Zdrada i rozstanie po 20 latach małżeństwa tak bardzo boli

Witam wszystkich, mam 42 lata i jestem po ponad 23 letnim związku. Maz mnie zdradził i okłamał, nie było innego wyjścia jak poprosić żeby się wyprowadził. Zrobił to w tym samym dniu, chwilowo mieszka u rodziców. Za dwa tygodnie przeprowadza się do mieszkania, które kupił dla siebie i swojej kochanki. Ja zostaje w naszym domu z 21 letnia córka. Czuje ze jestem na granicy wytrzymałości, ból, szok, niedowierzanie, rozpacz są tak ogromne ze nie mam siły na nic. Pomóżcie jakoś to przerwać, może ktoś ma podobne doświadczenia. Pozdrawiam K

To teraz żyj chwilą. Daj się porwać życiu. Pokaż mu, że to rozstanie było Ci na rękę. Przejdź się na jakąś imprezę, pokaż się z jakimś facetem, zacznij ubierać się bardziej wyzywająco...

42 lata to piękny wiek, przede wszystkim dbaj o siebie bo masz dla kogo żyć. Nie szukaj zemsty i nienawiści , bo ona cie sama dobije. Szukaj tam gdzie wiesz ,że trzeba szukać pomocy, tam gdzie od Twojego początku On jest.

Agatka narzeka? Ale za jej mąż kupiłby mieszkanie? ;)

Tylko jak znaleźć na to siłe, kiedy nic nie ma sensu i wszystko do tej port robiliśmy wspólnie. Mój mąż był również moim najlepszym przyjacielem. Tak strasznie boli ...

Współczuję.

Ja zostałam odrzucona po 2,5 roku.. nie będąc w małżeństwie, bez zdrady więc może nie powinnam się udzielać lecz ból po rozstaniu też mocno dał mi się we znaki... Mam nadzieję że jak już zaakceptujesz daną sytuację uda Ci się poznać faceta który sprawi że na Twojej twarzy pojawi się ponownie uśmiech :)... Nie zamykaj się na ludzi... Ciesz się wolnością i realizuj to czego wcześniej nie mogłaś "bo mąż" Powodzenia!

Napisz coś wiecej. Gdzie poznał te kochankę i ile ma lat? Jak było u was z sexem?

ja mam ponad 30 i nigdy nie mialam faceta - to dopiero jest ból :D a autorka jak ma wprawe to zaraz bedzie miec kolejnego.

Serio? Jak to możliwe że nie mialas faceta??? Nieśmiałość? Ja tez bardzo nieśmiała a miałam kilku zapoznanych przez Neta.

Chyba nie ma znaczenia jak ja poznał, w naszym małżeństwie nic nadzwyczajnego się nie działo, może trochę się wdarła rutyna. Nie chce roztrząsać przeszłości bo co mi to da. Chciałabym znalezc w sobie odrobine siły i motywacji na dalsze życie. Dziękuje wszystkim za wsparcie

12'41 żyby być szczęśliwą trzeba od razu być z jakimś facetem?

nikt ci nie da motywacji ani sily,tylko ty sama możesz to w sobie odnaleźć? bylas bluszczem,że teraz nie umiesz życ sama? (wspólnie z córką).

Autorko jestes moja rówieśniczką i wykorzystaj tę stytuację dla siebie!! Zadbaj o siebie! Zmień fryzurę! Generalnie zainwestuj w super look! A mąż?,gwarantuje Ci, ze jak minie mu fala „uczuć” do kochanicy i przyjdzie proza zycia, zatęskni za Tobą, a wtedy Ty nie daj sie wciągnąć w jego marne gierki! To piękny wiek!! Pomyśl: zero chrapania, zero sprzątania syfu po facecie i prania po nim, tylko Ty i córa!! Ciesz sie życiem!!!

