Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Trudna 4 latka. Czy bedzie lepiej ? Ma ktos jakies sposoby? Pomozcie!

Polecane posty

Gość gość

Mam 2 corki. Jedna 7 lat, druga 4. Starsza byla upartym dzieckiem, ale jakos szybko minelo i stala sie dosc grzeczna, rezolutna dziewczynka. Natomiast z mlodsza mam problem... Ma 4 latka, jako 2,5 miala lekki bunt, ale w granicach normy. Potem bylo lepiej (choc tez nie bylo latwo), zaczela dobrze mowic ( miala mowe opozniona), ale od mniej wiecej poczatku wakacji - wymuszanie, klotnie (zaliczyla pierwsza podloge w sklepie) sa na porzadku dziennym, stala sie mocno uparta, rzadzaca. W przedszkolu jest troche lepiej, ale panie mowia, ze czesto ich nie slucha. Do tego jest mocno nadaktywna, uwielbia skakanie, bieg, rower (jest bardzo sprawna fizycznie). Bylam u kilku psychologow, nie zauwazyli nic niepokojacego (ona ladnie z nimi wspolpracowala), jedna zasugerowala w przyszlosci ADHD. Zmartwilam sie. Czy jest szansa ze ona z tego wyrosnie? Staram sie byc konsekwentna, ale jest ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdarzylo jej sie oststnio mowic, ze mnie nie lubi i probowala mnie bic :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pomogę bo sama szukam sposobu na moją 3 latkę. Ostatnio zrobiła aferę stulecia bo musiałam ją szybko wsadzic do fotelika kiedy ona chciała sama do niego wejść. Darla się jak opętana. Dzien wcześniej zrobiła taka sama ambe tylko o bluzę zostawioną w żłobku. Masakra z nią jest ostatnio. Także przytulam i życzę cierpliwości zarówno Tobie jak i sobie....może się wypowie jakaś bardziej doświadczona mama która przeszła ten etap ze swoimi dziećmi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe, a mówią, że 3 latek jest ugodowy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czterolatek to już za duże dziecko, żeby kłaść się na podłodze w sklepie. Ja rozumiem dwulatka, ale czterolatek, który chodzi już do przedszkola? Coś jest nie tak. Jak u Ciebie z konsekwencją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn ma 3,5 i tez czasami ma trudne zachowania choc coraz mniej . dużo mu tłumacze ale jednak atak złosci bywa .... np dzisiaj po chyba 2 mcznej przerwie zezloscił sie bo miał jesc obiad a ja zabrałam mu tablet z puzzlami . Podszedł do stolu ugryzł marchewke a wypluł na srodek kuchni . Jeszcze pól roku temu cały talerz bywał na podłodze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polecam fajna ksiazke, "kiedy pozwolic,kiedy zabronic" nie pamietam autora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:24 konsekwencja, chyba srednio, staram sie, ale ja mam raczej ulegly charakter i nawet ton glosu mam - przepraszam, nie przeszkadzam. No przypadek z podloga, byl pojedynczy. Jako 2 czy 2,5 latka nie robila takich akcji, zakupy robilysmy razem normalnie, czasem probowala wymusic np. Zakup Maszy, ale jakos szybko odpuszczala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
okres od 3 do 5 lat- bardzo intensywny skok w rozwoju prawej półkuli. To czas, kiedy możemy w pełnej okazałości oglądać emocjonalne zalanie, i przy tym nie mieć zupełnego pojęcia, co je spowodowało. Trudny czas zarówno dla dzieci, jak i ich rodziców. To okres, w którym emocje malucha są bardzo intensywne, zmienne i trudno je opanować. Do tego dzieci w tym wieku są bardzo konkretne i sztywne w swoim sposobie myślenia i widzenia świata, co powoduje jeszcze większe trudności w zrozumieniu i przewidzeniu ich zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No to sama sobie odpowiedziałaś na pytanie o konsekwencji. Kto ma delikatne serce, musi mieć twardą du...e :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niestety jestem