Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak wasze dzieci zniosly pierwszy dzien w przedszkolu

Polecane posty

Gość gość

Moja 2ipol latka poszla z usmiechem o 8.Po 10 telefon ze placze strasznie i nie moga jej uspokoic.Zabralam ja do domu.Myslalam ze bedzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój trzylatek odwrotnie,płakał jak szalony przy rozstaniu ze mną,aż się zanosił,a jak po niego przyszłam to nie chciał iść :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dzisiaj od rana słyszałam szlochy dzieci bo mieszkam obok przedszkola ale jak wracałam z synem ze szkoły to dzieci były na zewnątrz żadne nie płakało, potem słyszałam jak niektóre wracaly rozradowane opowiadaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i jeszcze napisze odnośnie tej małej 2,5 latki mój syn też miał tyle jak poszedł do przedszkola 2 dni wył, zabrałam go i wypisałam od razu, po rozmowie z p pedagog zresztą która powiedziała że 2,5 latek ma czas i jak będzie miał te 3 latka to już będzie całkiem inne dziecko jako zabiorę to on nic nie straci. Faktycznie poszedł majac 3 lata i 2 mies ani łza mu nie skapnela a w dodatku poszedł do przedszkola za granicą nic nie rozumiał, mimo to przetrwał doskonale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Płacz. Mój poszedł już dwa tygodnie temu. Cały tydzień ktoś z nas musiał z nim być i był tam tylko 2-3 godz. Drugi tydzień płacz szlochy ale obyło się bez telefonu do nas. Jest ciężko nie chce chodzić ale co zrobić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj 2 latek poszedl sam na nogach do przeszczkola grzeczny byl pochwalila mnie nauczyciela ze takiego mam synka i sam dotarl do domu na nogach dostal ode mnie nagrode

