Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy znacie kogoś kto popełnił samobójstwo

Polecane posty

Gość gość

Kim był dla was i w jaki sposób się zabił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osobiscie zadnego samobojcy nie znalem, ale kilka miescowosci niedaleko mnie mieszkali bracia. Jeden rozstal sie z dziewczyna, byl zalamany, depresja itp i sie powiesił. Kilka tygodni pozniej jego brat nie wytrzymał psychicznie jego straty i tez się powiesil. Miłość to miecz obusieczny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanka rzuciła się pod pociąg, rodzice pili, bili..miała 15lat. Kuzyn rozstrzaskal się autem, wjechał prosto w drzewo, gdy dowiedział się o ciąży swojej narzeczonej z obcym mężczyzna.25lat, jednak. Jego rodzice w ciągu jednego dnia postarzeli się o 20lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
Dwie osoby, 1 to chłopak z mojej miejscowosci... a druga to maz znajomej z sąsiedniej miejscowosci (młody człowiek) zona znalazła go w łazience, a kilka miesięcy później... moze więcej sama zginęła w wypadku samochodowym, była duża mgła i stało sie... ale ich dziecko przeżyło. W obu przypadkach chodziło o powieszenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- znajoma ze szkoły, 21 lat utopiła się. to nie było jej pierwsze podejście, odkąd ją znałam mówiła że chce się zabić i kilka razy próbowała - chłopak z którym kilka lat wcześniej kręciłam, 26 lat powiesił się, wpadł w alkohol i narkotyki - ojciec koleżanki, jakoś po 50tce, nie wiadomo czemu, powieszenie - mąż mojej byłej nauczycielki z podstawówki, podobno długo chorował i go to dołowało, po 40 ale przed 50

