Jestem przystojnym mężczyzną mam powodzenie u kobiet i to jest moje brzmię

Nie chce się nad sobą użalać chciałbym tylko pokazać wszystkim na kafe ze powodzenie u kobiet nie musi być aż takie fajne, oczywiście nie twierdze ze jest to jakaś tragedia tylko ma ten stan rzeczy swoją mroczną stronę. Mam 33 lata jako nastolatek byłem modelem, trenowałem też sport powodzenie u dziewczyn miałem ogromne. Nie mogę znaleźć miłości swojego życia jak tylko jakąś poznaje i zaczynam z nią kręcić to pojawia się następna która mnie uwodzi, chciałbym znaleźć tą jedyna ale wokół jest tyle atrakcyjnych dziewczyn które mógłbym mieć bez problemu ze nie mogę się zdecydować. No i seksoholizm, jak ktoś nie ma problemów ze znalezieniem partnerki na noc to czemu bym nie miał z tego skorzystać, mnie wystarczy parę godzin na Tinderze. Chciałbym poznać miłość swojego życia, zakochać się i być z nią aż po grup, razy było blisko ślubu miałem narzeczoną , kochałem ją ale przespałem się z jej koleżanką która sama mnie uwiodła, przysyłała mi nagie zdjęcia i ciągle składała propozycje, to nie wytrzymałem a potem się wydało. Przeglądam profil mojej byłej narzeczonej która teraz ma chłopaka, puszczam naszą ulubiona muzykę i popadam w nostalgie wymieszana z refleksją gdybym nie miał takiego powodzenia to być może bylibyśmy razem .