Ludzie kochać na pierwszym miejscu Boga a nie partnera

Bo jeśli kochasz na pierwszym miejscu partnera to ciezki grzech , grzech balwochwalstwa bo robisz z niego Bożka , zwiazki właśnie przez to się rozpadają , Bóg karze za to że człowiek czci człowieka a nie stwórcę

To prawda czymkolwiek jest Bóg.

Tak samo jak bardzo mądry jest cytat " para nie powinna patrzeć na siebie nawzajem tylko w tym samym kierunku " to znaczy tyle że związki gdzie 2 ludzi chce być tylko dla siebie często się rozpadają , a związki gdzie jest rodzina, dzieci (patrzenie w tym samym kierunku ) są trwalsze

Na pierwszym miejscu to kochać siebie a później kogo tam się chce :)

00:12 nawet nie wiesz co mówisz , może ci się jeszcze oczy tworzą na twój bezdenny egoizm

Wszystko mi jedno już.

Zycie po to jest żeby być egoista i najpierw zacząć od siebie. Współczuje ludziom którzy udają męczennikow i robią wszystko dla innych myśląc że są lepsi i bardziej wartościowi.

Właśnie przez to że ludzie czczą ludzi często popadają w obsesję kiedy ta osoba odejdzie , bo zrobiono z człowieka boga i sens życia , kochanie człowieka na pierwszym miejscu to brudna miłość , dlatego często po niej pojawia się nienawiść

00:16 bo tacy ludzie są lepsi , mówi się że człowiek aby dostał się do nieba musi służyć innym ludziom co najmniej 60 % swojego życia , wtedy osiąga gotowość zeby iść na łono stwórcy , tobie jest dobrze tu na ziemi parę lat a później co ? Bezkres bólu bo po śmierci się już nie nawrocisz

Żeby szczerze i z wymiernymi efektami pomagać innym najpierw trzeba zaspokoić samego siebie oczywiście w granicach które innych nie naruszają w żaden sposób. O zbawieniu i mękach pośmiertnych to ty mi nie p*****l bo to jedyna retoryka jaka katol nawiedzony zna i umie prowadzić. Zapewniam cię że nie zaznasz laski pomagając na pokaz czy z myślą o niej. Nie na tym rzecz polega.

A kto mówi że pomagam na pokaz ? Często kupuję jedzenie bezdomnym wieczorem i zanosze do parku , z potrzeby serca a nie z chęci pokazania się , bo czuję się spełniona jako człowiek , ty takim nienawistnym bełkotem próbujesz zagłuszyć sumienie , bo pewnie też chciałabyś do nieba ale nic nie robiąc po najniższej linii oporu

Prawdziwie wierzący katolik musi umieć także zrezygnować z samego siebie dla innych , tak jak Jezus który oddal życie za ludzi podłych i pomagających w jego śmierci

Często właśnie jest tak że ludzie podli z zawiści nienawidzą altruistow bo nie mogą znieść że dla nich radością jest uszczesliwianie innych a nie siebie

Jeśli już to po linii... Sylwunia od płonącego krzyża? Człowiek pomagający z potrzeby serca nie podnieca się swoją działalnością jak ty w swoim wpisie. Nie ma nic gorszego niż katolik któremu się wydaje że ma prawo kogokolwiek pouczać i martwic się sprawami sumienia lub zbawienia ktore tadam! w twoim rozumieniu nie istnieje. Niebo też nie istnieje. Ani piekło. Istnieje niestety bezdenna głupota nawiedzonych ludzi którzy mają się za podobnych Jezusowi kaznodziejos. Dzizas by się w czoło puknal widząc co odp*****lacie katole. Od cudzych sumień wara.

00:31 ty nie mówisz tylko syczysz jak nienawistny wąż , skoro temat cię nie interesuje to czemu wchodzisz tu i jatrzysz ? Wprowadzasz nienawiść i zamęt?

Mam nadzieję że naprawdę nie wierzysz bo pragnę cię poinformować że za publiczne wyparcie się Boga grozi natychmiastową ekskominika i brak możliwości spowiedzi z tego

Skoro się wypowiedzialam to chyba mnie interesuje nie? To że widzisz we mnie węża to już twój problem. Takim nawiedzonym jak ty ludziom wydaje się że każdy kto nie popiera waszego bełkotu syczy i saczy jad. Jeśli nie umiesz się pogodzić z faktem że nie każdy ma umysł wyprany przez sekte podszyta satanizmem to udaj się na forum stricte dla katolików. Tam będziesz otoczona wiankiem rozancowym który będą saczyc jedynie wodę świecona zamiast jadu.

Pozostaje jedynie plakac nad twoja nienawiścią do świata i ludzi

Płacz zatem. Z Panem Bogiem

nie interesuje mnie co jest grzechem wg katolików, świadków jehowy i chrześcijan. Miłość do kochanka powinna być najważniejsza.

00.31 ani jeden wpis w temacie nie jest mój! ,proszę mnie nie obrażać bo ja tu nie pisze,macie urojenia.!S

00.37 a ja jak cie tak czytam to mi się nie wydaje tylko widzę że sycysz i sączysz jad i nie wyzywaj ludzi od nawiedzonych !bo to chore.

Tssssssss

Nie można kochać boga tak samo jak nie można kochać azjatyckiego satrapy który ma władze totalną nad życiem swoich poddanych. Można sobie najwyżej wmówić, że się go kocha, ze strachu albo z nadziei na wysłuchanie jakiejś modlitwy.

Gwoli ścisłości, żadnego człowieka też nie czczę.

Najwyżej czniam :)

0.16 masz dzieci?

Nie tyle bóg wam zabrania robienia źle co prawo, i dlatego sie boicie...

Teraz macie szansę uwierzyć w Boga. Inaczej na wieku wąż z ostrymi kolcami będzie oplatał wam szyję. Czy ta technologia informatyka internet całkiem oddała ludzi od Boga? Wydaje im się że są ponad to.

Trzeba kochac Boga ale tez siebie. Widzę po mojej mamie. Brakuje jej zdrowego egoizmu. Robi z siebie meczennika. Nie rozwiedzie sie z tyranem bo "to jej krzyż,widocznie tak mialo byc". Nie odmowi swojej szefowej (megasuce), bo nie mozna odmawiac, trzeba pomagac :O w ogole wszystkim pomaga nikomu nie odmowi i jest zawsze smutna,zmeczona,nie dziwie sie.