Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Spartakus

Wakacje z dziewczyną

Polecane posty

Gość Spartakus

Mam problem z dziewczyną i jej rodzicami. Znamy się już 2 lata i planowaliśmy jechać razem na tydzień w góry. Zrezygnowałem z wakacji z przyjaciółmi by pojechać z dziewczyną, lecz ona cały czas stwarza problemy. Nalegałem żebyśmy planowali już wcześniej ale ona miała cały czas jakieś wymówki żeby poczekać. Zostały 2 tyg do naszego wyjazdu i tu zaczęły się pierwsze problemu z pokojem który zarezerwowałem. Że brzydki że nie taki jak jej się podoba itp ale przekonała się i skończyło się na tym że jedziemy. Został tydzień do wyjazdu i moja luba mówi że rodzice jej nie chcą puścić i że będą chcieli ze mną porozmawiać. Trochę się zdziwiłem ale zgodziłem się na rozmowę do której doszło przez przypadek odbyła się w taki sposób że jej tata powiedział że jedziemy jak mąż i żona bo tylko razem i że jak zrobimy dziecko to moja dziewczyna nie ma już wstępu do domu. Dziewczyna ma 23 lata a ja 22 więc było to dla mnie dziwne ale powiedziałem że jesteśmy grzeczni i nic takiego się nie stanie. Przez kolejne dni raz mówiła że pojedzie a raz że nie. Mówiłem jej parę razy żeby dała mi ostateczną odpowiedź bo jest już wpłacona zaliczka i jak nie to pojadę z bratem i kolega. Stanęło na tym że jedziemy aż do dzisiaj. Jej ojciec powiedział że jak pojedzie to już może nie wracać, jej mama też podobno płacze że córka wyjeżdża i moja dziewczyna napisała mi że nie jedzie bo później nie będzie miała życia w domu. Jutro w nocy mamy wyjeżdżać więc po tych wszystkich chorych akcjach zaproponowałem chłopakom i się zgodzili a kolega wziął już w pracy wolne. Rozmawiałem po tym wszystkim z nią, jest zapłakana i widać że dzieją się u niej niezłe cyrki. Ale ona teraz obwinia mnie że jadę z chłopakami że powinienem zostać i ją wspierać przez ten tydzień i że jak pojadę to ze mną zerwie. Teraz jeszcze mówi że może jechać jak będą oddzielne łóżka to tata ją puści itd co wiąże się ze stratą zaliczki i szukaniem na wariata wolnego pokoju. Ja jej powiedziałem że klamka już zapadła że tak się nie robi i jadę z bratem i kolegą i nie zamierzam ich teraz wystawić do wiatru a dla niej jest to powód do rozstania. Mam już mętlik w głowie bo z jednej strony jest mi jej szkoda że ma takich rodziców i że robią jej takie problemy ale z drugiej strony to ona zamieszała dzień przed i to u niej są problemy. Nw czy ja powinienem zostać z nią ten tydzień czy też próbować jeszcze zmieniać pokój ? Bo ja uważam że to lekka przesada z jej strony i zamierzam jechać z chłopakami. Co wy o tym sądzicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację.Jedź z chłopakami jak ci takie cyrki odstawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×