Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet położny co myślicie

Polecane posty

Gość gość

Mam pytanie. Jestem w trakcie zdobywania pięknego zawodu - położonego. Już nie mogę się doczekać doczekać podjęcia pierwszej pracy. Moje pytanie brzmi: jakie jest wasze nastawienie do mężczyzn w zawodach medycznych? Mieszkam za granica i pewnie w Polsce inaczej to wyglada ale jestem mimo wszystko ciekawy waszej opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie. nie toleruje ani poloznych ani polozonego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:31 będziesz sobie sama odbierała poród? Może jeszcze przegryzienia pępowinę i zjedz łożysko? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tam różnicy nie robi. Kobieta czy facet i tak to obca osoba, która będzie oglądała moje intymne strefy. A facet to nawet może być milszy i delikatniejszy niż babka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 22:31 będziesz sobie sama odbierała poród? Może jeszcze przegryzienia pępowinę i zjedz łożysko? smiech.gif x Oba moje porody odbierał lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szpitalu, w którym rodziłam pracuje położny, zajmował się mną i innymi dziewczynami (i naszymi dziećmi) kiedy leżałyśmy na sali pooperacyjnej po cc, przemiły chłopak, chętny do pomocy, z powołaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam położonego w jednym ze szpitali. Bardzo dużo pacjentek na niego narzeka, w sumie nie wiem co kieruje facetem który wybiera taki zawód to samo tyczy się ginekologów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troche dziwacznie, ale to pewnie tylko kwestia nastawienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie wolę położne kobiety, tak samo lekarzy i zdecydowanie nie chciałabym być obsługiwana przez położnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie ze odpisalyscie. Co kieruje wybierającymi taki zawód? Ja się nie dostałem na medycyne, a zawsze moim ogromnym marzeniem było pracować w zawodzie związanym ze zdrowiem. Nie chciałem być pielęgniarzem, bo uważam, ze ich praca choć niezwykle potrzebna i ważna nie sprawiała by mi tyle radości i mogła by mnie nudzić. W położnictwie natomiast bardzo dużo się dzieje wiec jest ciekawie, a dodatkowo uczestniczy się w bardzo ważnym wydarzeniu jakim są narodziny nowego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pękające o***ty i wrzaski są ciekawe? Socjopata czy jaki grom? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chodziłam do szkoły rodzenia gdzie był położny, podobał mi się jego pogląd na temat ochrony krocza, z tego co mówił nie nacina krocza w 90% porodów które odbiera i twierdził że praktycznie każde krocze da się ochronić przed nacięciem jeśli się chce, mówił że nacina tylko w ostateczności kiedy brak kontaktu z rodząca itp jakby on miał odbierać mój poród to napewno bym urodziła siłami natury ale tak że strachu przed nacięciem na pół tylka i okaleczeniem do końca życia wolałam kupić cesarkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie chciałeś być fizjoterapeutą, też potrzebna praca i zw. ze zdrowiem... a bardziej dla faceta niż położny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pielęgniarz to też ciekawa praca i bardziej stosowna dla faceta. Oczywiście tylko moje zdanie. Znam wiele pielęgniarek i wrażeń im nie brakuje. Moja koleżanka pracuje przychodni i jeździ też na wizyty domowe, gdzie różne cuda się dzieją, na nudę nie narzeka. Ja osobiście też wolałabym być pielęgniarką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale położna więcej zarabia plus wykupienie opieki tak bardzo modne ostatnio, pewnie wiele osób nadal daje łapówki. Tak samo jest dużo kasy w ginekologi, bo przecież jest dużo propaganda profilaktyki do tego ciąże. Ginekologia i położnictwo są bardzo dochodowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polozny, ginekolog nie ma roznicy przy porodzie a Wiekszosc lekarzy ginekologow to przeciez mezczyzni. Wiekszosc tez to zdolni i oddani specjalisci, a pewnie niewielka grupa to troche zboczki. Autorze, nie widze problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polozny a ginekolog nie ma roznicy? Polozny odbiera tylko porod. Nie ma prawa diagnozowac pacjentki, zadnych zabiegów/operacji wykonywac pryzy niej ani przepisywac leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd te statystyki co do ilości mężczyzn ginekologów. Bo ja chodziłam do różnych przychodni i zdecydowana przewaga kobiet w każdej. Raz w życiu byłam u faceta. Moje koleżanki też raczej lekarki mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chciałem isc na fizjo bo w kraju w którym mieszkam nie zarabiają zbyt wiele, a po drugie i najważniejsze nie chciałem pracować z ludźmi po udarach i wylewach. To strasznie ciężka praca, szczególnie psychicznie gdzie pacjenci nierzadko umierają. Bałem się ze psychocznie nie dam rady tak na dłuższa metę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadne statystyki, z wlasnego doswiadczenia, spotykam w przychodniach w wiekszosci ginekologow mezczyzn, ale wiem ze bywaja tez kobiety . Moje kolezanki chodza i do jednych i do drugich, choc niektore upieraja sie wylacznie na ginekologa kobiete. Czesto bo maz tak chce, lub bo sie krepuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do stwierdzenia ze nie ma roznicy, nie chodzi mi o uprawnienia ale o zakres intymnosci z pacjentka, czyli o to co jest sednem dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakres intymnosci z pacjentką zawsze bedzie wiekszy z ginekologiem, bo to on ma wieksza wiedze niz chlopiec po 3 latach szkółki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pudlo. Piszesz o wiedzy, a ja o tym ze przed tym i przed tym trzeba zdjac majtki a rego sie niektore pacjentki wstydza i to jest przeszkoda w wybraniu mezczyzny ginekologa czy poloznika. Nie lap mnie za slowka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozn a sie w3stydzic sciagnac gacie przed facetem? to chyba wlasnie kobiet powinno sie unikac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta złośliwa rura z 15:16 chce poprostu komuś dowalić dlatego albo łapie za słówka albo obraza albo drwi. Taka to zawsze znajdzie problem ja każde rozwiązanie wiec takich jak ona trzeba unikać albo ich olewać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ta złośliwa rura z 15:16 chce poprostu komuś dowalić dlatego albo łapie za słówka albo obraza albo drwi. Taka to zawsze znajdzie problem ja każde rozwiązanie wiec takich jak ona trzeba unikać albo ich olewać x p*****l sie przeszczepie ;) prawda boli, a kretynizm i analfabetyzm naukowy trzeba tępić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie, przyplatala sie ograniczona frustratka i prowokuje. Wracajac do tematu, autorze, jestes potrzebny i nie zabraknie Ci pacjentek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt normalny nie bedzie szanował poloznych :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu z 15:49 dlaczego tak sadzisz? Rozwin to troche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to jest najgorszy sort "personelu" medycznego. Miałam praktyki w wielu szpitalach zanim uzyskałam swój tytuł i zawsze były skargi pacjentów do mnie na położnych/położne. Nigdy na lekarzy, salowe czy techników. Brak wymiany wenflonu (ponad tydzien) był normą już, mimo prosb pacjentek. I nikt nie wmówi mi, że w kilkunastu szpitalach polozniczych to przypadki jednorazowe. LEKARZE (sic!) musieli wymieniac wenflony, bo jasnie panienki nie mialy czasu miedzy ploteczkami na zajecie sie pacjentami. Dowozenie pacjentek na badania nawet z godzinnym opoznieniem też było "normą". O traumach po porodzie nie wspomne, bo to mrozi krew w zylach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×