Honorato a czy gdybyś wtedy została moja dziewczyna to

czy calowalabys mnie na pożegnanie i powitanie

bo ja chciałbym też chodzić na spacery się przytulając i trzymając za ręce oraz na lody,do kina to nie wiem bo różnica gustow moglaby być

yes

Wiesz co? Nie wiem jak bym się wtedy zachowywała. Wtedy, gdy się widywaliśmy byłam jeszcze bardzo niedojrzała emocjonalnie i nie czułam się tak naprawdę gotowa na poważny związek. Mogło się nam wtedy nie udać stworzyć dojrzałego związku. Mogłoby się rozpaść, bo dzieliła nas zbyt duża przepaść związana z różnicą wieku, dojrzałością. Teraz jest inaczej. Wtedy musiałbyś wykazać się dużą cierpliwością, żebym mogła dojrzeć i zaufać Ci. Nie ufałam Ci wtedy.

Wstydziłabym się pokazać z Tobą na mieście...

ciężar spadnie mi z serdca :(

chyba nie jesteś Honorata bo my jesteśmy w podobnym wieku, ale prawda mogłoby się rozpaść,ja też nie wiem jakbym się zachowywał,a obciążenie moją rodzinnościa to było nieporównywalne z dzisiejszym , gdyby moj ojciec się nie zawinął z tego świata to zamiast zle mogłoby być tragicznie

i wcale nie mam żalu, że wolalas syna z ważnych wtedy polityków i wstydziłabys się ze mną pokazać, obecnie w zboczonych fantazjach nawet by mnie to kręciło, byliśmy i jesteśmy inni,ja tak jak większość byłem z tych dziecinnych ciapciowatych,a ty może niekoniecznie jakaś elita, ale byłas z tych samodzielnych towarzyskich,ty dojeżdżałas samochodem a ja dopiero prawo jazdy robiłem

Zawsze byłeś nieudacznikiem

nie znasz mnie, albo nie rozumiesz to nie komentuj

Te komentarze z 15:29 i 15:43 nie są moje. Nie myślałam tak o Tobie. Spośród wszystkich chłopaków na naszym roku to Ty mi się najbardziej podobałeś. Ale co prawda nie znałam Cię za dobrze i oceniałam tylko wygląd. Niestety zachowanie pozostawiało wiele do życzenia, dlatego zwlekałam z wyznaniami.

Nie byłeś gotowy na kobietę z dziećmi, z przeszłością i z innego świata, zauroczyłeś się "dobrą i ciepla", której wstydzisz się teraz, miałaś szanse w grudniu, bo wszystkie dzieci są nasze, ale bałeś się opinii kolegów i może siebie, póki żyjemy póty jest nadzieja, ale znacie się tylko z widzenia, z dobrych stron, bo takimi się sprzedajemy, czy potrafiłbyś nie zdradzać jej? Nie marzyłbyś o innej, nie śledziłbyś jej życia? Nie tęsknił? Walcz o kobietę, miłości do której jesteś pewny, której nie zburzy żadna dajka gotowa na wszystko, kusząca cie w necie tekstami i zdjęciami wysyłanymi na fona intymnych części ciała czy filmikami jak się masturbuje.

może byłem trochę dziwny rozkojarzony, nie było internetu żeby poczytać,ze coś może być związane z brakiem magnezu, dopóki ojciec żył my się musieliśmy bardzo niezdrowo żywić, na tydzień przed poprawka z historii Polski ja leżałem jakis rozkojarzony

Jesteście psychicznie chorzy. Takich ludzi trzeba izolować od społeczeństwa.