Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile wydalyscie na wyprawke dla dzieci do szkoly

Polecane posty

Gość gość

Ja mam 2 dzieci - 1kl i 3kl i wydalam juz 2000zl i jeszcze nie wszytsko kupilam :( i wiem z doswiadczenia , ze jeszcze bedzie masa skladek w szkole + podeczniki . Jeszcze tysiac pojdzie jak nic. Jak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podręczniki mamy za darmo w szkole. Wy nie? Mi poszło na dwoje dzieci tysiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
74 zł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13,55 u nas nauczycielka wymyslila sb podreczniki platne i za te placimy + angielski i religia :O , ubezpieczenie , komitet, wyzywienie, skladka klasowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dalam 115 zł na troje dzieci. Plecaki i piorniki uzywane, kredki i inne przybory najtańsze, kapcie ze szperka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakies 50 zl, bez sciemy. Tenisowki na przecenie , ostatnie pary za 10 zl , spodenki na wf na promocji 7,5 zl , zeszyty jakas dycha, naklejki na zeszyty 14 zl( z allegro) jakies kolorowe dlugopisy. Plecak co prawda 200 zl, ale to bylo w maju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klasa 6- Ja wydałam 150 zł. Byłoby więcej ale mamy naskładane rzeczy typu kredki,plastelina w szafie. Ale córka jedzie prawdopodobnie na zieloną szkołę w wrześniu na 3 dni. No i jest jeden plus ,że dostajemy darmowe książki od szkolnej biblioteki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas podobnie. Wychowawczyni twierdzi że w tych ministerialnych książkach guzik jest i dzieci poza nimi muszą mieć podręczniki i ćwiczenia do polskiego i matmy. Do tego ksiazka, ćwiczenie i zeszyt do religii i nasz najwiekszy wydatek-skrzypce. Pani wymyśliła sobie że w 3 klasie dzieci powinny nauczyć się grać na skrzypcach... Najpierw mnie to wkurzył a potem stwierdziłam że w sumie nie każdy to potrafi i nawet się ucieszyłam. Cena 100zl, książki 220zl, plecak 120zl, przybory, piórnik, kapcie i strój ok 350zl. Czyli razem prawie 800zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ale to liczysz z butami i ciuchami? W wyprawkę za 50 zł też nie wierzę? Same zeszyty nie wystarcza. Tu farbki kredki bloki rysunkowe techniczne. Kolorowy papier, kleje pędzle taśmy i wiele innych. W żłobki kupowałam za 60 zł oto najtańsze. W przedszkolu zbieramy się po 50 zł. Plecaka i piórnik nie kupuje się co roku. Ksiazki za darmo. Więc wyprawka 300plus powinna wystarczyć na podstawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw kupują za 2000 zł, a potem płaczą. Masakra, denerwują mnie tacy rodzice. Albo Cię stać i tyle płacisz i nie zrzędzisz, albo Cię nie stać i wydajesz mniej. Proste jak drut. Po co tak jęczeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jeszcze nie mam nic dla corki. oprcz plecaka i butow na zmiane. nie mam zamairu kupowac nocyh rzeczy przyborow. ma pelbo dlugopisow, kredet nie wykorzystanych do konca farb, i innych d**ereli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
130 zł 2 klasa. Tornister i piórnik ten sam co w pierwszej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka 4 klasa podstawówki. Wydałam 960 zł. Niby podręczniki za darmo ale takie jak muzyka czy religia trzeba kupić :/ plecak ma nowy bo stary miała przez 2 lata i fakt zniszczony trochę, piórnik ma z tamtego roku. Nowe ma zeszyty, worek, buty, strój na wf, za ubrania takie do szkoły wydała m prawie 700 zł :/ Jeśli tak dalej pójdzie nie zdecyduję się na 2 dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupiłam mundurek do szkoły: sweter,2 pary spodni, 2 koszule, skarpetki, buty, spodnie i polo do w-f. Ksiązki sa wypozyczone ze szkoły , płace tylko za wypozyczenie. Dokupiłam ksiazki do przedmiotów, które syn sobie wybrał dodatkowo. Zeszyty i foldery musiałam kupic. Plecak, piórniki i jego wyposarzenie miał z zeszłego roku. Kupilismy zestaw do rysunku technicznego, zapłaciłam za szafke w szkole, posiłki w szkole i opłate za produkty uzyte na 1 z przedmiotów. W sumie to poszło jakas 1 tygodniowa wypłata.. Tak srednio.. szkoła syna uzywa ksiązek,a nie tabletów do nauki inaczej sam tablet kosztuje prawie 2 tygodniówki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość 2018.08.27 - dostała 900 zł bo 3 x 300 zł, do tego co miesiąc pewnie bierzesz 1500 zł i ta okradasz te dzieci dając im stare rzeczy, co za małpa a nie matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość 2018.08.27 - pewnie chlasz wódę i palisz papierosy za te dziecinne pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