konsekwentna, a to nic nie daje. Moje dziecko tez ma 4 lata. Zdarzają sie napady szału,zwłaszcza przy ludziach, próby rządzenia mną. Mam nadzieję, ze w końcu samo przejdzie, bo juz skończyły mi sie pomysly na kary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Terapeuta si. Może dziecko potrzebuje więcej bodźców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Planuję 3 dziecko i aż boję się co może być po starsza dwójka nie dała mi do wiwatu. Nigdy nie było sceny z podłoga nawet w domu, bicia mnie, plucia, rzucania jedzeniem. Dlatego boję się że 3 może dać mi popalić... Myślę jednak ze dzieci wyrosna w końcu z tego okresu buntu. Obecnie dzieci mam w wieku szkolnym i nie jest aż tak kolorowo. Syn nie lubi czytać, robi błędy czasami nie mam już cierpliwości na to, córka lubi postawić na swoim. Nie wiem jaki wiek gorszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same bunty, 2,3, 4,5,6,10 itd aż do 18:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj 3latek to samo jego furia jest straszna,bije mnie po twarzy drapie wyrywa wlosy zrzuca okulary bo noszę,tez sie staram nie zwracac uwagi ale tez nic nie daje,pptrafi przez pare minut wrzeszczec a z minute doslownie wyc cosntrasznego,jakies zalamanie przechodzę i rycze non stop w drugim pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja trzylatka też trudna. Jej głośny płacz, wycie o drobnostki mnie wykańczają. Ostatnio na przykład zrobiła mi awanturę na ulicy, bo zabrałam jej hulajnogę, bo jechała daleko przede mną, że były momenty, że jej nie widziałam i sama przejechała przez ulicę na osiedlu. A ja za nią z drugim malutkim dzieckiem. Wyła koszmarnie. Najpierw chciała uciec, ale olałam to i powiedziałam, że ja wracam do domu. Wróciła jednak do mnie. Trzymała się wózka i szła i wyła. Po przejściu 200-300 m opamiętała się i powiedziała Dobrze mamo nie będę daleko jechała. A dziś zrobiła to samo z tą różnicą, że przed przejściem dla pieszych zatrzymała się i czekała na mnie. Widać, że czegoś się nauczyła, ale ile ja jeszcze muszę przeżyć takich awantur. Oj jest tego dużo, a zaczęło się jak miała 1,5 roku. Zastanawia mnie jedno czy takie dzieci potrafią się lepiej zachowywać w przedszkolu czy też będą tak wyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ona ma 3 lata a Ty już ryczysz bo sobie z nim poradzić nie możesz? A co będzie jak będzie mia 14? Gdybyś go podrapała, popluła i za włosy pociągłą gwarantuje Ci, że więcej by tego nie zrobił. Ale jak rozumiem Ty go prosisz :D No tak "psychologiczne" bełkoty na temat wychowania. Jak już tu ktoś napisał, masz delikatne serce to musisz mieć twardą dup...e. Wy serio myślicie, że to samo minie? Dziecko się wychowuje, nie chowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie masz co im tłumaczyć, one tyle książek pochłonęły, że wszystkie rozumy pozjadały, tylko dzieci wychować nie potrafią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci teraz czują się "ważne", w niektórych rodzinach najważniejsze. Co za tym idzie? To, że czują się na równi z dorosłymi. Domagają się takich samych praw. Kiedyś traktowane były jak zwierzątka- długo jako głupie i bez prawa do własnego zdania. Popadlismy ze skrajności w skrajność. Tylko mądry rodzic to ogarnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moją kolezanke jej 3-letnia córka tez biła. ktoregos razu jak uderzyła, bo miała takie widzi misie ta jej lekko oddała. od tamtej pory mała łapek nie wyciąga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klaps w d**e. Nic lepiej nie dyscyplinuje. Kiedyś dzieci znały swoje miejsce i wiedziały co wolno, a co nie. Teraz dziecku wolno wszystko jak świetej krowie. Niedługo wejdą rodzicom na głowę i narobią. Wszystko