Typowa PISowska rodzina

On nigdy nie pracował, by wypić browara musiał nazbierać złomu, komuś działkę przekopać lub coś ukraść, za którymś razem dostawał wyrok. Karyna dostawała zapomogi ale te kwoty były małe i rzadko. W końcu jak dzieci podrosły szła do pracy. Teraz Karyna rodzi rok po roku by mieć 1000 macierzyńskiego w ciągłości. Do tego nabrała pożyczek najpierw z banków a potem z parabanków, nie spłaciła ani jednej raty, komornik nie ma co zająć bo świadczenia z mopsu są nie do ruszenia. Muszą płodzić dzieci dalej bo odsetki już są takie że do końca życia komornik by siedział na wypłacie, więc nikt do pracy nie idzie. I znam osobiście taką sytuację, córka sąsiadki niby normalna poszła za Sebixem w patologie i zmieniła się w Karynę.