Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

prezent na ślub brata ile powinno się dać?

Polecane posty

Gość gość

Chodzi o ślub brata mojego męża. Nie mają bliskich kontaktów, raczej zdawkowe, widzą się 2 razy do roku. Nie wiem czy to ma znaczenie. To pierwszy ślub u tej części rodziny odkąd jestem z moim mężem. U mnie w rodzinie jest tak, że rodzeństwo sobie nie daje dużych prezentów. To taka jakby nie pisana umowa. Czasami daje się pieniądze, ale to też nie jakieś duże kwoty. Ale częściej kupuje się prezent. Wiem, że u rodziny męża prezent odpada i raczej wszyscy dają koperty. I tu sama nie wiem ile powinniśmy dać. Będziemy we dwoje plus 2-letnia córka. Czy to ile powinno się dać jest od czegoś uzależnione, np. od tego czy jest nocleg? Przepraszam za błędy, ale już dawno nie używałam polskiego. Z mężem mieszkamy zagranicą, mąż to Polak a ja półPolka (matka jest z Finlandii). W Finlandii dają małe prezenty czyli mała wartość. Nigdy nie byłam na polskim weselu i nie wiem ile powinniśmy dać. Mąż też nie wie za bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja u pierwszego brata jak byłam w kopertę dawałam 400 (byłam z ówczesnym chłopakiem,oboje licealiści).U drugiego brata jak byłam (już z mężem) to dawałam 2000(miesiąc temu).Daj tyle na ile Was stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asutteko Suomessa? Terveisiä Uudeltamaalta ;) No cóż, ile włożyć do koperty to zawsze delikatny temat. Nie wiem, jak to jest w rodzinie twojego męża, ale w Polsce generalnie panuje przekonanie, żeby dać przynajmniej tyle, ile Państwo Młodzi wydali na wasz poczęstunek (tzw. talerzyk) i ewentualny nocleg. A najlepiej jeszcze dorzucić coś extra. Nie do pomyślenia w Finlandii, prawda? Byłam już na paru fińskich weselach i podobało mi się to, że nie ma parcia na zebranie jak największej ilośc****eniędzy, jak to często bywa na polskim weselu. Nie mieszkacie w Polsce, więc i oczekiwania finansowe mogą być wobec was większe, ale tym bym się nie przejmowała. Tym bardziej, że twój mąż raczej nie utrzymuje kontaktu z bratem. Najlepiej zapytaj twoją teściową, ile kosztuje "talerzyk" (za tak małe dzieci jak wasza córka zazwyczaj się nie płaci, więc razy dwa) i nocleg, jeśli młodzi zapewniają gościom. Na pewno wie, ile płacą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam we Francji i w sierpniu 2017 na ślub siostry męża dalismy kwiaty i kopertę z 1000 pln.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra przyszła z chłopakiem i dała 1000 zł albo 1200 nie pamiętam. Ale my mamy dobre kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od 1.000 zł wzwyż. Jak mniej to dziadowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedzi. Przez dłuższy czas mieszkalam w Norwegii. Tam w przeliczeniu nawet na złotówki dawałam około 500 koron. To jest 250 zł. A średnia stawka za którą kupuje się prezent jeszcze niższa. W Polsce średnio zarabia się znacznie mniej niż w Norwegii czy w Finlandii to ludzie zgadzają się, żeby płacić tyle za prezent? 2000 tys to sporo jak patrze na średnie zarobki. Te pytania z ciekawości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od 2 tys.No jak na polskie zarobki to może sporo,ale my mieszkamy w UK,ślub był w PL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sówka1313
Prowo do kolejnej g****oburzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sówka, wypiertalaj lizać doopę tej upośledzonej prostytutce, a normalne tematy zostaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce średnio zarabia się znacznie mniej niż w Norwegii czy w Finlandii to ludzie zgadzają się, żeby płacić tyle za prezent? 2000 tys to sporo jak patrze na średnie zarobki. Te pytania z ciekawości. x Bo w Finlandii i Norwegii ludzie robią takie imprezy, na jakie ich stać, a goście dają takie prezenty, na jakie ich stać. W Polsce jest "zastaw się, a postaw się". Kredyty ludzie biorą, żeby tylko zrobić wystawne wesele na 200 osób. I oczekują, że z pieniędzy od gości się zwróci. A goście odkładają przez kilka miesięcy, żeby młodzi ich nie obgadali, że na wesele przyszli, a mało dali w kopercie. Oczywiście, nie zawsze tak jest, ale tak niestety często wygląda kultura weselna w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z mezem dostalismy od meza brata i jego zony 300 pln, bylo to trzy lata temu. Wesele plus nocleg dla gosci w dobrej klasy hotelu. Ale nie oczekiwalismy zwrotu, cieszylismy sie naszym dniem, to byl nasz pomysl na wesele i nocleg wiec nie wyobrazam sobie oczekiwania sponsoringu ze strony gosci. Zreszta zawsze jest tak ze jedni dadza wiecej, inni mniej, nie ma sensu tego rozkminiac. Maz z bratem maja bardzo slaby kontakt, ale nie wiem czy to jest istotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za bajkopisarka. Kredyttmy biora na wesela? chyba u ciebie na wsi.. Powtarzasz jakies dyrdymaly. Widzialas na wlasne oczy zeby ktos ten kredyt bral? Byłaś z tym kims w banku? Dls mnie danie komukolwiek na wesele, a zwłaszcza rodzenstwu, 300zl to zwyczajne dziadostwo. Nie wiem ile wy zarabicie i gdzie mieszkacie bo chyba na smietniku ze was na wiecej nie stac.. Ja nie wiem, na kafe same bogaczki z willami i spadkami po dziadkach a jak przychodzi co do czego to kazda biedaczka. Jedna tu pisala ze jak da pare stowek to sobie od geby odejmuje. Skoro az tak biede klepie, to zrezygnuj z neta i idz do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, nikt nie bierze kredytu na wesele, tylko każdy wyskakuje z 50 tysięcy złotych i więcej ot tak. I oczywiście nikomu nie zależy na wypchanych kopertach od gości, ale jeśli będzie mniej niż tysiąc, to wyzwą od koorew i dziadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ciebie ktoś wyzwal od korevvv? Czy masz z domu zle doświadczenia? 50 tys gdyby nawet to przeciez koszta ida na pol, ale wesele na 100 osob spokojnie zamknie sie w 30tys zl. 15 tys w zyciu pewnie na oczy nie widzialas ze to dla ciebie taka abstrakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się nie ma kasy to się nie robi weseliska po to by goście za nie zwrócili.Dziadowanie i liczenie ile kto włoży do koperty.Jednym słowem impreza dochodowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajesz tyle ile chcesz i możesz dac. Ja nigdy nie zrozumiem tego płacenia za talerzyk . Jak ktoś robi na sali i placi 150 od osoby to mam dac 300 a najlepiej 500 a jak w pałacu 500 za osobę to mam dac 1000 a najlepiej 1500 ? Przecież idzie się na wesele dla tych osób. A nie pojmuję już w ogole tego jak rodzice płacą a młodzi są wielce obrazeni że się mało dało bo kogoś nie stać to dla mnie to emocjonalne dno . Jakbym wiedziała że młodzi chcą żeby zwrócić im za talerzyki i najlepiej żeby jeszcze zostało to nie poszlabym na takie wesele .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×