Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czego najbardziej zalujecie w życiu?

Polecane posty

Gość gość

Ja tego ze odmowilam bycia chrzestna dziecka mojego chrzestnego... Nigdy sobie nie wybacze minęło 5 lat A brat mojej matki nadal nie chce mnie znać To boli A wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze sie urodzilem,powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego odmówiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też zrezygnowalam i nie żałuję. To jednak wydatki a mnie nie stać póki co. Wierząca też nie jestem więc nie będę hipokrytka. Może kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkaaaaaaaaaaaa
Bo miałam 18 lat I chciałam postawić na swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dojrzałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że jako nastolatek zajmowałem się zainteresowaniami i "praca nad sobą", zamiast gzić się z panienkami jak moi koledzy. Już tego nie uda mi się nadrobić, niestety. I nie, nie jestem prawiczkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że tak mało czasu poświęcałam mamie, że nie pomagałam jej tak jak należy. Zmarła rok temu :( Żałuję jeszcze paru innych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:42 to co, już ci nie staje? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że nie powiedziałam, że mi zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że nie byłam madrzejsza i silniejsza psychicznie, nie wiedziałam czego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że nie chciało mi się odprowadzić mojej babci do pociągu. Więcej już jej nie zobaczyłem. Zmarła kilka dni później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że się zakochałem w pewnej 18 latce. Ona miała mnie gdzieś gdyż myślała o innym. Zmarnowałem cały rok gdyż w tym okresie nie zauważałem przychylnych mi fajnych dziewczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że Go nie pocałowałam,uciekłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogniewalam się o głupotę na dziadka a on parę dni później zmarł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek nikt
Tego że zawaliłem studia w 2008 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie niczego. Zalowanie to gwoździe do trumny a ja się chyba jeszcze nie wybieram na tamten świat. Po co życie se zatruwac gdybaniem? Widocznie tak zrobiliście bo tak miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie tyle żałuje, co przykro mi, że nie potrafię zdjąć klątwy z pewnej rodziny (nikt nie potrafi, wielu próbowało) To wygląda tak, że co roku, tego samego dnia w tym samym miesiącu np. 17.05 każdego roku ktoś z tej rodziny ginie zawsze w wypadku samochodowym. Nikt nie wie dlaczego, ale wygląda na to, że tego dnia nie wiadomo którego roku i kto, ale ktoś z tej rodziny musiał kogoś zabić samochodem i ktoś z rodziny ofiary, albo sama ofiara musiała rzucić klątwę, bo to się ciągnie latami. Spytacie dlaczego o tym myślę? Bo ktoś z tej rodziny jest mi bardzo bliski i co roku tego dnia boję się by nie był następny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość braku odwagi i zmian
dobre pytanie.. wiele tego 1) że nie byłem odważny, stanowczy, asertywny, nie broniłem się, gdy byłem nękany czy gnojony, że nie szedłem "na całość", do dziś marzę o śmierci niektórych z "dręczycieli" i ich potomstwa, jak bym mógł, sam bym ich wymordował.. 2) że wolałem czytać książki z humanistyki zamiast interesować się techniką, informatyką i ekonomią , a z drugiej strony dbać o kondycję i siłę, żeby nie być dojeżdżany, 3) że się uczyłem ponad miarę, zamiast rozwijać zainteresowania (przede wszystkim "komputery") i dbać o rozwój fizyczny 4) że słuchałem się rodziców, wiedząc że w wielu sprawach zachowują się jak idioci i w wielu obszarach nie stanowią wsparcia 5) że źle dobierałem sobie znajomych, sugerowałem się ich wyborami, bo nie miałem z kim pogadać, ani kogoś doświadczonego w swoim otoczeniu 6) mam głupie nazwisko, żałuję, że je nie zmieniłem co najmniej 10 lat temu 7) że nie rzuciłem studiów, które mi nie szły, których "nie czułem", a które wybrałem w ostatniej chwili, bez przemyślenia - zasugerowałem się znajomymi, a rzucić nie chciałem, żeby nie przynieść wstydu sobie, rodzinie, żeby nie rozczarować 8) że w odpowiednim momencie nie wyjechałem, a teraz jest za późno najbardziej jednak chyba pkt 1 i 6, bo byłbym innym człowiekiem - bardziej pewny siebie, odważny i z inną tożsamością, co wpłynęłoby na wszystkie obszary życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba tego,że poznałam kilku niewłaściwych ludzi,którzy mieli duży wpływ na moje życie,żałuję,że ich poznałam i robiłam różne głupoty niepotrzebne i niepotrzebnie po nich cierpiałam dziś myślę,że nie było warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tego ze pogodzilas sie z rodzina meza. Teraz wiem, ze ludzie sie nie zmieniaja , NIGDY!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze zawaliam studia przez znajomych i imprezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BRAK ODWAGI I ZMIAN- NA NIC NIE JEST ZA OZNO , JESTES MLODY SPRAWNY , MOZESZ WSZYSTKO. nie zwalaj winy za swoje niepowodzenia na inne osoby! Ty i tylko ty jestes odpowiedzialny za swoje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak odwagi na zmiany. Teraz już jestem za stara i mi się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że wzięłam ślub. Dziś już jestem po rozwodzie. Byliśmy ze sobą przed ślubem 6 lat, nie było już namiętności i motyli, ale uważałam, że należy ten krok zrobić, że jak to, wiecznie jak nastolatki żyć nie będziemy. Że najważniejsza rodzina. Miałam w dniu ślubu 24 lata, byłam młoda głupia i niedoświadczona. Teraz wiem, że jeśli w ogóle jest sens brać slub, to tylko kiedy istnieje zakochanie. Jak umarło, to już nie wróci . W moim przypadku, krótko po ślubie zacZelo się robić całkiem beznadziejnie, znikał seks, a "kocham cię" usłyszałam ostatni raz podczas podróży poślubnej, wtedy też był mój ostatni orgazm. Oddalenie, zaczęło się dorosłe życie, że studentów staliśmy się poważnymi ludźmi na stanowiskach, a więc całkiem innymyosobami. Ale te zmiany zachodziły niezależnie, nie rozmawialiśmy. Tzn ja próbowałam, chodziłam za nim, stawałam na glowiez ale on miał mnie gdzieś. Po paru takich beznadziejnych latach, kiedy mając 30 lat czułam się jak emerytka, odeszłam. Nie było lekko, cała jego rodzina od dnia mojej wyprowadzki (nie mieszkaliśmy z nimi ale wiedzieli jak jest) nie odezwała się do mnie. Było ciężko, ale dzisiaj nie żałuję że odeszłam, ale że tak późno! Jestem sama i wreszcie w zgodzie ze sobą. Jest dobrze ☺️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brak odwagi i zmiany, a ile masz lat ze uwazasz sie za stara?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość braku odwagi i zmian
gość dziś jeśli mnie pytasz, to ja facet "braku odwagi i zmian dziś " obecnie mam 34 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba tylko niewykorzystanych okazji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×