jak to jest być kredytem

bo tej jednej kwestii nie mogę ogarnąć

* kretynem są jakieś rzeczy które negują kretynizm ? tam np mundur bryka albo kasa to kwestia podlegająca jakiemuś głosowaniu? albo trzeba zapłacić żeby nim nie być ?

Ale jakim kredytem ? Bankowym ? Hipotecznym ? Obrotowym ? Towarowym ? Inwestycyjnym ?

Może to poczucie wspólnoty leczy z kretynizmu? wiadomo że jak się w kupie kogoś osmieszy to rosną szansę na spokojny sen. tym razem nie padło na mnie tylko na kretyna co nie?

Gosc 01:22. Pytałem o bycie kredytem, nie kretynem.

a co to za różnica jakim? żeby być jakimś trzeba najpierw być. z drugiej strony jak cię nie ma to przynajmniej nie będziesz kretynem

no było ale pod gwiazdka jest aneks

jak się zbierze pięciu kretynow a jeden się nie zakwalifikuje to kto jest kretynem ? jesteście jakimiś polmozgami czy innymi specjaliatami ?

Ten z 01:17 to podszyw, gdybym się tak pomylil , nie zwlekalbym tak długo z odpowiedzią.

Co wy mi tu z tymi kretynami non stop wyjeżdżacie , ja pytam o bycie KREDYTEM !

myślicie że będziecie se piertolic moje kobiety a mnie koorfa wychowywać na świętego strasząc włosami na rękach od walenia konia jeszcze koorfa w moim własnym domu wy piertolone cwele ?

weź koorfa spiertalaj bo se pejsy osmarkasz i cię rabin wychlosta talmudem po gołej doopie na giewoncie

No ja pizgam ja tu z poważnym pytaniem jak to jest być kredytem a dostaje tylko stek bezeceństw.

potem ci się splot w warkoczykach popiertoli i będziesz musiał walić lbem w ścianę płaczu żeby ci jahwe przypadkiem racji manny nie przublokowal

to na c***j się pytasz o takie rzeczy w dodatku jesteś namolny jak mucha i tak też zostaniesz potraktowany chwilę przed śmiercią radujacesie że ktoś za ciebie wykonczy zydkow mi drugie plemie nierobow nie potrzebne ale ciebie zatluke dla przykładu u

próbuje wam zjepy przemówić do rozsądku zanim będzie dla was za późno

bo to się dla nikogo dobrze nie skończy.