Gość gość Napisano Wrzesień 3, 2018 Jestem z facetm od 2 lat. Wszystko bylo ok az do sotatniego spotkania, na nim nawet proponowal spotkanie za tydzien ( nie mozemy sie spotykac codziennie bo on ma firm w innym miescie, co prawda bliskim, ale jednak dzieli nas jakies 60 km). Jakies 2 dni po spotkaniu ( on nie odzywa sie codziennie) napisal mi ze teraz ma duzo pracy i bedzie sie musial bardziej na niej skupic, ale ostatnie spotkanie sie mu podobalo i zebym w weekend dala znac jak u mnie z czasem. jednak do weekendu juz sie o nie nie dopominal. Napisalam do niego w piatek okolo poludnia ze mozey sie spotkac w sobote. Na co on odpisal dopiero w sobiete, ze chetnie i moze sie tak uda. Na co ja, wkurzona, ze tak pozno mi odpisal napisalam, ze jednak nie moge i spotkac sie mozemy dopiero w poniedzialek ( czyli dzisiaj). On na to, ze tak mu pasuje. Ale nie odzywal sie i nie dopominal o to spotkanie, dopiero dzisiaj w poludnie mu napisalam, ze moge sie spotkac, na co on, ze jemu chyba nie pasuje bo ma jakies sprawy do zalatwienia po pracy ( malo wiarygodna wymowka bo prace konczy o 15). Waszym zdaniem on sie wycofuje powoli z tej relacji? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach