Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

W życiu byłam chyba z 50 razy zraniona przez facetów

Polecane posty

Gość gość

już żadnemu nie zaufam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez żadnemu! Sram na nich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez żadnego nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja 0 ale tez mam w d***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojjj tam zaraz wszystkich do jednego worka wrzucacie. Nie wszyscy są dupkami, zależy dziewczynki na kogo trafiacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50 facetów cie przeorało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trafiacie na samą patologię. Nic więc dziwnego. Nie żal mi was, bo same jesteście sobie winne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogromny przebieg. Ale że zwykle patologia lgnie do patologii to czemu w sumie się dziwiesz? Zresztą nawet patus nie chce być z latawicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje Autorko 🌼 Mam nadzieje, ze trafisz na wspanialego mezczyzne:) Badz ostrozna, ale mniej oczy szeroko otwarte:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50? to przypomina juz przejscie na profesjonalizm:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozna 50 razy byc zranionym bez dawania d**y oblesnym c****m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50 zranien od greja w kinach od stycznia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ty powiesz? A ja ani razu :D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piecdziesiat razy.... i kazdy rozpamietuje... ale masz zryty beret autorko. poszukaj pomocy u jakiegos psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dobrze bo 51 by raczej szczęśliwy nie był :classic_cool: Zwąchaj się z drugą podobną do siebie i uszczęśliwiajcie się bez ranienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To teraz powinnaś zranić 50 facetów. Musi być jakas równowaga w przyrodzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to dziewczyno... zakasuj rękawy bo duzo roboty przed tobą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz rownowagi w dzialaniach? lepiej sie pare razy zastanow, bo moze pozniej nie byc odwrotu, a wynik takiego rownowazenia moze dla ciebie byc skrajnie negatywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.43 pewnie ze nie wszyscy a,,jedynie" jakieś 90% facetów. I wez tu traf na kogoś z tych 10%...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy ja jej piszę że ma z nimi uprawiać seks? Weż przywal tym pustym łbem o ścianę a potem czytaj ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No masz pecha autorko, ale z takim nastawieniem nie za bardzo są szanse na zmiany. Musisz też mieć odpowiednie nastawienie. Ja też byłam w życiu zraniona przez paru facetów. Pierwszy związek mialam na studiach, ale godny pożałowania. Zanim doszło do tego związku, to po drodze paru chłopaków czyhało by się przespać i porzucić - skad wiem to? Bo robili słodkei oczy, zapraszali na piwo, w ogóle super się godzinami rozmawiało, chemia i te sprawy ... jak co do czego, przytulanki całowanie na kanapie i on chce wyraźnie coś więcej, zaczyna ściągać mi bluzkę itd, wpychać ręce w spodnie a ja wyraźnie NIE ! STOP! - zdziwienie, np Ok dobra, nie ma sprawy; ale od razu później ochłodzenie kontaktu, zerowe zainteresowanie , nawet udawanie ze mnie nie zna. Kilku takich. rany, jak dobrze, że z żadnym do niczego poza namiętnym całowaniem nie doszło!! tyle rozumu, mimo wielkiego pragnienia miłości i związku, miałam. inny koleś nie stawił się na trzecią randkę, a tak obiecująco było. czekalam jak głupia 20 minut po czasie. ale płakalam jak wróciłam do akademika. (na marginesie - x lat później natknęłam się na niego w jednym pubie w tym samym mieście, ja juz tam nie mieskzam on najwyraźniej tak. gapił się - nic dziwnego, ja akurat od czasu studiow stracilam jakies 4-5 kilo, co pezy moim wzroscie 161 cmrobi różnicę, a on miału boku kobietę tez mego wzrostu ale ważącą z 15 lub więcej kilo więcej niż ja ... :P ) Ok, dalej. pierwszy peawdziwy związek. chłopak zakochany po uszy. ale jakoś po 2 miesiącach mnie zostawił. seks bul po 4 tygodniach związku a miesiącu znajomości (wiem, szybko, ech smarkula głupia byłam, no ale juz 21 lat mialam wtedy). po miesiącu wrocilismy do siebie, po co/ chyba po to, żeby po kolejnym niecałym miesiącu zostawił mnie ponownie, tym razem dla innej !! ależ ja ryczalam, prawie sesję oblałam, mialam starszliwego doła, a na dodatek -ten sam akademik i jego koledzy mieli ubaw i jak mnie widizeli to isę pytali "i jak tam, co słychać? " z uśmieszkami, chamy jedne. cierpialam. pół roku później - nowy związek. ostrożnie itd. Koleś super, w łózku to w ogle mega , ale ... lubił przygody. po 3 miesiącach zaroponowal mi tójkąt z inną, ja ze absolutnie nie/ no to się zmył, powód: jestem "za sztywna dla niego". (po pól roku chcial wrócić do mnie haah, takiego. mimo że nadlal bylam sama. a jakieś 5-6 lat temu dorwał mnie na fb, spoko niech będzie, czemu nie miec go w znajomych - ale jak po ok roku bycia w znajomych mi napisal a mial już żonę, że śniło mnie i wspomina nasz seks sprzed lat - ban ,blokada itd. na LinkedIn mnie olglądał z rok temu ... :O ). Zatem, potem jeszcze kilka randek-niewypałów, faceci mniej lub bardziej otwarcie chcieli seksu tylko, lub "luźnego związku". uznałam, w d*** to mam. nie chcę związku. Jak po paru miesiącach poznalam fajnego chłopaka, to byłam wręcz niemiła dla niego, w zwyklej rozmowie ktora nie miała żadnych podtekstów. widywalsimy się przypadkiem 2-3 razy w miesiącu pierwsze kilka miesięcy. takie wpadanie na siebie i chwila rozmowy. potem już umawiane spotkania, na luzie, ja nadal ostrożna i chłodna. on przemiły, inteligentny, całkiem przystojny, bardzo wysoki co mnie nieco najpeirw przerażało - 189cm. cóż ... prawie 9 lat razem, niedlugo 6 rocznica slubu, mamy dziecko. nadal mąż daje mi kwiaty bez okazji, mowi że mnie kocha minimum raz w tygodniu, całuje mi włosy ,stopy, wącha szyję, mówi słoneczko moje itd .... wybacz że isę tak rozpisalam. nie umiem krótko. naprawdę NIE UMIEM. ;) zmien nastawienie to szanse ze pojawi isę normalny, wzrosną. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nieźle cie przeczołgało. Jak widać, najważniejsza jest determinacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ja wiem, całowanie po stopach czy trójkąt jeden zbok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50 to chyba taka liczba symboliczna? Bo nie wierzę, że można mieć 50 razy taka samą wpadkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma czego rozkminiać, tu są same prowokacje :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norbee
Ja uważam się za człowieka na poziomie, ale pewna dziewczyna, z którą się spotykałem uznała mnie za dupka. Przyczyną było to, że nie wierzyła mi w moje słowa, gdy tłumaczyłem jej moje zachowania i intencje. Wolała wierzyć w swoje wyobrażenia. To, co jej się wydawało było ważniejsze niż to, co mówię o swoim wnętrzu. Potrafiła skłamać w blachej sprawie, więc oceniła mnie swoją miarą, a mi kłamstwo przez usta prawie nie przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka to feministyczna patollogia co dala sie przeorac 50 bad boyom by teraz robic z siebie ofiare i wygadywac bzdury w stylu wszyscy mezczyzni sa zli. To trzeba bylo wybierac dobrych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×