Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myślicie o zostawianiu dziecka u dziadków ?

Polecane posty

Gość gość

Masza córeczka ma 2 latka. Byliśmy na wakacjach bez niej, na weekendzie, raz na dwa miesiące zostaje na noc u dziadków. Dzisiaj rano dostałam od męża pudełeczko z karteczką ,,W piątek zapraszam Cię na kolację do Twojej ulubionej restauracji. Natomiast po kolacji zapraszam Cię do hotelu." W pudełku znalazłam bieliznę. Robicie sobie takie wypady do hotelu ? Czy to nie jest za bardzo egoistyczne z naszej strony ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyrazy wspólczucia dla dziadków. Widać nie dorośliście do bycia rodzicami.Myślicie tylko tym co macie w majtkach a nie tym że dziecko to obowiązek a dziadkowie to darmowe opiekunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za duzo harlekinów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zalezy jak czesto dziecko oddajecie pod opieke dziadkom i czy uzgadniacie z nimi to wczesniej. Dobrze ze dbacie o swoj zwiazek, chwile sam na sam sa potrzebne ale mimo wszystko teraz jestescie rodzicami a dziecko jest jeszcze male wiec skupcie sie na nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziadkowie są od rozpieszczania wnucząt czyli od zabierania na spacery, lody czy odwiedzania aby się z nimi pobawić ale tylko wtedy gdy mają na to ochote! Na pewno nie od tego aby zajmować się Waszym dzieckiem kiedy Wy tego chcecie. Oni swoje dzieci wychowali! Widać nie dorośliście do bycia rodzicami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwojke. Jedno ma 2, drugie 3 lata. Ale nie zostaja nigdzie na noc. Jakos nie moglabym takich maluchow podrzucic na cala noc. Czasami zpstawiam je u mojej siostry jak musze cos zalatwic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz przeczytasz, że jak dziadkowie nie chcą mamusi umożliwić kolacyjki z mężem i wypadu do hotelu to mają wnuki w 4 literach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To oni zazwyczaj wychodzą z inicjatywą. Czasami sami chcą odebrać ją ze żłobka. Nie każdemy im nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziadkowie czyli rodzice twoi czy meza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówiąc dziadkowie mam na myśl moich rodziców i rodziców męża. Jedni i drudzy z chęcią zostają z małą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z rodzicami meza bym nie zostawila nigdy w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze, że dbacie o swoje małżeństwo w tym aspekcie łóżkowym, ale niedobrze, że w taki sposób. Dziecko jest jeszcze małe. Chodzi do żłobka, gdzie jest z obcymi, a jeszcze do tego regularnie zostaje na noc u babci i dziadka. Pytanie, jak efektywnie spędzacie czas z dzieckiem, gdy z nim jesteście? Czy są współne zabawy z maksymalnym waszym zaiteresowaniem, a nie tylko przebywanie w jednym pomieszczeniu. Pamiętaj, że o więź z dzieckeim trzeba dbać nie mniej niż o więź małżeńską. Zwłaszcza teraz, gdy dopiero ją budujecie. Dbajcie o siebie nawzajem, o to co Was łączy, ale dbajcie też o więź z dzieckiem. Wyjeżdżajcie czasem gdzieś DLA DZIECKA, nie zawsze tylko DLA SIEBIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zostawiam swoją córka z babcią. Jedną i druga zadowolona. Raz na jakiś czas to nic złego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie tego nie czaje czemu trzeba od razu gdzies wyjechac zeby poczuc bliskosc z mezem. Moje dzieci o 20stej juz spia. Wtedy czeka juz na stole pyszna kolacja...potem idziemy do wanny...zapalone świece muzyka w tle...i to wszystko w domu....cudowna atmosfera a dzieci spia spokojnie za ścianą i nigdzie ich nie musimy "sprzedawać"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wrażenie, że traktujecie dziecko jak balast, a nie członka rodziny. Wakacje bez dziecka ok (chociaż nie popeiram), ale tylko wtedy, gdy jest też drugi wyjazd z dzieckiem. Dziecko też potrzebuje wyjazdu wakacyjnego, nowych wrażeń, czasu z wyluzowanymi rodzicami, którzy mają urlop. Jesteście nie tylko małżonkami i kochankami, jesteście też