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka 4 lata poszła o 9 i była do 13. Na poczatku przytulała się nie chciała mnie wogóle puścić ale jakoś pani ją wzięła. Gdy przyszłam po nią była bardzo zadowolona opowiadała z kim się bawiła jakie dzieci poznała. Więc dzień jako tako udany :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedne, niekochane przez rodziców dzieci oddawane do przechowalni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja odkąd skończyła rok chodziła do żłobka więc przedszkole to dla niej żadna nowość tyle że inne ciocie, miejsce itd. Rano dała rękę pani i poszla, nawet się nie obejrzała. Chyba ja to bardziej przeżyłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedne, niekochane przez rodziców dzieci oddawane do przechowalni. Poważnie? Ja akurat sama wychowuję córkę (mąż nie żyje) więc za bardzo wyjścia nie mam i nie miałam jeśli chciałam nas utrzymać, no ale Ty wiesz lepiej że nie kocham swojego dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za robote sie wezcie a nie kafeteria od rana do nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jej moja córka teraz ma 12 lat. Ale kiedyś to strasznie tęskniła i do 2 klasy tak było.A później mówiła ,że chce zostać i ogólnie. Na szczęście to się skończyło. A mój sposób na to powiedzenie ,że muszę coś załatwić i zaraz będę. Odbierałam ją wcześniej więc nie widziałam w tym problemu ,że tak mówiłam. A i zawsze machałam do okna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie wiem kim jesteś ale wiesz każda matka ma czas dla siebie wykorzystuje go na różne sposoby :) Nie które mają problem i się pytają i czekają na odpowiedź. A i co ty tu niby robisz skoro sądzisz ,że siedzimy tu cały czas i czas marnujemy skoro też to robisz :) Hipokryto/Hipokrytko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie wiem kim jesteś ale wiesz każda matka ma czas dla siebie wykorzystuje go na różne sposoby :) Nie które mają problem i się pytają i czekają na odpowiedź. A i co ty tu niby robisz skoro sądzisz ,że siedzimy tu cały czas i czas marnujemy skoro też to robisz :) Hipokryto/Hipokrytko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś - tylko głupcy pracują, a my od tych głupków pracujących dostajemy 500+ po to aby siedzieć na forum i się zabawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam, że przedszkole to nie tylo "przechowalnia". Kontakt z dziećmi orzede wszystkim. Mój syn poszedł pierwszy raz do przedszkola, gdy miał 5lat i bardzo żałuję, że tak późno. Ta dwcyzja miała swoje konsekwencje. Moja 3letnia córka była dzisiaj pierwszt raz w przedszkolu . Ponieważ długie rozstania są niekorzystne dla dzieci, szybko się pożegnaliśmy z córeczką i się zmyliśmy. 4 godz. Płakała i to solidnie. Nie musiałam o to nikogo pytać. Wystarczyło, że na nią spojrzałam. Było jej źle? Co ciekawe każdemu mówi, że było super i jutro znowu idzie do przedszkola...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylo lepiej niz sie spodziewalam corka zadowolona. gorzrj zniosl rok mlodszy syn ktory bardzo tesknil za siostra i plakal jak odprowadzalismy ja do przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas dziś zajęć nie było. Tylko pol godziny takie sprawy organizacyjne i do domu. Od jutra zaczynamy, tłumacze synkowi, ze zostanie sam i twierdzi, ze sie zgadza, ale zobaczymy jak bedzie jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn 3 latka. Dwa tygodnie wcześniej siedziałam z nim po 2 godziny. Dziś sam. Przyszłam wcześniej po niego bo tak zaproponowała pani. Ukradkiem zajrzałam do sali chodził i szukał mnie ,a jak pani powiedziała że przyszłam ze smutna mina przebiegł. Przed snem powiedział że nie chce być sam w przedszkolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każde dziecko wolałoby być z mamą w przedszkolu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko jak to zrobić ,co powiedzieć żeby rozstanie nie było takie ciężkie. Dodam że maly cały czas wszystko robił tylko ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja corka 4 letnia bardzo milo wspomina pierwszy dzien w przedszkolu. Rano byl placz przy rozstaniu ale gdy po nia przyszlam byla mega dumna z siebie. Przyszykowala sobie ubranie na jutro to chyba oznacza ze jej sie podobalo. Bardzo sie ciesze bo myslalam ze bedzie gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój 5 lat, poszedł na 8, odebrałam go o 15. Normalnie- był, bawił się i nie plakal. Od madca zeszłego roku nie był w przedszkolu, wcześniej kilka miesięcy w dwóch prywatnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:27 Szczerze, to co byś nie mówiła, dziecko musi samo się przekonać, że w przedszkolu nic złego się nie dzieje. A to wymaga czasu. Każdy przedszkolak potrzebuje tego czasu w innej ilości. Możesz mu tłumaczyć, przekonywać, zachęcać, ale dopóki sam się nie przekona to będą łzy i rozpacz. Trzeba to przetrwać, być silną i mądra mamą i nigdy nie wątpić w słuszność podjętej decyzji o posłaniu dziecka do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo że czterolatek dużo lepiej sobie poradzi niż trzylatek. Rok życia dla takiego maluszka to kawał czasu i rozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasza trzylatka najpierw nie chciała nas wypuścić z przedszkola tak płakała i sie kurczowo trzymała,a jak wyszliśmy prawie na sile to po godzinie pani zadzwoniła,ze nadal płacze...Ciężko będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadna normalna pani z przedszkola nie dzwoni z informacją do rodziców, że ich dziecko przez godzinę płacze. Nie zmyslajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj synek mial poltora roczku jak poszedl , pierwszy rok chodzil tylko na 5 godz , bo ja poszlam do pracy na pol etatu , swietnie sie zaadoptowal ale niestety ktoregos dnia , idziemy do zlobka a tam zgliszcze , ktos podpalil zlobek , straszny widok , kamien na kamieniu nie zostal , okolo tygodnia siedzialam z synkiem w domu , pozniej dzieci dostaly lokal , w bloku jakas piwnica czy swietlica , fajnie tam nie bylo i mlody nie chcial chodzic ( tez bym nie chciala w piwnucy siedziec , bez mozliwosci wyjscia , bo placu zabaw i ogrodka jak w tamtym zlobku nie bylo ) No wiec przez pol roku siedzial moj maluch z opiekunka a pozniej poszedl do przedszkola bez problemow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie takie rozterki były rok temu. Płakać nie płakała ale bardzo się denerwowala przedszkolem. Pierwsze tygodnie chodziła na 3-4 godziny. Tłumaczyłam, że są fajne dzieci i jak je pozna to zostaną przyjaciółmi i będą się fajnie bawić. Że teraz się nie znają i dzieci też się jej wstydzą. No i ogólnie, że są koncerty w przedszkolu, jakieś wyjścia, Mikołaj przychodzi do dzieci. Tak.się wkrecila,że płacze w weekendy, że chce do przedszkola. Przede wszystkim dużo wiary i uśmiechu, bo dziecko wyczuwa nasz strach. Odbierać wcześniej i chwalić, że jest dzielny/a, przytulać i po powrocie do domu poświęcać mnóstwo czasu na rozmowy i zabawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No oczywiście,ze pani zadzwoni jak dziecko płacze,sama jej o tym mówiłam,ze jak będzie mocno i długo płakać to ma dzwonić.Zreszta nie moja jedyna płakała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×