samotnosc

Witam. Jak sobie poradzić jako samotna matka? Czy mam wgl jakieś szanse? Na razie mam umowę, ale wiem ze jak urodze to umowa sie skończy. Mieszkam z rodzicami, ale przecież jak urodze to wątpię, ze będą chcieli abym nadal tam mieszkała. Co moge zrobić w takiej sytuacji. Na razie mam pieniądze. Na koncie oszczędnościowym tez mam jakieś pieniądze ale 2 tyś nic mi nie dadzą przy dziecku i braku wypłaty.

Są przecieź domy samotnej matki

Masz pecha. Jeszcze nie urodziłaś, a już jesteś samotna. Ja to się stało, że dopuściłaś do siebie jakiegoś palanta i dałaś mu się zapłodnić?

Przecież dostaniesz pieniądze i na macierzyńskim i później jako samotna matka na wychowawczym nie wspomne o 500+ a i alimenty tobie się należą spoko dasz rade.

Za takie dom samotnej matki pewnie trzeba będzie płacić. Jest tylko takie wyjście? I pewnie po jakimś czasie i tak będzie trzeba cos zrobić. Bo nie można tam byc w nieskończoność. A nie mam nikogo kto by sie zaopiekował tym dzieckiem a ja bym poszła do pracy

Domy samotnej matki są darmowe oczywiście ie można tam mieszkać w nieskończoność .

On pracuje na czarno, wiec nie udowodnię mu żadnych zarobkow. zresztą wiem, ze będzie chciał mi odebrać dziecko. Jak to sie stało kochałam go i wybaczałam mu wszystko. Ale nie zmieni sie. A macierzyńskiego nie dostane. Bo umowa mi wygasa z dniem porodu. I nie przedłuża mi. Taka firma inne babki które były w ciąży to samo do porodu i zwalniali.

Oj pleciesz brednie, kobieta w ciąży jest pod ochroną i nikt jej nie zwolni oj coś kręcisz, a jak ojciec nie będzie płacił alimenty to wsadzą go do więzienia więc podejrzewam że spod ziemi wynajdzie kase na dziecko

A nawet mi sie wydaje, ze jakby poszedł do sadu o prawa do tego dziecka to by pewnie dostal, bo mu mama pozwoliłaby zamieszkać u niej, wiec miałby lokum. Praca pomimo ze na czarno to dużo zarabia. Jedyne co to ma problem z alkoholem, ale takiego czegoś sie nie udowodni, ze musi dziennie wypic a co weekend upija i jest nieodpowiedzialny. A jakby popatrzyli na mnie to wygasnieta umowa, brak mieszkania, bo mi rodzice nie pozwolą już teraz pytają kiedy sie wyprowadzę.

Jeśli ma sie umowę o prace zgodnie z kodeksem pracy to tak. Jeśli ma sie umowę tymaczasowa niestety nie maja obowiazku przedłużenia po porodzie. Jeśli mam l4 nie mogą mnie zwolnic, l4 sie skończy maja do tego prawo

Oj kręcisz a to aż na odległość cuchnie prowem, a rodzice nie mają prawa wyrzucić ciebie z mieszkania pewnie zaraz napiszesz że nie jesteś zameldowana,

Co to za umowa tymczasowa, umowa tymczasowa to wstepna umowa trwa ona ok jednego miesiąca po której podpisuje się umowę umowę z regóły na czas nieokreślony nierozumiem?

Ucichła prowokatorka

Widze ze jesteście najmądrzejsi i jak zwyke posypaly sie jakieś oskarżenia, ze kłamie. W jakim celu mialalabym kłamać? Chciałam sie poradzić a nie słuchać ze kłamie i nie wiadomo co. Pracuje przez agencje pracy, i mam umowę tymczasowa, jakbym miała umowę o prace to jest tak mowicie, a ta umowa nie opiera sie o kodeks pracy. Moze poczytajcie sobie o tej umowie a później oceniajcie ok?

A umowy wstępne itd to umowa na okres próbny, a nie tymczasowa

Kobiety, które spodziewają się dziecka, mogą korzystać z przywilejów również wtedy, gdy wykonują pracę tymczasową. Specjalne prawa, jakie im przysługują, to np. przedłużenie umowy o pracę do dnia porodu. Stosunek pracy jest przedłużany tylko wtedy, gdy zatrudniona została skierowana do pracy na okres dłuższy niż 6 miesiący. Po porodzie pracownica nie może korzystać z urlopu macierzyńskiego.

Dokładnie. Nawet na podaniu o urlop nie ma pozycji urlop macierzyński. Jest tylko tymczasowy, 2 dniowy na dziecko, okolicznościowy. I nawet ksero z uropami jakie mi przysługują nie widnieje urlop macierzyński. Ale tacy są ludzie ze od razu ocenia i spala na stosie.

*nie tymczasowy tylko wypoczynkowy

Skoro po porodzie bedziesz bezrobotna to idz do MOPS. Przy składaniu wniosku o becikowe, złorzysz wniosek o świadczenie rodzicielskie. Przysługuje ono rodzicom bezrobotnym po urodzeniu dziecka. Przez rok czasu bedziesz dostawać na dziecko 1000zł świadczenia. Dasz radę, poradzisz sobie ze wszystkim. Jesteś silniejsza niż myślisz

Tylko za 1000zl nie kupie pampersów, nie oplace mieszkania, nie kupie jedzenia. Chciałabym dla tego dziecka najlepiej tylko nie wiem od czego zaczac

Jezu kobieto, ale jeczysz. Przecież nie tylko 1000 bedziesz kiec do cholery. A 500plus? A alimenty? I nie pierdziel ze nie dostaniesz ich bo moj byly tez wykazywal w sadzie ze jest biedny zuczek bez dochodow a alimenty mu zasadzili a jak kozakowal i nie placil to komornik poszedl w ruch. Powiedzialam mu ze jak od niego nie wyegzekwuje to pociagne jego rodzicow do odpowiedzialnosci za synka i nagle magicznie kasa sie znalazla. W opiece sa tez zasilki dla samotnych matek. Sa zasilki celowe, jest masa pomocy, trzeba tylko chciec po to siegnac a nie sie uzalac. Jak wszystko zalatwisz i zsumujesz wszystko to pewnie ze 3000zl ci wyjdzie, i zeby bylo jasne ja nie popieram bezterminowego rzerowania na panstwie. Jestes w trudnej sytuacji wiec jak najbardziej mozesz sie starac o pomoc ale jest to rozwiazanie tymaczasowe. W miedzyczasie szukaj pracy. Jak dziecko bedzie mialo cos kolo roczku to albo niania albo zlobek i do pracy i poradzisz sobie. Tylko zamiast biadolic wez sie w garsc. Nie jestes pierwasza samotna matka na swiecie i zapewniam cie ze mozna sobie dac rade nawet bez pomocy rodziny.