Co się że mną dzieje.. Mam 43 lata a facet robi ze mną co chce

Jestem po rozwodzie, inteligentna, samodzielna itp. Od roku spotykam się z 40latkiem. I nie wiem jak on to robi ale robi że mną co chce. Niby pół żartem rzuca że chce że mnie zrobić swoją suczke, że jak kiedyś będziemy razem na poważnie to nie pozwoli mi pracować itp itd. I o ile kiedyś taki facet dostałby w noa ode mnie to przy tym staje się ulegla jak suczka....kurczę....robie laske na rozkaz, leje mnie paskiem za kare, klecze przed nim jak mu sie podoba, robię co on karze ...ciesze aie jak mala dziewczynka. W ogóle mi to nie przeszkadza wie strasznie mnie kręci jak nieraz, specjalnie , wydaje mi polecenia. Albo zglupialam albo spotkałam tego właściwego. Już nawet zaczynam sobie wyobrażać siebie jako kurę domowa. Jestem zakochana po uszy. :)) Czy któraś tak miała?

Fajna, taka zabawa :)

Podświadomość daje Ci do zrozumienia, że potrzebujesz kogoś, kto nad Tobą góruje, podejmuje decyzje i mówi co masz robić, bo nie wierzysz w siebie. Masz się z dziewczynę mało inteligentną, bez szerokich horyzontów i osiągnięć. Pomyśl o tym.

Chyba nie do końca. Od 6 lat jestem rozwodka i spotykalam się z wieloma facetami. Zawsze miałam wrażenie że to ja jestem ta mądrzejszy, ładniejsza, " lepsza ". A tu czuje odwrotnie. :

Dominujący mężczyźni są sexy.

Każda kobieta podświadomie pragnie zdominowana, być ulegą suką.

Widocznie facet trafił w twoje potrzeby, oby tylko ta dominacja nie przerodziła się w agresję, chociaż znam i takie kobiety które to lubią. Dobrze jest jak każdy dostaje to co mu potrzebne, ale bez poczucia krzywdy.

Jesteś gupia k***a a on sie tylko z ciebie smieje z kolegami w pracy

Chciałabym takiego. Niestety też trafiam na takich gdzie to ja jestem facetem.