Ocenia mnie a nie zna powodu dla którego jestem taki a nie inny

A ja uważam, że analizowanie to część tak zwanego uczenia się na błędach. I moim zdaniem jest to ok, kiedy zachowamy je dla siebie i nie będziemy o tym otwarcie mówić tym, którzy mogą nas źle zrozumieć.

Nie chce się narzucać chciałem pogadać o wszystkim, nie miała ochoty.

Moze Ty wczesniej tez nie miales lub narzuciles jej termin a ona miala swoje sprawy. rozum ze nie jestes priorytetem tak jak ona dla Ciebie tez nie jest. A ochoty moze nie miala a ma np dzis.

Nie mozesz zmuszac kogos do roznowy bo Ty chciales wtedy. Moze wtedy nie chciala a moze zachce jej sie jutro. I pytasz czy warto kochac kobiete? A czy warto kochac mezczyzne ktory uwaza ze ona ma miec ochote rozmawiac gdy Ty tego chcesz?

Gdyby chciała to by zakomunikowała, nie czytam w myślach.

Jeśli słownie nie wyraziła " jesteś wariatem" to, że tak uważa jest tylko Twoim wymysłem. Nie masz pewności co ona sądzi, nie czytasz w myślach. Chyba masz skłonność do interpretowania sytuacji na swoją niekorzyść chyba, że tak powiedziała.

Nie warto bać się rozczarowania na początkowym etapie znajomości wbrew temu co myśli i robi większość kobiet asekurujących się wobec nowo poznanego faceta bo jeśli którekolwiek z dwojga ludzi wchodzących w nową znajomość/relację miałoby się rozczarować drugą osobą to z całą pewnością lepiej, bezpieczniej i zdrowiej jest się rozczarować wcześniej niż później. Im później to nastąpi tym bardziej boli. Tym głębiej zrani nasze uczucia, nasze nadzieje wobec drugiej osoby, a w konsekwencji - naszą wiarę w drugiego człowieka.

Spytaj wprost dlaczego tak uwaza i wyjasnij skad to postepowanie.