300 zł, 6 klasa, tyle co dostał, ubrania i wszystko resztę ma stare, i z lumpeksu bo mi małpy pisowskie nie dają 500+ i nie mam za co synowi kupować, nie stać mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszło mniej niż 300 zł. Podreczniki sa darmowe (i żaden nauczyciel nie ma prawa wymuszać innych), na religię nie chodzi. Najwięcej kosztował plecak. Piórnik, przybory plastyczne, zeszyty, trampki na zmianę i drugie- z białą podeszwa, na w-f. Wybierał sobie takie rzeczy jakie mu się podobają. Stroju na w-g kupować nie musiałam bo ma ciemne spodenki i biały podkoszulek w domu, ubrań nie liczę bo jeszcze nic specjalnego nie kupowałam, zresztą ubrania i tak się kupuje, czy szkoła, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci 2 i 3 klasa. Wydałam na wszystko co potrzebne (bez plecaków) 280 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od kiedy ubrania wlicza się jako wyprawkę do szkoły? No chyba, że szkolny mundurek lub strój do gimnastyki. Ale nie wierzę, że mogłyby kosztować np 700 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wydałam prawie 400 zł na podręczniki, a jeszcze kilka muszę dokupić. Zeszytów i innych rzeczy jeszcze nie kupiłam, dzisiaj wybieramy się na zakupy. Syn dopiero wczoraj wieczorem wrócił z wakacji, a nie chciałam kupować bez niego, bo potem ma pretensje, że źle kupiłam. Plecak, piórnik i strój na w-f ma z zeszłego roku, obawiam się, że buty będą do kupienia, bo ma je dość długo. Koszule (obowiązkowo) ma, a spodni nie liczę, bo to żadna wyprawka. Gdyby nie chodził do szkoły, to tez by jakieś musiał mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rok temu do 1kl 1300zl ale sam plecak (na kilka lat) 300zl W tym roku znow wszystko nowe bo poniszczyla i juz jakies 600zl poszlo ale np.trampki juz kupilam 3pary na teraz (sala zajec, w-f i swietlica) i 3pary na zas. Stroje na w-f 5szt, piornik, worki i cala reszta klamotow + troche nowych ciuchow i cos ok 600zl wysxlo. Jeszcze w szkole oplaty beda, swietlica 100zl, obiady 150zl, komitet klasowy 50zl, skladka szkolna 60zl i ubezpieczenie ok 50zl... I niby edukacja jest darmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Około 400 zł w tym 150 zł plecak. Nie liczę ubrań i butów, bo to kupuje na bieżąco, bo dziecko rośnie. Przybory szkolne, strój na wf, czepek i klapki na basen. Dziecko idzie do 4 klasy, podręczniki są darmowe, na religię nie chodzi. Dojdą jeszcze składki klasowe, ubezpieczenia nie płacę w szkole, bo dziecko jest dopisanie do mojego grupowego ponieważ to co oferują szkolne ubezpieczenia to jest śmiech na sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O i jeszcze ksiazki do religii i niemieckiego 150zl bo angielski i reszte ma ze szkoly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kvrwa ale jęczycie. Mój zerówkowicz nie dostaje ani 500, ani 300 na wyprawkę i żyję. A też musiałam mu kupić książki, wyprawkę plastyczną, kapcie na zmianę, strój na gimnastykę, opłata ubezpieczenia i składki na komitet. Wyszło ok 300zł. Też mogłabym miauczeć, ze książki potrzebuje, ale nie dostaje darmowych jak inne dzieci lub 300 zł. Stać mnie aby go wyprawić we wrześniu jak należy. Ja na serio nie wiem, co ty kupiłaś autorko dla 2 dzieci za tyle pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupilam kredki olowki dlugopisy razem jakies 50 zl . w ub roku kupilam hurtem zeszyty bloki itp i starczy na ten rok .plecak piorniki tez w ub roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:51 Zgadzam się z Tobą. Mam jedno dziecko, już w szkole. Nie dostaje 500+, na te 300 nie złożyłam wniosku, bo nie chce mi się bawić w papierologie i nie narzekam, że musiałam kupić wyprawkę. To na rodzicach, a nie na państwie spoczywa obowiązek utrzymania dzieci. Co prawda ma darmowe podręczniki ale całą resztę czyli wyprawkę plastyczna, strój na wf, nowy plecak (bo do 4 klasy nie będzie nosił z postaciami z bajek) musiałam kupić i nie jęczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypelnienie wniosku np na stronie banku zajmuje trzy minuty. Tez nie dostaje 500 bo mam juz pelnoletnie i 10 letnie ale 300 dostalam . nie unosze sie honorem . do starszego dziecka musialam wszystko kupowac poczawszy od podrecznikow .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×