Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Obsesyjne myśli o dziecku

Polecane posty

Gość gość

Postanowiliśmy że nie będziemy mieli dzieci. I naprawdę nie chcemy. Mam 32 lata mój mąż tyle samo. A ja mam od jakiegoś czasu jakąś obsesje. Cały czas myślę o dzieciach. Przyciągają mnie na ulicy. W sklepach małe ciuszki. Zwracam uwagę na kobiety w ciąży. A naprawdę nie chcę mieć dziecka. Niechce mi się robić tych wszystkich rzeczy z nim związanych poprostu mam fajne życie i nie chce zmian w nim. Może któraś z pań miała podobnie. Czy to przejdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejdzie, wrecz sie nasili. Kup sobie pieska i na niego przelej uczucia. Pieskowi tez pokupujesz ubranka, bedziesz mogla zabrac do fryziera itd. a chociaz troszke ci zelzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama sobie przeczysz. Nie chcesz dziecka ale masz na tym punkcie obsesję. To obudził się twój instynkt macierzyński.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, ale chcesz. Ja nigdy nie chciałam, jestem sporo starsza i takie myśli są mi całkowicie obce. Nie czuję wstrętu do dzieci, ale mnie nie obchodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też kiedyś myślałam że nie będę nigdy mieć dzieci,na prawdę ich nie chciałam,koleżanki rodziły dzieci a mnie to nawet nie drgało, od jakiegoś roku wszystko się zmieniło, na prawdę zapragnęłam je mieć, to bardzo silne ,wręcz nie mogę przestać myśleć o czymś innym, od 3 msc teraz staram się o dziecko i bardzo bardzo cieszę się z tego,że to obudziło się we mnie teraz,kiedy mam 32 lata a nie np za 10 lat kiedy mogło by być już za późno i niestety musiałabym się pogodzić z tak silnym niespełnionym uczuciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:54 właśnie nie chcę. Tylko moja głowa albo hormony myślą inaczej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aa i to nie instynkt się obudził bo mam go od zawsze. To nie z powodu instynktu nie chce mieć dzieci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz sobie nie chcieć z racjonalnych powodów, ale potrzebę masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:15 możliwe...ze to jakaś potrzeba. Teraz pytanie czy da się ją jako stlumic. Jak się pozbyć tych myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie. Mam 35 lat. Rozum mówi mi żeby nie mieć dzieci. Nie chcę być w ciąży, nie chcę rodzić. Dzieci mnie irytują, a w najlepszym wypadku nudzą. Lubie moje życie takie jakim jest, lubię dużo pracować i po pracy zwyczajnie mieć spokój, poczytać książkę, albo pójść na fitness czy pobiegać. Sporo też podróżuję. Również służbowo. Nie chcę z tego rezygnować na rzecz opieki nad dzieckiem, nie chcę mieć zmartwień z tym związanych, nie chcę pracować na dziecko. Mimo tego gdzieś tam w środku czuję instynkt. Tłumaczę sobie jednak, ze to tylko hormony, zwykła biologia, cykający zegar biologiczny. Mam nadzieję, że mi nic nie odbije i nie porwę się na rozmnażanie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli tak bardzo nie chcecie być matkami,macie takie pasje, super prace,tyle podróżujecie, idealnie zapełniony czas, to co robicie na macierzyńskim forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.59 to biologia, hormony one tego nie chcą, zostały zmuszone do wejścia tu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Przecież piszemy, że odzywa się w nas instynkt. Zastanawiamy się. Nie czytałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko spróbować przeczekać. Jak nie przejdzie za parę miesięcy, to się zastanów, czy zawsze tak naprawdę nie chciałaś podpiąć się pod męża. Tylko problem jest w tym, że on będzie mógł mieć w każdym wieku dziecko, a ty już nie. Do gość dziś to, że cię obce irytują, to tak naprawdę nic nie znaczy. Swoje to swoje. Całkowicie inne podejście. Co zrobisz to zrobisz, ale nie szukaj wymówki od macierzyństwa w niechęci do innych dzieci. To tak nie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:31 i ja mam właśnie dokładnie tak samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:49 nie podpielam się pod męża.. Bardziej on podemnie. Zawsze chcieliśmy mieć dzieci. Rozmawialiśmy o nich na pierwszej randce nawet hah. Jak miałam 26 lat to bardzo chciałam mieć dziecko ale dla niego to było za szybko..ok. Ale im byłam strsza tym mniej chciałam. Luz spokój brak