Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy któraś z Mam tu obecnych miała wykonywaną biopsję guza tarczycy?

Polecane posty

Gość gość

Będę mieć w czwartek i się trochę boję, gdy o tym pomyślę. Boję się samego badania i wyników. Moja przyjaciółka zmarła na raka i wiem jak to wyglądało, niby wszystko ok, normalnie funkcjonowała, były kolejne operacje, aż w końcu było pełno przeżutów i ostatecznie chemia ją zabiła. U niej to nie był rak tarczycy. Endokrynolog mi mówiła, że w najgorszym wypadku wycina się całą tarczycę, ale nie sądzi, by u mnie tak musiało być, że nowotwory tarczycy są najłagodniesjsze z nowotworów. A w necie przeczytałam, że przy nowotworach tarczycy rokowania są dobre, bo przeżywalność wynosi... 5 lat... :O To są dobre rokowania? :( Moja mama ma guzy tarczycy, biopsja wyszła dobrze, ale ona w ogóle tego nie kontroluje -minęło kilka lat od biopsji. Czy rzeczywiście przy raku tarczycy operacja załatwia sprawę? Przecież guz może być złośliwy, dać przeżuty? Czy któraś z Was miała operację guza? Czy on może samoistnie zniknąć? Byłam na konsultacji u onkologa, przeczytał opis z usg i nic mi nie chciał powiedzieć, tylko w kółko powtarzał żebym przyszła z wynikiem biopsji i żebym się nie denerwowała (jestem w ciąży). Fragment opisu z usg: "Na granicy z cieśnią lito płynowy, hipoechogenny guzek o regularnyh obrysach, w części litej drobne wzmocnienia o typie mikrozwapnień -TIRADS IV, wym 9x7x8 mm. Tuż przy zmianie drobne ogniskow obniżonej echologiczności 3x2 mm TRIAS III." Czy biopsja boli? Długo trwa? W Internecie różnie piszą. Wydaje mi się, że lepiej chyba wyciąc takiego guza, niezależnie od wyniku biopsji? Tylko kurcze... dziecko w drodze, jak tu iść na operację. W ciązy nie można, po porodzie żal zostawić takie maleństwo i iść samej do szpitala. Do tego dwoje małych dzieci w domu... Czy ktoś ma takie doświadczenia? Pozdrawiam i dziękuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialam niedawno biopsje, nieprzyjemne, ale krotko trwa. tez w ciazy wykryte. u mnie nie bylo komorek rakowych, ale u kolezanki byly. ma niebawem operacje usuniecia. kazdy rak jest inny wiec nie nakrecaj sie przypadkiem kolezanki. rak tarczycy jest faktycznie malo ,,inwazyjny"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam biopsję guzka tarczycy i nie uważam tego badania za jakieś straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam niedawno biopsję. Jest to po prostu nieprzyjemne, ból minimalny, mniejszy niż przy pobieraniu krwi. Pamiętaj, że nie możesz kaszleć, bo to przeciwwskazanie. Nie nakręcaj się niepotrzebnie, bo sporo osób ma guzy tarczycy, w większości to nic groźnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie, chyba co druga kobieta ma guz tarczycy. ja na poczatku tez spanikowalam, jak przy usg mi dala wynik ze jest guz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam biposje. Przysiegam ze nic nie boli. Mniej niz pobranie krwi. Ale jak miala moja mama to marudzila ze ja bolało ale twierdzila ze lekarz był mlody i robil to 2 razy bo nie mogl trafić. Ale pomysl ze to tylko uklucie. A tarczyca jest zaraz pod skora.powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja Autorka, dziękuję. Zastanawiam się jeszcze, czy jeśli po biopsji wyjdzie, że jest ok, to czy nie lepiej profilaktycznie takiego guza wyciąć? Z drugiej strony jednego wytnę, a za 5 lat mogą i tak być 4 nowe? Mój podobno ma trzy niepokojące cechy: umiejscowienie na granicy cieśni, echo i mikrozwapnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nikt ci nie powie czy powinnaś guza wyciąć, bo to decyzja