Beznadziejne komplementy

Jestem jednocześnie podobno ładna, jak i inteligenta (opinie mężczyzn). Problem w tym, że na mnie nie działa komplement "ładna jesteś" "podobasz mi się" "jesteś piękna jak kwiat" - takie pierdoły obecnie pisze mi ponad 30 letni kumpel !. Wcześniej poznałam też gościa, który walił podobne komplementy i dziwił się, że nie chce z nim być, a powinnam, bo przecież ja mu się podobam... Mnie na te komplemenciki chce się rzygać. Dosłownie. Włącza mi się lampka "s********j".

Może jesteś zbyt poważna musisz troszkę wyluzować większość mężczyzn to nie poeci. https://cutt.ly/ewZ1S

Odbieraj to pozytywnie, że Cię podziwiają, tak działasz swoim urokiem na facetów. Jedni głupsze dają komplementy inni mniej głupie. A jakieś inne byś chciała? To napisz jakie.

A mi napisał jeden wieśniak że jestem piękna jak bukiet róż

Chce Cię przelecieć

ciągle jak 15latka: moja piekna, moja leseczka, moje kochanie :-O

Ja niedawno przeczytałam wiadomość jesteś piękna jak kwiatek na łące... Rozumiem jak ktoś powie - masz piękne włosy, bo mam długie, zadbane, nie farbowane... i wolę by ktoś nie mówił nic zamiast takie tekściki. Najważniejszy komplement w życiu "podoba mi się że jesteś sobą, i nie ulegasz tym masowym tendencjom". Docenię komplement, że komuś smakowała zupa, że komuś imponuje moje zachowanie w konkretnej sytuacji, że podoba się coś nowego w moim życiu - jakaś pozytywna zmiana

21:19 no właśnie mój znajomy to też ten styl jak się okazuje.

Hehe no niby starał się coś wymyślić oryginalnego, nie tak źle. Ten też. Ale spokojnie, widać, że sodówka uderza mu z Twojego powodu. To prawda, ja uwielbiam kwiatki polne, dla mnie są piękne. Ale zastanawiałbym się czy użyć go w komplemencie. To przegięcie. Dobre jak ktoś pisze wiersze i jest poetą. Jakoś nie trawię, jakbym dostał od kobiety taki tekst: "jesteś jak słońce na bezchmurnym niebie". Pomyślałbym: czerwona lampka a dwa - coś jej uderzyło na głowę, lepiej trzymac się z daleka, uważać. I trzy - zakochała się. Oby jeszcze i mnie się podobała, wtedy zrozumiem.

Zwykle tez to traktuje jako zenade, ale jak do pracy przychodzi taki staruszek i mówi na mnie laleczka : ) to mam uśmiech na twarzy, bo jest zabawny : )

O fu. Ze starym zbokiem mi się kojarzą takie "komplementy".

No, tak że z przymrużeniem oka kobiety, sam czasem mam chęć wyrzucić z siebie i walnąć coś w styku, ale Ty jesteś piękna, jak najpiękniejsze kwiaty na łące, które sfotografowałem. To jest tak silne, żę niektórzy tak mówią. Teraz tylko problem, czy takim wierzyć, czy nie. Jak trafiłybyście na mnie - nie mam pod tym tekstem nic ukrytego, że chodzi mi o jedno, absolutnie. To się bierze z głębi serca i uczuć albo po prostu zauroczenia. Trudno nazwać uczuciami lubienie kolezanki.