Jakie zachowanie mężczyzn w towarzystwie do swoich partnerek uważacie za męskie?

Chodzi o zachowanie typu, czułe całowanie na powitanie, trzymanie za ręce. Dokładnie chodzi o zachowania na ulicy, w pracy, wśród znajomych. Na pewno inaczej widzicie faceta który całuje swoją kobietę na dzień dobry od takiego który stoi z rękami w kieszeni i mówi "no chodź", w międzyczasie patrząc w telefon. Jakie zachowania was urzekają.

Nic mnie już nie urzeka w facetach. Tym bardziej takie p*****ly wymienione.

Mężczyzna zyskuje w moich oczach, gdy widzę z jakim szacunkiem podchodzi do swojej partnerki. Gdy nie wstydzi się w towarzystwie innych osób dać jej szybkiego buziaka (nie mówię tu o lizaniu się), jest szarmancki, opiekuńczy, zachowuje się jak gentelmen, potrafiąc podać jej coś lub ustąpić miejsca. Tacy mi imponują bardzo. Natomiast razi mnie gdy facet rżnie głupka w towarzystwie, często robiąc ze swojej partnerki idiotkę strzelając do niej głupimi tekstami lub ignoruje ją totalnie i zapomina o jej istnieniu. Razi mnie to strasznie! Zachowanie typowego buraka.

No właśnie!!! Znam kilku takich debili, którzy zachowują się jak prostaki! wśród innych pajacuje na maxa, chwali się co to nie on przed kumplami, kozaczy przy ładnych pannach jaki z niego cool gość,a tak naprawdę jest żałosny!

Niezależnie od sytuacji prawdziwy mężczyzna powinien wykazywać się klasą, wyszukanym poczuciem humoru (nie mylić z głupkowatymi żartami i podtekstami), podstawową kulturą osobistą w czego skład wchodzi min.traktowanie swojej dziewczyny zgodnie z szacunkiem i dbanie o nią.

Moj maz czesto nazywany jest pantoflarzem i ze boicie swojej zony. Robi dokładnie prawie wszystko o czym tu piszecie ( opcja pozytywna ) za wyjątkiem punktualności wobec mnie i reszty świata -:/ . I co najfajniejsze on już starych znajomych poinstruował ze to co oni nazywają strachem dla niego jest szacunkiem dla swojej zony. Kończą sie wtedy uśmieszki i głupie teksty i zaczyna pokaz dobrych manier wobec własnych żon. Jest wiec nie tylko fajnym mężem ale i „ nauczycielem dla znajomych” warunek musi byc tylko jeden: facet musi kochać swoją kobiete .

Ostatnio byłam na weselu gdzie taki prostak siedział przy naszym stole. Od początku zachowywał się jak taki figo fago, próbując w obecności swojej narzeczonej zarywać do każdej, która była w zasięgu jego wzroku. Poziom dno!!! A dodatkowo jak polewał wódkę czy napój to wszystkim polewał z ochoczo roześmianą gębą, sobie również,a jej nawet nie zapytał...........przykro było patrzeć na tą dziewczynę bo ja na jej miejscu bym zwyczajnie wyszła i jebnęła mu pierścionkiem w twarz.

Pytanie czy ona zasługuje na godne traktowanie i szacunek? Łatwo wam oceniać zachowanie mężczyzny a może on w tym dniu wrócił z nocnej zmiany i zastał w domu same dzieci a ona wróciła nawalona nad ranem z imprezy. No ale biedna nie szanowana kobieta i ten obleśny typ jak on się do niej oddzywa...

dziś Brawo! Oby więcej takich facetów! Gratuluję męża, który ma swój rozum i wpojone zasady dobrego wychowania. Faceci często mylą pojęcie pantoflarz z dżentelmeństwem.

dziś ok, zgadzam się jeśli chodzi o patologiczne sytuacje,ale my tu rozmawiamy o zdrowych relacjach gdzie nikt nikogo nie gnębi, nie wyzywa i nie bije w zaciszu domowym

dziś najwyraźniej spotkała Cię taka sytuacja lub kogoś w twoim otoczeniu, niestety niektóre kobiety też mają braki w wychowaniu i dobrym smaku co potwierdzają obecne czasy:/ nie zmienia jednak to faktu,że w dalszym ciągu takie sytuacje zdarzają się częściej ze strony facetów co mocno rzuca się w oczy

Nie rozmawiamy o zdrowych relacjach tylko o sytuacji widzianej przypadkowo, nie wiemy co to za ludzie i jakie jest ich życie. Facet nie polewa swojej kobiecie na weselu no co za fiut, tyle że on wie że ona zaraz się nachla i odwali jakiś cyrk z erotycznym tańcem na stole włącznie, tydzień temu się nawaliła i zaczepiała każdego faceta, on ma okazję się odegrać.

Mnie urzekaja niemeskie zachowania.

Chyba jestes w jakimś nieszczęśliwym związku - jakoś inni dbali o swoje żony i dziewczyny na weselu,a on cały czas jak burak się zachowywał. A dziewczyna nie wyglądała na problematyczną, ogólnie łagodne usposobienie i jakoś mimo,że piła jak jej ktoś inny polał oczywiście, to nie urąbała się tak jak on pod sam koniec, wtedy to już w ogóle hamulce wszelkie mu puszczały i mało w ryj od jednego gościa nie dostał.

Facet - temat jest dotyczący zachowań mężczyzn w towarzystwie partnerki i innych ludzi,a nie zachowań kobiet z problemami i typowymi karynami. Chcesz o tym pogadać to załóż adekwatny temat to porozmawiamy wtedy.

Nie bronie tu prostaków i debili tylko chcę wykazać że są różne sytuacje. Ty widzisz prostaka z telefonem a za nim jego kobietkę z ciężka walizą na dworcu, a ja widzę mega wkurzonego gościa który zaplanował romantyczny weekend dla swojej kobiety a ona kolejny raz ma nieplanowaną nagłą delegacje ze swoim szefem i odprowadza ja na dworzec.

Rozumiem Cię częściowo. Mimo to uważam,że niezależnie od sytuacji, ktoś kto ma klasę, honor i godność nigdy nie zniża się do takiego poziomu niezaleznie czy to kobieta czy mężczyzna. Bo idąc Twoim tokiem myślenia to taka kobieta, która pijana wróciła nad ranem do domu mogła też mieć powód do tego by się napić np.mąż jej daje do pieca lub zdradza. Ale to też nie upoważnia jej do takiego rozwiązania problemu jak i nie upoważnia faceta do zachowywania się poniżej własnej godności i jak bydło gdy ma problem z partnerką proste tak?!

Nie takie proste, ciężko być gentelmenem kiedy masz mega nerwy na daną osobę, by to ocenić możesz podejść i zagadnąć do gościa zobaczysz czy tak traktuje wszystkie kobiety czy tylko tą jedną ze sobie znanych powodów.