Związek z facetem starszym o 19 lat

Witajcie, wiem, że może dzial niewłaściwy ale tutaj podejrzewam znajdę najbardziej normalne odpowiedzi. Historia jest dość długa. Pewnego razu koleżanki wyciągnęły mnie na imprezę, nie chciałam tam pojechać lecz obiecałam im że je zawiozę i pojechałyśmy. One się napily dość mocno, ja jako kierowca byłam trzeźwa. Poznałam tam faceta starszego ode mnie o 19 lat. Tańczyliśmy cały wieczór. Dałam mu swój numer telefonu. Widzieliśmy się dotąd mnóstwo razy z racji tego, że mieszkamy blisko od siebie. w końcu wylądowaliśmy w łóżku u niego w domu. On dwa tygodnie po tym kiedy wylądowaliśmy w łóżku był z kolegami i strasznie się wtedy napili. Wtedy przyznał się, że on dla mnie zerwał z kobietą starsza od niego o 3 lata, ona była jeszcze u niego w ten czas kiedy my już się znaliśmy i już pisaliśmy ze sobą. Spotykałi sie 3 lata, raz w miesiącu ona przyjeżdżała do niego na cały weekend. U niego w domu zauważyłam jej sukienki i jej kosmetyki w łazience zapytałam co to i tak się wydało. On twierdzi że z nią zerwał a mnie nie daje to spokoju. Z nią wszędzie mógł pójść, ze mną natomiast twierdzi że ludzie dziwnie na nas patrzą. Ona znała jego dzieci i rodzinę podejrzewam też. Ze mną być może wstydzi ujawnić się bo jestem tyle lat młodsza. Wczoraj stwierdził że idzie sam do kina, ok każdy ma prawo do chwili wolności. Jedno co jeszcze mnie zdziwiło to to, że pytał co bym zrobiła gdyby zamilknal na miesiąc lub tydzień a on do tej byłej kobiety właśnie tyle się nie odzywal. Nigdzie razem od jakiegoś czasu nie chodzimy zawsze jedziemy gdzieś samochodem lub nocujemy u niego w domu. Nie wiem co ja powinnam sądzić o takiej relacji. On twierdzi, że zakochał się we mnie od pierwszego wejrzenia i wtedy po pijanemu oświadczał się mi. Co wy o tym myślicie?

Pewnie leci w c***a bo wcale z nią nie zerwał a tobie mydli oczy.

Gdyby z nia zerwał to posprzątały jej kosmetyki z łazienki prawda ?

Ohh.. wydaję mi się, że coś tam nie gra, skoro zerwał z tamtą to niby, czemu ma jeszcze tyle jej rzeczy i ubrań w swoim domu, a w dodatku jeśli facet by Cię kochał i zależałoby mu to nie wstydziłby się z tobą chodzić np. Do kina, czy tam galerii... radziłabym trochę to wszystko przemyśleć... bo potem może być nieciekawie i zostanie "wielkie rozczarowanie".

Byliśmy razem we wszystkich możliwych miejscach, ale kwestia jego bylej nie daje mi spokoju

miałem podobnie tylko odwrotnie ona była tą młodą... i też się wstydziła, w końcu wolała zaszaleć z równolatkami, cóż wierna nie była, ale też potem żałowała, że zerwała związek ze mną

Ale ja jestem mu wierna w 100% a on i tak twierdzi że prędzej czy później zostawię go dla młodszego bo on za 10 lat będzie miał 60 lat a ja nadal będę mloda

Up

Po pierwsze- nie naciskaj na niego nie rob mu pretensji- wtedy jeszcze bardziej się będzie " buntował" i robił na przekór, może nawet doprowadzi to do kłótni, po której i tak nic nie zrozumie. Po drugie- nie bądź niemiła, ale wyraźnie oddal się od niego. Przestań mieć dla niego czas, wymawiając się obowiązkami, odbieraj cod rugi jego telefon, po prostu miej o wiele mniej czasu bez pretensji, ale bądź miła, lecz zdystansowana. Tak jakby przestawało Ci zależeć. Wytrzymaj tak jakiś czas, powiedzmy tydzień albo dwa, kiedy zapyta o co chodzi powiedz mu na spokojnie i bez ataków, że - zniechęciłaś się do tej znajomości bo nigdzie ostatnio nie wychodzicie, nie czujesz się w tym dobrze i dlatego ostatnio zastanawiałaś się nad sensem tego i się oddaliłaś. Jeśli mu zalezy to zadziała bo przestraszy sie, ze faktycznie może Cię stracić. Nie strasz go odejściem, nie rob awantur bo to tylko spowoduje wrogośc miedzy wami. Oddal sie od niego. A co do jego bylej to jeśli wyczujesz, ze faktycznie Cie oszukuje i z nią jest- zerwij z nim, tez bez pretensji