rodzicami i musicie to jakoś godzić. Wypady do hotelu, mażeńskie wakacje -ok. Ale równolegle musza być też wypady wyjazdy z dzieckiem, a nie zawsze podrzucanie dziadkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już się zleciały kwoki, MaDki polki. Wy sobie siedźcie w domu nawet do 18 roku życia dzieci, a ja sobie wychodzę od czasu do czasu z mężem, wyjeżdżamy bez dzieci i nam z tym dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To my robimy podobnie :) Gdy dzieci śpią, czasem urządzamy sobie romantyczną kolację i różne nocne atrakcje w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No właśnie -WAM z tym dobrze. WAM... Może od razu nich babcia z dziadkiem adoptują wasze dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zostawiam że swoją mamą ale to dopiero jak skończyła 3 lata wcześniej jakoś nie miałam ochoty. A z rodzicami męża nie zostawię nigdy bo ich nie lubię i nie podobają mi się ich zasady w stosunku do wnuków ( dawanie słodyczy, pozwalanie na wszystko itp.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są wspólne zabawy, szaleństwa. Wiadomo, że czasami muszę zrobić obiad czy posprzątać,ale robię to zazwyczaj z córką. Ja robię obiad ona kroi swoje zabawkowe warzywka, gotuje je na swojej kuchni. Jak sprzątam daje jej chusteczkę i czyści swoje zabawki. W lipcu byliśmy w Grecji z małą, we wrześniu planujemy weekend nad Bałtykiem w trójkę, aby mała mogła powdychać jodu. Ale za to w styczniu lecimy we dwoje na tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wakacje nie pojechała bym sama bo lubię pokazywać dziecku nowe miejsc, i zupełnie nie rozumiem urlopu bez dziecka strasznie to egoistyczne. Dziecko też chcę się pobawić na plaży i polecieć samolotem to zawsze jakieś atrakcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A ty madko nie zdziw się, że jak sie zestarzejecie i nagle zachce wam się wyjazdów z dziećmi lub po prostu czasu spędzanego ze swoimi dorosłymi już dziećmi, a one "podrzucą was" was do domu starców, by IM było dobrze. Co innego wspólne wyjścia z męzem raz na czas gdzieś do kina itp (gdy dziecko nie jest już malutkie), a co innego wakacje zawsze bez dziecka itd MADKO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:51 Nie martw się, moje dzieci mają już 7 i 11 lat i bardzo chętnie wyjeżdżają z nami na wakacje 2 razy w roku. Ale też wyjeżdżamy co roku sami. A do domu opieki sama pójdę, bo nie po to rodziłam dzieci żeby ich obowiązkiem było zajmowanie się mną na starość, bo dorosłe dzieci mają prawo do swojego życia, a nie oddania rodzicom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice zawsze, raz w roku wyjeżdżali sami na tydzień wakacji, wyjeżdżali również ze mną. Mam z nimi świetny kontakt. Wiec sorry ale jakoś kiepsko widzę twoja teorie gościu 09:51

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.42 Tylko dla niektórych "raz na jakiś czas" to raz w tygodniu albo 3 razy w tygodniu po 4 godziny. Niektórzy dość elastycznie podchodzą do tego terminu, bo im tak wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobra inicjatywa ze strony męża. Stara się o Ciebie, inicjuje niespodzianki, słowem robi wszystko byście sie nie zagubili tylko i wyłącznie w rodzicielstwie, ale pielęgnowali także relacje małżeńską. Mój brat podrzucał moją chrześnicę na 10 dni dziadkom (moim rodzicom), gdy wyjeżdżali nad morze. Rodzice wychowali nas dwójkę, więc i z 18 miesieczną wnuczką sobie poradzili. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niewinne prowo, bo dawno już kupoburzy nie było o "dziadkach co swoje dzieci odchowali"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@09:42 Mój mąż jak dziecko śpi to często ma nocną zmianę, więc sobie mogę kolacyjke romantyczną zrobić aby zeżreć ją samotnie, super okazja rozwijająca związek. Ludzie pracują na różne zmiany, rozmijają się w domu, z reguły wyjazd bez dziecka jest jedną z nielicznych szans na umocnienie związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Caly rok nocnej zmiany nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×