przez durnych psychologów, którzy zwykle nie mają dzieci, ale na temat wychowania wiedzą wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie, matka dziób nadstawia, smarkula jej leje ile wlezie a ta płacze :D Kto tu kur....a jest dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie to bezstresowe wychowanie tak wplywa. niech jeszcze ją obsika, a jak dorośnie to nic matka nie bedzie miala do gadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zlać d**e na kwaśne jabłko i zapowiedzieć poprawkę jeśli nie zmieni zachowania, a nie szczypać sie z gowniarą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym biciem to byłabym ostrożna. Ja jestem przeciwniczką bicia. Jako dziecko nie raz od rodziców dostałam i uważam, że źle robili, że mogli inną karę zastosować. Mam do nich o to żal. Ale też moja mała mnie wyprowadziła z równowagi i dwa trzy razy dostała w pupę i po rękach. Spowodowało to, że ona też zaczęła mnie bić. Gdy jej mąż powiedział, że nie można mamy bić ona na to, że mama też ją bije. Przestałam ją bić i ona też przestała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Z Twojej wypowiedzi można wnioskować, że ta płacząca matka pluła na swoje dziecko, drapała je po twarzy i ciągnęła za włosy, dlatego dziecko robi jej to samo :p Jednemu dziecku powiesz raz, drugi, trzeci i zrozumie. Innemu trzeba dać po łapach bo nic innego nie dociera. Inaczej taka mama siedzi w drugim pokoju i ryczy bo sobie z trzylatkiem nie radzi. Tylko, że jak na placu zabaw takie dziecko oberwie od silniejszego, to mamusia w obronie staje bo jej dziecko biją. Czasem to by się wp....l przydał mamusiom na opamiętanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja mam ciężką alergie na takie dzieci jak twoje. Uważam, że najlepszym sposobem na to jest stanowcza matka która działa kategorycznie, która potrafi na dziecko mocno podnieść głos (nie lelawo) czy zastosować karę. Jak sie drze, że ktoś je do fotelika wsadził bo sie spieszył to powiedzieć, że dzisiaj akurat sie spieszymy i nie ma czasu, afere zignorować lub znów krzyknąć, a w sklepie w przypadku darcia dziecka i rzucania na podłogę nie stać bezradnie jak ten tłumok pozwalając na przedstawienie czy nie daj Boże sie cackać tylko chwycić mocno za przedramie i wyprowadzić ze sklepu bez słowa prosto do domu. Widuję czasem takie dzieci wokół siebie jak twoje dziecko i czasem nie dziwie się, że są one takie rozpuszczone jak dziadowski bicz, bo matki sie tak zachowują, że obchodzą sie z takim bachorem jak z jajkiem, nie podniosą nigdy głosu, bo to przecież ich córcia, a potem w przedszkolu inne dzieci sie mordują z takim skurczybykiem i muszą znosić jego impertynencje. Chodzenie do przedszkola staje się zmorą. Inni rodzice mają problemy poranne ze swoimi dziećmi, bo spieszą sie do pracy a ich dziecko jest spięte, wymyśla bóle brzucha, żeby do przedszkola nie iść. Ostatnio u mnie na klatce wprowadziła sie matka z córką chyba 6 letnią na oko. To jest koszmar co ten dzieciak wyprawia na klatce, słychać nieludzkie darcie, odwala cyrk pod blokiem, a matka jeśli sie w ogóle odezwie to przemawia cichym głosikiem takim takim słodkopierdzącym. Szlag mnie trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj 3latek to samo jego furia jest straszna,bije mnie po twarzy drapie jestescie niepelnosprawne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli dziecko w sklepie odwala cyrk, rzuca sie na podłoge i drze trzeba wyjść ze sklepu, żeby inni nie oglądali przedstawienia i nie daj panie oskarżyli o to, że matka robi krzywde, a po powrocie do domu ściągnąć pasa i wtrzepać ile wlezie. Nastepne zakupy odbędą sie bez histerii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×