Czy byłam bluszczem ... hmm raczej nie widzę się w tej roli. Mam wysokie stanowisko i jestem postrzegana jako najsilniejsza osoba w firmie. To nie o to chodzi. W zasadzie nie pamietam już innego życia jak w życie w małżeństwie. Zawsze się nawzajem wspieraliśmy i po prostu byliśmy razem.

smutne to ….. strasznie ci współczuje

Masz dwie drogi albo sie otrzasniesz i po szoku zaczniesz zyc, albo dasz sie pokonac i zniszczyc przez ten zyciowy zakret . Nikt nie ma latwego zycia i rozne rzeczy ludzi spotykaja...

Współczuję, ale czy chciałabyś spać obok faceta, który nocami marzy o innej? Kiedyś ból przejdzie, cóż zaczynasz od nowa.

12:15 A niby dlaczego nie było wyjścia niż rozstanie? Bo tak ci dyktował twój urażony honor? Czy mąż chciał rozstania? Bo w pierwszym przypadku, to nie on, ale ty robiłaś wasze małżeństwo i masz co chciałaś.

"Bo w pierwszym przypadku, to nie on, ale ty robiłaś wasze małżeństwo i masz co chciałaś." X A w jaki sposób autorka rozbiła małżeństwo??????

Nie wyobrażam sobie życia z człowiekiem który mnie zdradził absolutnie nie. Bez względu na to jak bardzo go kocham nie !!! W małżeństwie zaufanie to podstawa przynajmniej dla mnie. Nie oceniam i nie krytykuje kobiet, które żyją z mężem który je zdradza, ale to nie dla mnie. Nie mogłabym z nim nawet żyć pod jednym dachem bo i po co ...

14:56 Jeśli tak wybrałaś i czegoś sobie nie wyobrażasz, to żyjesz zgodnie z wyborem. Jakoś pominelas sprawę seksu w waszym małżeństwie. Czy było go tyle, że mąż był zaspokojony, czy też nie bardzo i mąż poszukał na mieście, tego czego nie dostał w domu?

15:54 W taki, że to ona wyrzuciła męża z domu. O tym czy chciał odejść nic nie wiemy.

A zdradzisz, jak to osiągnęłaś, że ponad 20 lat Cię nie zostawił?:) I co w Tobie było takiego, że się oświadczył? Jak reagowałaś, jak chciał chodzić sam z kolegami po barach? Miałaś takie sytuacje?

To ciekawe, że według niektórych, jeśli facet kocha, to powinien znieść brak seksu. To może jeśli kobieta kocha, powinna też darować zdradę?

Pożyczki na dowód od 100zł do 15.000zł w 30minut Do 6.000zł na 60dni za Darmo, 100% Online na Konto Wypełnij bezpłatny wniosek tuhttps://xchwilowki.pl/chwilowki/szybka-gotowka/ lub Do 10.000zł nawet na 3lata, 100% Online na Konto Wypełnij bezpłatny wniosek tuhttps://xchwilowki.pl/pozyczki_na_raty/zaplo/ Wszystko załatawisz przez internet bez wychodzenia z domu! Szybka pożyczka z żyrantem lub poręczycielem do 25.000zł na 4 lata. Wypłata gotówki w 24h a najczęściej jest to 2 godziny. Szybki wniosek wystarczy 5minut i minimum formalności. Pożyczka dostępna na stronie https://xchwilowki.pl/pozyczki_na_raty/rapida/

"W taki, że to ona wyrzuciła męża z domu. O tym czy chciał odejść nic nie wiemy." X On sam się wyrzucił zdradzając ją.

15:16 To może ona sama się zdradziła, nie dając mu tyle seksu ile potrzebowal ?

gość dziś "Bo w pierwszym przypadku, to nie on, ale ty robiłaś wasze małżeństwo i masz co chciałaś." X A w jaki sposób autorka rozbiła małżeństwo?????? Zgłoś Nie dawała mu doopy a inna mu dała, proste, tak rozwaliła związek karierowiczka. Żaden facet nie szuka na mieście tego co ma w domu, bo to czasochłonne, aż jest zmuszony.

KK24 dziś zaniedbałaś relacje i poszedł do innej, trudno mu się dziwić, twoja tylko wina, nie zgrywaj ofiary