zmartwień. Zdecydowaliśmy że nie chcemy. I jeszcze miejsce w którym mieszkamy...nie chciałbym tutaj wychowywać dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "wymówka od macierzyństwa"? A czy to jest jakiś obowiązek, żeby trzeba było szukać wymówek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.59 Ja tu wchodzę, bo mąż chce mi zrobić gówniaka. To sobie czytam o różnych atrakcjach z tym związanych, typu nie trzymanie kupy po porodzie.. Chociaż tak szczerze, to nawet jakby poród miał mnie upiększyć, to dzieciak nie jest mi do niczego potrzebny. Nie chcę i absolutnie nie mam takich myśli jak autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:39 chciałabym nie mieć takich myśli:( naprawdę są męczące,tym bardziej że ja naprwde nie chce nie jest mi potrzebne dziecko do szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:59 forum jak forum. A co nie wolno nam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.49, ja mysle ze zeby byc matka to trzeba rzeczywiscie uwielbiac dzieci, wszystkie bez wyjatku, takze te wredne i zlosliwe i rozczulac sie jak maly diabelek wyje i kopie mame, ze to takie slodkie.bo wlasne moze byc wlasnie zlepkiem najgorszych cech i nie tylko trzeba to tolerowac ale i uwielbiac i dostosowac swoje upodobania.Poza tym "wlasne"z przyszlosci jest w sumie obce, siostrzencow czy dzieci sasiada sie zna, ja nic do wlasnego dziecka ktore moge miec w tej chwili nie czuje, nie jest dla mnie najwazniejsze.a zeby byc matka trzeba juz teoretycznie tak sprawy ustawic zeby nieistniejace jeszcze dziecko kochac bardziej niz wszystkie bliskie osoby.Mnie np maz powiedzial ze dziecko bedzie dla niego najwazniejsze, na razie chyba chrzesniak jest najwazniejszy, potem rodzice i inni siostrzency.dla mnie mama, tato juz nie zyje, rodzenstwa nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przeczekałam. Po prostu zajęłam się robieniem innych rzeczy. Kopiliśmy z mężem mieszkanie na wynajem i zaczęliśmy je remontować, zapisałam się na francuski, pojechaliśmy do Japonii, później do Stanów. Jakoś mi przeszły te myśli. Później zaliczyliśmy wpadkę. W wieku 39 lat :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co dalej?jak wam sie zyje?bo ta smutna buzka sugeruje ze nie bardzo......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:55 o kurcze.... Nie wiem czy współczuc czy gratulować. Ja się wpadki nie boję;). Chociaż gdyby los zadecydował za mnie to udzwignelabym to Ale żeby się decydować tak świadomie to nie chce... Jak jest? Jak mąż? Jak dziecko? Jak wasze życie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:45 smutne :( nie chciałbym żeby mi mąż tak powiedział :(. To jest też jeden z powodów dla których nie chce mieć dzieci. Nie chce żeby ktoś był ważniejsze ode mnie i żeby ktoś był dla mnie ważniejszy niż mąż. A niestet często nawet bardzo często tak właśnie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, mam wrażenie, że sama siebie oszukujesz :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.25, ja wiem czy smutne, jak dla mnie oczywistosc, tak jest w kazdej normalnej rodzinie.czasem dobrze wiedziec zeby nie bylo zaskoczenia.tak naprawde to w zwiazkach milosci nie ma, jedynie podswiadoma chec rozmnozenia, natura nas oszukuje na rozne sposoby zeby osiagnac swoj cel.To gra hormonow, i jak one wygasna to ludzi trzymaja tylko dzieci i kredyt na dom.Tak nalezy uswiadomic kazda mloda panne ktorej sie wydaje ze znalazla milosc zycia.Jedynie rodzicielstwo jest faktem, tzw milosc to fikcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dlatego wolę panować nad tym instynktem. Bo i miłość do dziecka jest fikcją. To nic innego jak dbałość o przetrwanie własnych genów. Lepiej zająć się życiu innymi rzeczami i nie tracić czasu i energii na bycie pionkiem w rękach samolubnego genu :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśle że podświadomie jednak pragniesz mieć dziecko i jak urodzisz to odezwą sie w tobie wszystkie matczyne instynkty, tak więc do dzieła bo czasu masz coraz mniej. https://cutt.ly/KwCbR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eerrrer
Tak samo miałam, właśnie od wieku jakichś 30-31 lat. Nawet zaczęłam... sypiać z przytulanką. A wcześniej czułam odrazę na myśl, że miałabym mieć dziecko. No i rok później urodziłam córeczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×