Zdrada i rozstanie po 20 latach małżeństwa tak bardzo boli

gość dziś Gdybym oddala rządy w ręce męża, dawno już mieszkalibyśmy pod mostem albo ugrzęźlibyśmy w syfie po uszy.

Taka nasilniejsza w firmie a w domu ryczy i sensu zycia nie widzi?

baba alfa zawsze zostanie w czarnej dup!e

gość dziś zaniedbała go to sobie poszedł, napewno go nie doceniała i czuł się jak wrzód na doopie, inna go doceniła, koniec

gość dziś gość dziś Gdybym oddala rządy w ręce męża, dawno już mieszkalibyśmy pod mostem albo ugrzęźlibyśmy w syfie po uszy. > no i jest odpowiedź, facet czuł się pod butem, baba rządziła, nie był z tym szczęśliwy i poszedł w teren, reszta historia

widocznie mial slabsze kwalifikacje, to i gorzej zarabial i byl pod butem, co w tym dziwnego? trudno, by slabszy zawodowo chlop rzadzil w domu. czasy, kiedy kobiety staly w kuchni, sie skonczyly, a niektorzy "panowie" nadal mentalnie tkwia w epoce kamienia lupanego

No przeciez wam pisalem Jedyna przyczna rozwodow sa rzasdy kobiet w zwiazku Jak tylko kobieta zaczyna rzadzic i decydowac to rzaden facet nie wytrzyma sa madre kobiety ktore umieja swoja wiedza doswiadczeniem podzielic zaproponowac mezowi tak zeby go docenic i to on decydowal wtedy facet czuje sie doceniony i dowartosciowany i ceni taka zone i nigdy nie bedzie szukal kochanki i jak zona pyskuje i zaczyna rzadzic to konczy z wibrator miedzy nogami albo starym prykiem

gość dziś no to nie narzekajcie baby że wam się sypią związki w takim razie, WASZA WINA W 200%

ja wole byc sama niz z kims, kto obiektywne ma mniejsze zasoby intelektualne niz ja, a chcialby rzadzic. niby dlaczego mialabym ustepowac komus, kto nie ma racji? pogonilam eks meza i naprawde, wole ten wspomniany wibrator :D

baby powodują rozwody dziś o tych rządach nie pisała autorka

Facecik z kompleksami może i tak myśli.

upadek związku to 80% wina kobiety i 20% faceta, jak baba jest głupia i tępa ( nie mylić z wykształceniem i karierą ) to związek jej ZAWSZE UPADNIE, choć faceci nie są bez winy ale w dużo mniejszym stopniu

gość dziś Ty jesteś z epoki kamienia łupanego, współczuję twojej żonie, o ile jeszcze ją masz

Oj takie życie stało sie i już, wypłacz się i idź dalej, kto wie może jeszcze spotkasz na swojej drodze kolejną miłość. https://cutt.ly/KwCbR

Puściłas się w wieku 20lat to nie dziw że tak wyszło :o

gość dziś ja wole byc sama niz z kims, kto obiektywne ma mniejsze zasoby intelektualne niz ja, a chcialby rzadzic. niby dlaczego mialabym ustepowac komus, kto nie ma racji? pogonilam eks meza i naprawde, wole ten wspomniany wibrator smiech.gif > jesteś pustakiem i tyle, a sama będziesz aż zdechniesz bo masz hoojowy charakter i NIKT takiego odpadu nie weźmie nawet za dopłatą, więc to masz jak w banku

gość dziś tylko twój ex WYGRAŁ, znajdzie sobie inną a ty będziesz gnić samotnie, dumna że miałaś racje, jesteś przeterminowanym przegrywem

autorke boli że jej ex facet jest szczęśliwy a ona będzie gnić sama bo już jest stara rura i nikt jej nie będzie chciał ( chyba że tylko poroohać ), tylko o to tu chodzi, zawiść i wredność, że szczęście ją omineło a nie jego

Autorka nie potrafi pogodzić się z tym że straciła niewolnika, bo o drugiego będzie trudno w tym wieku.

