Motywacja partnera, kłamstwa.

Witam, mam partnera jeszcze dość młodego. Został mu ostatni przedmiot do zakończenia kształcenia na uczelni wyższej. Cały semestr chodził na zajęcia choć często mu się nie chciało. Zmuszałam go i wymyślałam milion sposobów by się udało. Teraz został jeden egzamin poprawkowy... Odpuściłam mu lipiec w końcu wakacje. Obiecał mi, że będzie w sierpniu kończył wcześniej pracę tak o 17 i każdego dnia po południu będzie się uczył. Oczywiście mija sierpien. Jest 15 a on ciągle w pracy. I bezczelnie mnie okłamuje, ze od jutra od jutra i tak dalej. Zrobiłam dość spora awanturę i obiecał mi że ma ambicje żeby skończyć te studia. Jestem dobrą z tego przedmiotu, chodziłam za nim byśmy razem porozwiazywali zadania ale mnie zbywał. Teraz zostały dwa tygodnie do egzaminu a on mnie okłamał, że się uczy a tak serio był z kolegami grzebać w autach. Nie wiem czy to coś ze mną jest nie tak czy z nim. To matematyka. Ten Ciołek na umie nawet dziedziny rozwiązać a co dopiero całki. Czuję sie też beznadziejnie. Latałam za nim. Ogarnęłam mu personalizowany zeszyt motywacyjny. Motywacyjne teksty, zdjęcia. Wydrukowałam mu książki do nauki. Zaznaczyłam jakie zadania musi zrobić. Starałam się mu rozwiązać część by chociaż zetknął jak to się robi... :( Kolorowe karteczki, długopisy, systemy nagród. Extra prezent jakby się mu udalo. Wszystkiego próbowałam. To chyba znaczy, że ma gdzies składane mi obietnice i samą mnie... Tylko na mnie krzyczy. :( Już sama nie wiem. Czy jestem chodzącą za nim idiotką czy on jest kłamliwym dupkiem. I jak na niego podziałać. Raczej nie podziałam :(