. Za to beda one teraz tylko moje. Oczywiscie bede placic polowe rachunkow. I doloze sie do kosztow remontu. Tak jest okej Waszym zdaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wydaje sie logicznym rozwiązaniem tez tak mam ze swoim mężem ze wszystkie koszty dzielimy mniej wiecej na pol i każdy ma swoje konto ja np 600 zl rachunkow place a on 850 zl kredytu hipotecznego. Jedzenie kupujemy razem raz on raz ja no i teraz dojdzie przedszkole od września 400 zl i chyba tez tak zrobimy ze 200 on i 200 ja chociaż musimy sie zastanowić bo on ma troche wieksza pensje i chcial sam opłacać przedszkole. Oprócz tego kupuje chemie no i teraz koszty utrzymania samochodu mojego dojdą bo wcześniej nie miałam. Moja mama mówi ze to bzdura i ze powinnam tylko jedzenie kupować a on cala resztę i tez tak czuje w głębi serca ale coz takich mamy teraz mezczyzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie 'takich teraz mamy mężczyzn' tylko ty masz wyrachowanego patałacha :O Mój mąż zarabia ok. 9 tys, ja ok 3 tys i nie do pomyślenia jest, że płacimy na dom po równo. Dla niego 1500 zł to 16 % dochodu, a dla mnie blisko 50 %. W życiu by się na to nie zgodził. Ja - tym bardziej. Po równo nie znaczy sprawiedliwie, komuszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie w ogóle nie do pomyślenia jest mieć oddzielną kasę z mężem. Masakra. Mój zarabia 8 a ja mam klepac biedę na wychowawczym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie tez dziwne jest miec osobna kase... ja bym chetnie dzielila z nim wszystko. To ja wiecej zarabiam. Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmiech na sali, małżeństwo a każdy ma swoje pieniądze..w małżeństwo wszystko powinno być wspólnie... paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:00, Komunistka wyzywa od komunistów. Ha, ha, ha! Może dla Ciebie jeszcze niższe ceny w sklepach, bo Ty przecież mniej zarabiasz?! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż - póki jest tylko "facetem"- nie dokładałabym się do kosztów remontu, szczególnie, że jeśli on nie chce mieć wspólnej kasy, to dla mnie jest to czytelny sygnał, że nie ma mowy o związku, tylko wspólnym mieszkaniu bardziej na zasadach współlokatorów. Nie widzę żadnego powodu, żeby inwestować w remont mieszkania faceta. Skoro chce, żebyście mieli osobne garnuszki jak studenci na wynajmie - niech remontuje za własną kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez bede tam mieszkac, wiec jak najbardziej z remontem pomoge :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie dawała pieniędzy na remont jeśli to nie jest moje mieszkanie własnościowe powiększasz wartość nie swojego mieszkania, z którego np sprzedaży i tak nic nie będziesz miała dokładaj się do opłat eksploatacyjnych typu prąd, śmiecie, chemia,woda itd po zatym będziesz w tym domu sprzątać,myć kibel,prać i dbać więc to jest twój wkład pracy po cio pieniądze na jego remont ? trzeba dbać o swoje interesy i nie być frajerem, którego łatwo wykorzystać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na remont na pewno bym nie dała. To jego mieszkanie. Możesz co najwyżej za swoje jakieś kwiatki i coś z wystroju kupić, jeśli będziesz miała ochotę. Jeśli nie chcę wspólnej kasy, to m9ze zaproponuj jedno wspólne konto. My tak mamy. Każde ze swojego przelewa określoną kwotę na opłaty, jedzenie itd i z niego robimy zakupy na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym wynajela mieszkanie na dluzej tez bym je wyremontowala. Ja tak po prostu mam :) i to jest bezdyskusyjne, pytam jedynie, czy jest o.k., ze nie bede dzielic sie dochodami z najmu. Poza tym najdrozsze rzeczy dam lubemu kupic sama, bo upiera sie przy konkretnej pralce i lodowce z mnostwem zbednych wg mnie funkcji. Ale z checia kupie meble, farbe. Oplaty eksploatacyjne to 75zl miesiecznie na osobe :) w mieszkaniu mialam czynszu 700zl. To mieszkanie bezczynszowe :) Co do wkladu pracy, nie rozumiem? We wlasnym domu tez musialam sprzatac i myc kibel, no a pranie robila pralka. Teraz przeciez bede to robic 2x rzadziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, bedziemy miec wspolne konto :) gdzie beda trafiac pieniadze na oplaty mieszkaniowe itd. A reszta dla nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli chcesz dokładać się do remontu to rób to ale każdy ma swoje zdanie więc mogę napisać uważam że nie powinno się wkładać pieniądze w remont nie swojego mieszkania każdemu tu wolno pisać co uważa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
remont oznacza wymianę instalacji, okien,na przykład stolarki, futryn,podłogi,wyposażenie typu umywalki,sedes,wanna,kabina i inne poważne wymiany ale jeśli piszesz o pomalowaniu ścian to nie jest remont tylko ODŚWIEŻENIE mieszkania więc zdecyduj się -czy mieszkanie będzie remontowane czy odświeżane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chodzi o scislosc, bedziemy wymieniac kabine, sedes, klasc kafelki (lazienka jest bardzo mala), w kuchni podloge i malowac sciany, wymieniac meble. Czesc z tego zrobimy sami, jak malowanie, wymiana kabiny i podlogi w kuchni. Co kafelkow, jeszcze nie zdecydowalismy. Mysle, ze moge wylozyc 1/3 kwoty na remont i zakupic niektore meble.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Instalacje i okna zostaja :) Moje mieszkanie na wymiane jest odswiezane. Choc wlasciwie moze wymienie sedes i kabine prysznicowa oraz podloge w malym pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:50 - daruj sobie te brednie skoro nie masz nic mądrego do powiedzenia :O Mowa o sprawiedliwym (co nie oznacza po równo) podziale zobowiązań finansowych w związku. Między najbliższymi osobami, czego z jakimś sklepem wyskakujesz, oszołomko ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawiedliwie jest wtedy, gdy każdy płaci tyle samo (jak w sklepie). Jeśli Ci to nie pasuje, to zarabiaj więcej kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak szukasz ciekawych i nietuzinkowych rozwiązań w łazience to skorzystaj z oferty sklepu www.pieknolazienek.pl . Na tej stronie możemy zobaczyć ciekawe rozwiązania i zapoznać się z oferta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×