Mysle ze najbardziej ja bola stracone zludzenia. Tak zawsze jest. Ona stracila cos co nie istnialo juz od dlugiego czasu (milosc meza), i to najbardziej boli. To okropne uczucie dowiedziec sie ze szczescie ktore miala bylo zwykla uluda..

o z tym sie zgodze facet typ niewolnika i zrywa sie ze smyczy znalem taka pare kobieta od poczatku rzadziła w zwiazku ale facet był typem uległym nic nie miał do gadania nie mogł wyjsc na piwo non stop kontrolowany az nie wytrzymał po 15 latach i znalazl sobie mlodszą a ona jakby jej w pysk strzelił została na lodzie a zawsze mnie pouczała co ty idziesz bez zony ,pusciła cie takie teksty do mnie waliła dzisiaj nawet słowem sie nie odezwie

Niektórzy sobrze się bawią, obyście nigdy nie musieli przeżywając czegoś podobnego, najgorszemu wrogowi niw życzę stanu w którym jestem obecnie. Jesteśmy z mężem oboje dobrze wykształceni, z dobrymi stanowiskami i na takim samym poziome intelektualnym. Nikt w naszym związku nie rządził dom to nie praca i nie przenosi się jej do domu. Zawsze męża szanowałam i doceniałem i zawsze byłam z niego dumna i on doskonale o tum wiedział a decyzje zawsze podejmowaliśmy wspólne. To ze w pracy jestem silna a w domu płacze ... nie ma w tym moim zdaniem niczego nadzwyczajnego. Praca to tylko miejsce gdzie zarabiasz pieniądze oczywiście idealnie jak lubisz to co robisz i tak jest tez w moim przypadku. Natomiast dom i nie chodzi mi o budynek, rodzina to wartości w życiu najważniejsze, to miejsce gdzie nie myślisz o pracy, nikt nie rządzi i nikt nie czuje się lepszym lub gorszym. To się nazywa partnerstwo i tak to u nas wyglądało. Będąc w małżeństwie przez lata buduje się dom, każdy dokłada do niego swoją cegiełkę jak miłość, przyjaźń, poczucie bezpieczeństwa .... i pewnego dnia mąż zabiera swoje cegły i idzie na inne podwórko a ja zostaje na zgliszczach. O najgorsze jest to ze nie mam siły nic na tych zgliszczach budować, pasa deszcz i leje nam się na głowę a ja nie mam soly nawet naciągnąć jakiejś plandeki, żeby nie kapało na głowę .... tak to widzę i tak się czuje. Miałam wiele razy możliwość romansu, ale nawet o tym nie pomyślałam, bo kocham mojego męża. Czemu się zepsuło szczerze nie wiem ... i to tez jest moja rozpacz po prostu nie wiem. Może męża dopadł kryzys wieku średniego i tak się stało nie wiem ...

40 lat jedno dziecko to cos ty przez ostanie 12 lat robiła?

kk... przykro mi, że przeżywasz takie trudne chwile może nic nie jest jeszcze do końca stracone, może mąż wróci. skoro byliście w miarę dobrym małżeństwem, to nie sposób zapomnieć ot tak sobie tyle lat wspólnego życia. zauroczenie kochanką minie znasz męża, znajdziesz sposób jak masz postępować, by zrozumiał swój błąd. trzymaj się

Weź sobie jakiegoś młodego ukrsinca teraz :)

A co mial zrobic jak sie zakochal? Prawdopodobnie nie szukal tej milosci, sama przyszla, niechciana. Moze na poczatku opieral sie i odpychal, ale milosc nie odchodzila i robila sie coraz mocniejsza. Nie mial wyjscia, musial cie zostawic. Jak to zrozumiesz to mu wybaczysz I nie bedziesz tak mocno rozpaczac..

KK24 dziś Taki niby super układ, życie jak w bajce a tu nagle ZONK i zdradza? Coś mi tu nie gra. Napewno byłaś zbyt zajęta sobą aby zauważyć jego sygnały że nie jest z tobą szczęśliwy, a takie coś długo trwa nie jest z dnia na dzień, więc nie kręć że nie wiesz, bo wiesz dokładnie co się stało tylko nie chcesz się przyznać. Straciłaś go dla jakiejś zdziry i nie masz pojęcia dlaczego? Kłamstwo do potęgi.

gość dziś Weź sobie jakiegoś młodego ukrsinca teraz usmiech.gif >>> taaa, młody poćwiczy, kase od niej wyciągnie i kopnie ją w doope

gość dziś gòwno prawda, facetowi nic łatwo nie przychodzi, wszystko to masa pracy, nawet zdrada, więc nie zakochał się ot tak, to trwało troche i było długo planowane

40stka, nawet fajna laska to dalej 40stka i 3cia kategoria, na seks kogoś znajdzie lub młodego utrzymanka ale nie prawdziwe uczucie, bo to towar przechodzony i wadliwy już, a jeszcze gdy ma kase i pozycje to już wogóle szansa na prawdziwe uczucie zerowa