Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja chora psychicznie matka. Co odpowiadać?

Polecane posty

Gość gość

Moja matka jest psychicznie chora. Nie mam z nią kontaktu od kilku lat. Niedawno urodzilam dziecko i jest mi przykro kiedy dowiedziałam się od taty co wygaduje moja matka. Wcześniej życzyła śmierci mi, teraz także mojemu dziecku... Mówi np. mojemu tacie "przekaz jej, żeby się przeszła z wózkiem na cmenatrz (sugerując pogrzeb dziecka), albo jak byłam w ciąży i lezalam w szpitalu to pytała "czy ten bękart w końcu zdechł?". Nauczyłam się z tym żyć, ale bardzo bolą mnie pytania innych ludzi. Wiele osób nie wie, że moja matka nie jest normalna i w zwykłej życzliwej rozmowie pada czasami pytanie "a jak babcia, pewnie się cieszy z wnusi?" Albo " a twoja mama ci pomaga?". Nie dość, że wtedy łzy cisna się do oczu, to nie wiadomo co odpowiedzieć, żeby grzecznie uciąć temat i żeby rozmówca nie drążył. A jednocześnie nie mówić że moja matka jest chora i życzy mojemu dziecku "by zdechło" :-( poradzcie. Mistrzem dyplomacji nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, że jak mówiłam krótko "nie utrzymuje kontaktu z matką" to zwykle padalo pytanie typu jak to? Dlaczego? Albo od razu pouczenia w stylu " choćby nie wiem jaka ta matka nie była, to jest TWOJA MATKA!". A ja nie chcę odpowiadać ludziom jakie piekło mi zgotowala w dzieciństwie przez swoją chorobę. Lecze traumy do dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przekaż ojcu że nie życzysz sobie aby przekazywał id niej wiadomości bo inaczej i z nim utniesz kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiadaj krótko... "Nie mam mamy". Wtedy nikt nie będzie na tyle chamski aby drążyć temat czy umarła czy co... . Jeśli jednak ktoś temat pociągnie to mów... "Nie chcę o tym rozmawiać" tyle, nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co tata na to wszyztko ??chyba tez nie jest normalny skoro ci przekazuje takie informacje. Mając maleńka dzidzie. Ja bym uciela kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
J.w. No wlasnie, ja mialam tez pieklo w domu ze wzgledu na psychopate ojca i bierna matke, ktora nas na sile wciagala w ich gierki i jeszcze kazala szanowac ojca. Mialam 18 lat gdy wynioslam sie z "domu rodzinnego", kilka miesięcy pozniej moja matka tez wreszcie uciekla od ojca i zamieszkala w ogole w innym województwie w mieszkaniu po swej zmarlej ciotce. Na pytanie o rodzicow, dom rodzinny, o spedzanie swiat u rodziców, itp odpowiadam krotko "ja nie mam domu rodzinnego, moj dom to miejsce w ktorym zyje razem z mezem i dziecmi". Przez prawie 20 lat takich odpowiedzi, chyba tylko kilka osob wscibskich bylo i drazylo dalej, wiec uslyszeli "nie chce na ten temat rozmawiac / wyszlo jak wyszlo / rodzice od dawna nie sa razem i kazde poszlo w swoja strone, a ja tez mam juz swoj dom i swoja rodzine". I tyle. Niech sie wstydzi ten kto pyta, to nie tobie ma byc glupio, masz prawo takie informacje zostawiac dla siebie. A na teksty, ze matka to zawsze matka jaka by nie byla proponuje krotkie i stsnowcze "nie osadzaj nie znajac sytuacji, nie wiesz, wiec sie nie wypowiadaj / kazdy ma swojego trupa w szafie, i niech sie nim zajmie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli mama rzeczywiście jest chora psychicznie a nie tylko toksyczna i wrogo do Ciebie nastawiona to żaden wstyd powiedzieć. Jeżeli ktoś Cię pyta powiedz prawdę "moja mama jest chora, nie pomaga mi". Tatę chyba masz bez wyczucia, że opowiada Ci takie szczegóły ich rozmów :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli twoja matka jest faktycznie chora psychicznie to wy jesteście debilami, bo osoba chora psychicznie wysmaga pomocy, leczenia a nie wyśmiewania się z niej, co z ciebie za córka, szkoda, że ciebie urodziła. Pijakiem, który sam zostaje pijakiem na własne życzenie karzą pomagać, a osoba chora psychicznie zostaje chora bez jej zgody. Zgroza jak ty córka, pamiętaj że choroby są dziedziczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.02 - a co ty tak ziejesz nienawiścią? Twoja odpowiedz nijak się ma do pytania autorki, może sama masz coś z głowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:02 a jak ma zmusić matkę do leczenia? No czekam na propozycję, bo ja też mam jeppniętą matkę i za chiny ludowe ona nie chce się leczyć, a mi i całej rodzinie już dawno ręce opadły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje pytanie przede wszystkim brzmi: po kiego czorta pożal się boże "życzliwi" przekazują ci ten bełkot matki? trzeba mózgu nie mieć, żeby ciężarnej coś takiego przekazać. Odcięłaś się od matki - brawo. Teraz zrób kolejny krok i zamknij głupie gęby reszcie rodziny i znajomych - zapowiedz, że nie życzysz sobie rozmów o matce, i nie życzysz sobie słuchać co powiedziała, zrobiła itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. To nie jest tak, że mój ojciec przekazuje mi takie rzeczy złośliwie. Mam bardzo dobry kontakt z tatą. Oni są po rozwodzie, ale sąd tak podzielił ich dom, że są sąsiadami i kiedy tylko matka go widzi (przez płot/ na ulicy) to go wyzywa i zlorzeczy.a tata mi mówi, bo co jakiś czas zastanawiam sie, czy może nie powinnam mimo wszystko kolejny raz wyciągnąć do niej rękę...tak było w ciąży. Wtedy tata powiedział mi, że nie warto, bo ona bardzo źle mówi o moim nienarodzonym jeszcze dziecku. Sama drazyłam temat, wiec mi powiedział. Ja jestem z tych, co wolą wiedzieć. Prawie pogodziłam się z tym , ale kiedy inni poruszają ten temat jest mi bardzo źle, niezręcznie, bo ludzie oceniają po pozorach X 16.02 powiedz mi w którym miejscu sie wyśmiewalam z matki? To, że nie napisałam, że nie próbowałam matce pomoc, nie znaczy, że nie było takich prób. Nie pisałam tego, bo to nie jest temat główny. Niejednokrotnie prooponowalam matce pomoc, placilam za psychiatrę, który przyjeżdżał do domu, włącznie z sądownym wnioskiem o przymusowe leczenie psychiatryczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ona nie jest chora psychicznie a zwyczajnie wredna i zawistna, do swoich bliskich również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi autorko, ale tez bym ucinała temat, ze nie chcesz o tym mowić, bo twoja rodzina to dziecko i maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:25 bo raczej osoba, ktos życzy śmierci małemu dziecku jeszcze w łonie matki zdrowa nie jest. Zreszta autorka napisała, ze matka dostała nawet sadowy nakaz leczenia. Tutaj pare dni temu pisała taka małolata, ale widze, ze ja zablokowali, ze nienawidzi kobiet w ciazy i życzy każdej poronienia/śmierci dziecka i, ze chce skopać ciężarna po brzuchu:/ takze normalna raczej nie jest:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×