lekarza. Wiem tez, że można podać izotopy, ale nie wiem czy w każdym przypadku, poza tym przy niemowlaku to mało realne. Póki co staraj się nie panikować, nie szukaj informacji w necie i staraj się myśleć pozytywnie, choć to trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam robiona 2 razy za pierwszym lekarz próbował że 3 razy trafić i bolało a później parę dni miałam opuchnięta szyję i uwierało mnie przy przelykaniu.. za drugim bez bólu i dyskomfortu. Mi lekarka karze wycinać cały płat ale ja nie chcę bo później pewnie trzeba brać leki a ja mam słaba wątrobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a co wykazała biopsja, że lekarka chce żebyś wycięła cały płat? leki tarczycowe obciążają wątrobę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam dzieci, ale Ci tylko napiszę, że miałam w tamtym roku biopsję guzka na tarczycy - okazał się niezłośliwy. Badania bardzo się bałam, czytałam opinie ludzi w internecie, jedni pisali, że bardzo boli, inni, że po prostu boli, a jeszcze inni, że nic nie boli - czyli nadal nic nie wiedziałam. Poszłam na umówiony termin i jakaś dziewczyna, która wyszła z gabinetu przede mną - też to miała robione - na moje pytanie czy boli, odpowiedziała: jakby mnie osa użądliła. Potem weszłam ja i wiesz co? zgadzam się z nią, moim zdaniem to taki ból jakby użądliła osa, czyli rzeczywiście boli, ale nie jest źle. Dasz radę, głowa do góry - ja teraz już wiem, że niepotrzebnie AŻ tak się bałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ponoc intensywnosc bolu zalezy od miejsca na tarczycy, wiec nie sugeruj sie odpowiedziami. mnie bolalo, taki nieprzyjemny tepy bol, ale do zniesienia bo to trwa chwilke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja Autorka. Dziękuję za wpisy. Już jestem po biopsji. Nie bolało jakoś specjalnie, było trochę nieprzyjemne. Miałam dwa wkłócia. Lekarz (chirurg nawiasem mówiąc) wykonał to bardzo sprawnie. Od razu trafił, sam obsługiwał jedną ręką aparat do usg, a drugą robił wkłócie. U mojej mamy były do tego dwie osoby, a lekarz nie mógł od razu trafić. Później czułam dyskomfort, jakby lekkie opuchnięcie w środku, ale to szybko minęło. Wyniki za 2 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miały być wyniki, a mam mieć powtórzoną biopsję, bo materiał jest niediagnostyczny :( Podobno lekarz za mało pobrał materiału. Miała któraś z Was tak? Można tyle razy nakłuwać jednego guza, nic się nie stanie od tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak po drugiej biopsji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po drugiej biopsji NIC się nie wyjaśniło, bo nabrała się sama krew :( Lekarz sugeruje trzecią biopsję, ale dam sobie spokój, bo skoro dwie nie wyszły, to trzecia pewnie też niczego nie wyjaśni, a boję się tyle razy nakłuwać guza. Nie wiem czy to brak umiejętności lekatza, który wykonuje biopsję,c zy faktycznie mam jakiegoś niediagnostycznego guza :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha, po pierwszej biopsji wyszło: "liczne makroflagi oraz skupienie nabłonka o atypowych jądrach cechujących się drobnoziarnistą chromatyną. Materiał nie wystarcza do ostatecznego rozpoznania", a po drugiej sama "krew". No i chcą robić trzecią, ale ja już nic chcę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, do trzech razy sztuka. Gdyby okazało się, że to (opukać) guz złośliwy i zbyt późno zostało to wykryte, to nie będziesz sobie mogła wybaczyć, że nie zaryzykowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to nie możesz pójść gdzie indziej na ta biopsje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×