Czy pisać do byłej po 7 latach?

Cześć powiedzcie co mam zrobić doradźcie Mi czy mam Pisać do byłej po 7 latach? Rozstaliśmy się bez słów. Przez inną kobietę z mojej strony, z którą spotykałem się tylko przez miesiąc i żałuję każdego dnia. Mam już 28 lat i przez ten cały okres nie było dnia żebym o Niej nie myślał. Była moją pierwszą miłością, którą kochałem z całego serca. byliśmy ze sobą jakieś 4 lata na odległość. Potem zamieszkaliśmy razem gdzie po 2 miesiącach się rozstaliśmy. potem wróciliśmy do siebie na jakiś rok. cała nasza znajomość trwała w latach 15-20 lat jakoś tak. Uciekłem z domu na stopa żeby ją zobaczyć jechałem przez całą Polskę, potem z roku na rok mieszkałem bliżej Niej. Ale i tak nie wyszło!. Niczego w życiu nie żałuję tylko tego, że nie jesteśmy razem. Powiedzcie czy zawracać jej głowę. Ona mnie rzuciła i jak na razie szanuję to. Powstrzymywałem się przez te siedem lat żeby nie patrzeć na jej profil na FB ale w tym roku już nie wytrzymałem i musiałem potem kilka nocy nie spałem bo tak Mi serce waliło , z tego powodu co straciłem jaką kobietę. Nie wiem czy może mam jakąś psychozę czy co. PO rozstaniu koleżanka powiedziała Mi, że się spotykała z Moim kolegą współlokatorem dlatego przez ostatnie miesiące była taka obojętna. Przez ten cały czas przeżywam nie mogę sobie tego darować. Pomóżcie !!! Ta historia jest w dużym skrócie.

Nie. Szanuj jej decyzję.

Napisz do niej bo inaczej bedziesz cale zycie zalowal ze tego nie zrobiles!

Już żałuję , że nie napisałem wcześniej. Próbowałem zapomnieć ale się nie da. Różne metody robiłem. Zdjęcia prawie wszystkie wyrzuciłem z wyjątkiem jednego. Postanowiłem go nigdy nie wyrzucić nawet jak bym miał inną. Ale już nie mogę poznać innej dziewczyny bo kiedy próbuję to sobie wszystko przypominam. Kiedyś w pracy opowiadałem koledze o Niej. On włączył profil ale nie dałem rady jeszcze na nią spojrzeć chciałem zapomnieć ale niestety nie mogę. Już tyle lat minęło, że myślę że może mnie już nie pamięta i lepiej będzie się nie przypominać. że tylko ja się będę męczył myślami A Ona jest już może szczęśliwa z kimś innym.

Napisz do niej i sie dowiesz!Nie madz nic do stracenia:) Czego sie boisz?

May 80 nie boję się niczego. Nie mam nic do stracenia i chyba napiszę od kilku dni myślę o tym żeby napisać. Bardzo tego chcę. Nie odpisze to trudno.

Boi się usłyszeć, żeby spadał na drzewo zapewne..

Nie nie boję się. Niech mówi co zechce. Zobaczymy . Przyjmę to na klatę.

To pisz.

Jestem w trakcie pisania dzięki Wam. Odpisze czy nie to chociaż spróbuje.

Przeczytaj jeszcze raz to, co napisałeś. Ja u was miłości nie widzę :O:D

zabolało uhhh... . Ale wolę gorzką prawdę niż słodkie kłamstwo. Spróbuję może lata coś zmieniły i będzie tylko lepiej.

napisałem. Teraz tylko czekanie

całe życie na czekanie

Daj jej spokój! Zajmij się swoim życiem, ona ciebie nie kocha, przy najbliższej okazji potraktuje tak jak ty ją.

Zawsze warto napisac. Moze wykluje sie z tego jakas okazja do zerzniecia jej? Ja tam jestem za bajerowaniem suczek.

Finał tematu jest taki: Napisałem Odpisała i tylko tyle. Jest szczęśliwa. Teraz przynajmniej nie żałuję, że spróbowałem. Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Pozdrawiam forumowiczów.