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak kilka osob wszystkie przez powieszenie, jeden niewiadomo, drugi przez pracem 3 przez dziewczyne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry kolega meza. Mielismy stały kontakt, odwiedzalismy sie wzajemnie grille, wypady itd powiesil sie na strychu chyba mial depresje. Kuzyn meza traktowali sie jak bracia, cale dnie z nim spedzal, byli nierozlaczni. Powiesil sie w szklarni obok domu w dzien kiedy nam urodzila sie wymarzona coreczka i maz byl przy nas. Pewnie tez depresja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam na takim osiedlu gdzie sa takie dwa bloki koło siebie gdzie przez 35 lat jak tu mieszkam chyba z pięć czy sześć osób wyskoczyło z okien popełniając samobójstwo w tym jedna tragedia gdzie siostra siostrę chyba po złości wypchnęła z okna. Niektórych znałem trochę innych nie. https://cutt.ly/KwCbR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znałem dwóch. Jeden biedny chłopak z patologicznej rodziny. Drugi facet z mega przepiękna zona, 200 m apartamentem w wawie i sławie na całą Polskę. Nie rozumiem obu i oby mi żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, znałam. Mieliśmy po 16 lat - to były wakacje 2010r, okazało sie też ,że wybraliśmy tą samą szkołe także widywalismy sie prawie codziennie. Zdązyłam sie zauroczyc,ale wiedzialam ze ma depresje i nikogo nie szuka. Swietny chlopak - skromny, wrazliwy, zabawny... I zabojczo przystojny. Dziewczyna go zdradziła i to sie przyczyniło bezposrednio do jego smierci.Powiesił sie na zime.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe czy bolało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byłam dzieckiem to na oddziale nefrologii na Litewskiej/Marszałkowskiej w Warszawie leżałam na sali z dziewczyną 17 lat, chorowała na wiele schorzeń i nigdy nie miała normalnego życia tylko ciągle szpitale. Miała może z 1,10 wzrostu, nadawała się tylko do sadzania ją na wózek, zniekształcone ciało, głowa. Stała bywalczyni oddziału, kilka razy jak przyjeżdżałam na kontrole to ona była. Pod koniec dostawała już plastry na ból, całe ciało ją bolało aż płakała z bólu. Nachomikowała sobie leków, ukrywała w miśku pluszowym i któreś nocy wzięła wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, sasiadka, starsza pani. Wpadla w depresje po smierci meza. W dniu kiedy sie powiesila, widzialam ja i zamienilam kilka slow na klatce. Wieczorem sie powiesila, nie w domu, a na dzialce. Drugi to moj kolega z podstawowki. Wrazliwy i zdolny chlopak. Przedawkowal. Podobno to mialo byc zbiorowe samobojstwo, ale 2 kolegow przezylo. Mam tylko nadzieje, ze sa szczesliwsi tam gdzie sa teraz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam 21:23 to takie smutne ze się zastanawiam jak bog może patrzeć na to cierpienie ludzkie na ziemi tak spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:23 Jak w 1 dzien sie postarzeli o 20 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrobelek2
BYŁ juz kiedyś ten topik ,kilka lat temu mial tysiace odpowiedzi...dlaczego zasmeicasz forum zamiast tamto odkopac??? 1.moi dziadkowie mieszkaja na wsi ,przez 25 lat jakie zyje tam sie powiesilo z 15 osob. 2.powiesił sie wujek kuzynki.(elegancko zadzwonil do kazdego sie pozegnac,ale nie wzieli go na powaznie). 3.pod pociag sie rzucił sasiad.(lat 60) 4.w sylwetra pwoiesił sie syn nauczycielki od biologi (15 lat temu) oraz rok temu syn nauczycielki matematyki 5.na dzialce powiesił sie dziadek oskarzony o znecanie sie nad zwierzetami 6.dwie nastolatki z osiedla wyskoczyly z okna,jedna 20 lat temu,inna niedawno i jest kaleką teraz. 7.ksiadz z wioski obok sie powiesił. 8,Powiesił sie chłopak z osiedla.(sierocąc 5 letniego chorego syna) 9.Powiesiła sie mama kolezanki. (jej mąz policjant akoholik bił ją)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio dobry znajomy z pracy mojej koleżanki się powiesił i pytam ja dlaczego a ona ze nie ma pojęcia i ze wszystko było Ok itp. Kłamczucha. Na pewno się nie interesowała nim jako przyjacielem, nie dawała mu wsparcia, nie zapytała nawet jak się czuje dlatego nie wie. A nikt nie wiesza się jak jest wszystko dobrze. Trzeba mieć niesamowicie głęboka depresje żeby targnąć się na własne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Kuźwa serio. Nawet nie pomyślałem żeby szukać czy był czy nie był taki wątek. Co mnie to obchodzi. Z A zasmiecanie to śmieszny argument w kontekście tego że co chwila piszą tu jakieś trolle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 22:29 Niekoniecznie depresje,mozna byc w dobrym stanie psychicznym,niektorzy ludzie maja jakies dziwne problemy cale zycie o ktorych ty nigdy bys nawet nie pomyslala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 20:23 Jak w 1 dzien sie postarzeli o 20 lat? X Ciocia była piękna kobieta. W dzień jej 50tych urodzin zginął jej jedyny syn. Na pogrzebie i po nim, to już nie była ta sama osoba. Wyglądala na staruszke, przeszła zawał. Wyszła co prawda z tego, minęło 8lat, ona codziennie godzinami siedzi na cmentarzu. Nigdy nie pogodzila się że śmiercią swojego jedynego dziecka. Cały czas jest na antydepresantach. Urok pięknej kobiety ulecial...wygląda jak 70letnia kobieta. Tęsknota ja zabija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poda ktos link do poprzedniego tematu na kilka tysiecy odpowiedzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:29 Dziwna jesteś, koleżanka nie jest nic winna temu, że jej znajomy wymeldował się na własne życzenie. Chłop mógł zrywać dobrą minę do złej gry, grać tak wspaniale, że nikt się nie domyślił, a co dopiero koleżanka z pracy, gdzie często relacje są powierzchowne. Zresztą udzielenie wsparcia g.wno często da. Mnie przed samobójstwem powstrzymała myśl o rodzicach, a szczególnie mamie, bo ja bym już miała św. spokój, a oni do końca życia udrękę. No i jakoś już żyję od tamtej pory kolejne 9 lat. Swoją drogą, samobójca to jednocześnie osoba odważna i największy tchórz na świecie oraz egoista. Ma odwagę, żeby odebrać sobie życie. Nie ma jaj, żeby stawić czoła rzeczywistości. Zostawia bliskich, którzy do końca życia będą trwać z piętnem "a może mogłem coś zrobić...". W programie Nasz nowy dom była kiedyś historia młodej kobiety z trójką małych dzieci, której mąż popełnił samobójstwo. Smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ojciec. Nawet go nie pamiętam bo byłam niemowlakiem. 2 sąsiadów i jeden dalszy znajomy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.29 ile miał lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja żona. Teraz gdy o tym myślę to wiele razy dawała mi do zrozumienia ze chce ze soba skończyć sobą ale ja bylem zbyt mlody i głupi żeby to wziąć na serio. Nikt o tym nie wie w rodzinie bo nie potrafię sobie tego wybaczyć. Myślę żeby do niej dołączyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce, średnio 15 osób dziennie popełnia samobójstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym to zrobić ale sie boję że zrobię to nieskutecznie i będę roślinka do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomiędzy 80 a 90 procent polskich samobójców, jako metodę wybiera powieszenie. Wieszają się na klamkach od drzwi, na ogrodzeniach, na gałęziach drzew, na belkach poddasza... kto gdzie może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszczę krajom gdzie jest dostęp do broni. Strzał i po sprawie. Bez bolesnego wieszania się, ryzyka nieudanej próby itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś była tu na Kafe dziewczyna, które nie wytrzymywała ciężkiej pracy w supermarkecie. Powiesiła się na pończochach w kabinie prysznicowej. Innym razem pisała tutaj dziewczyna który była zamknięta w szpitalu psychiatrycznym. Ona też powiesiła się w łazience, chyba na pętli z prześcieradła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×