Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Moja depresja czyli bezsilność

Mam depresję od wielu lat a ludzi to dziwi,że taka mloda i niby ladna

Polecane posty

Gość Moja depresja czyli bezsilność

Ja tego sobie nie wybralam. Mam depresję = brak energii, wyplucie, momentami brak checi do życia widzenia sensu egzystencji. Robilam badamia krwi, tarczycy, wszystkiego by wykluczyv anemie, niedoczynność. Mam depresję i ją lecze. Dzięki lekom jestem w stanie normalnie funkcjonować, wstawac rano, pracowac, przebywać z ludzmi. Udaje mi sie usmiechac, rozmawiac, byc zabawna czasem. Jednak wracam do domu i padam... Jestem wiecznie zmeczona. Przez to jestem sama, bo który facet by chciał taką padake... Wolalabym byc grubsza, brzydsza i miec duzo powera, energii, niz miec takie zycie jak teraz. Nie marze o podrozach, zwiedzaniu, imprezach, bo po prostu nie mam sily :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytalam kiedys ze powodem depresji moga byc stlumione ,zduszone emocje.moze wraz z leczeniem jakas psychoterapia? Moze sprobuj tworczosci artystycznej, malowanie rysowanie... nie poddawaj sie depresji. Wszystkiego dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jestem zmęczony wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja bym wsunął się w Ciebie jak zaskroniec w szambo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja depresja czyli bezsilność
Dziękuję za miłe słowa 18:31 Chodzilam na jedną terapie i nic mi to nie dalo. A co do malowania, kocham malowac, rysowac, kiedy tylko mam odrobine czasu i sily to robie to :) to prawda że sztuka daje duzo energii, uwielbiam tez wystawy. Tlumione emocje... Byc moze. W rodzinnym domu nie bylo czulosci... Teraz mam zwierzaka, ktorego traktuje tak jak sama chciałam byc traktowana jako dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może siebie zacznij traktować jak tego zwierzeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja depresja czyli bezsilność
Siebie samej nie przytulę, nie pocałuję, nie polaskocze. Jednak robię sobie przyjemności, kupuje sobie zabawki, ubrania, dodatki a takze slodycze. Tu tez jest problem, bo powinnam ograniczyć cukier, ale nie umiem. Przez nadmiar cukru tez jestem spiaca caly czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabawki? He

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo dawno nie bylas u spowiedzi to jest stay schemat depresji nie raz pytałem chorych i sa daleko od boga kto jest blisko Boga ten jest zdrowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja depresja czyli bezsilność dziś daj się pokochać a minie depresja, tylko czy chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
młode i ładne mają zaburzenia psychiczne, dlatego zawsze takie omijam z daleka, nie cierpie takich popsutych lalek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie. Mam depresję. Nigdzie nie bywam, nie mam przyjaciół, nie mam znajomych do których można było by wyjść lub z nimi spędzić czas, sylwestra, wakacyjny wypad itp. Często lubię sobie długo pospać i rezygnuje z pewnych rzeczy na rzecz odpoczynku. Generalnie ludzie mnie irytują i wolę spędzać czas sam. Jednocześnie smutno mi, że taki jestem. Często czuje się samotny. Kiedyś zakochałem się w kimś z kim być nie mogę i do dziś prześladuje mnie ten czas i wspomnienia. Znalazłem sobie pasję i można by powiedzieć, że się lekko w niej rozwijam. Przełamuj***ariery. Nie mniej jednak ludzie ciągle mnie rozczarowują. Często zastanawiam się po co właściwie żyję. Wiem, że nie jestem zdolny stać się głową rodziny. Boję się tego, że zawiódł bym kobietę, którą bym pokochał. Dlatego rezygnuje ze wszystkiego. Z życia, ze związków, z szukania "przyjaciół". Irytują mnie nawet rodzice i generalnie moja rodzina. Mam dość mojej pracy. Generalnie każda praca mnie irytuje. Nie wiem czy wytrwam w tym irracjonalnym świecie. Przytłacza mnie rzeczywistość. Ciągła walka jest dla mnie udręką. Chciałbym aby świat był sprawiedliwy i wszyscy uczciwi. Tymczasem wszędzie jest tylko zbrodnia, kłamstwa, zdrady, podział na bogatych i biednych... itp. Niszczymy planetę po której stąpamy. Niszczymy psychikę przyszłych pokoleń, niszczymy wszystko. Codziennie wstaje i muszę na to patrzeć. Tyle galaktyk, tyle planet, a ja musiałem trafić na taką prymitywną. Po co? Po to by zaznać szeregu upokorzeń i cierpienia? Tak wielu ma siebie tutaj za inteligentnych... kompletna bzdura. Stado baranów i pasterz w postaci "Boga", który chętnie przyjmie dary w postaci mamony. Utarte schematy, głupie myślenie, irracjonalny i bezmyślny pęd za czym? Wszechobecna paranoja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś miałem identycznie, wiesz co mi pomogło???? Przestać myśleć i analizowac z braku czasu, po prostu jedź na autopilocie i miej wszystko w dup!e, wtedy życie jest piękne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja musze dzisiaj zrobić masturbacje bo już dwa dni nic i źle się czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemyślenia obudzonych
gość dziś jesteś geniuszem tak jak ja, chcesz to pogadamy, podaj kontakt np gadu czy coś na start

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pioruny strzelają
gość dziś Ja musze dzisiaj zrobić masturbacje bo już dwa dni nic i źle się czuję. ) trzep aż spuchnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:20 ale mi się chce tak będzie ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość mfdet
Witaj, ja nie mam depresji - ma ją moja młodsza siostra, a ja mam nerwicę lękową. ja mam męża (to dzięki niemu poszlam do lekarza, a to i tak zajęlo mi pół roku by się zebrać i pójść). mamy dziecko. ja sobie naprawdę dobrze daję z tym radę.\siostra nie bardzo. ciągle smutna, łaknąca miłości, przez to faceci ją wykorzystują, dzięki memu wsparciu jakoś jednak daje radę. mieszkamy w tym samym mieście. rodzice prawie 100 km dalej, oni nei rozumieją, że jestesmy chore i nie chce do nich dotrzec, że to przez dzieciństwo. nie było ono złe, ale wpsaniale na pewno nie. ciągle pouczanie, strofowanie, takie syczenie mamy (gorsze niz gdyby krzyczała), zero pochwał, kótnie jej i taty non stop o pieniądze których mieli dużo ale mamie bylo mało, mało ... oszczędzanie na wszystkim, poza alkoholem itd. wybacz, rozpisalam się o sobie... ściskam ciepło !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:04- cos w tym jest,jeszcze tydzien temu bylem już na strychu....:( mam 40lat wiec nie jestem dzieciakiem. Cos mnie zmotywowalo by isc do kosciola,ponad 20lat sie nie spowiadalem...pomoglo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie można nad wszystkim zastanawiać się, niektóre sprawy trzeba zostawić samym sobie, świata nie zmienimy, możemy tylko zmienić siebie, zmieniając siebie, zmieniamy swoj odbiór świata, nasze refleksje nad nim będą inne. Ktoś kiedyś mądry powiedział - nie zmieniaj ludzi, nie zmieniaj świata, zmień siebie a oni zmienia się z tobą. Może chodziło o zmianę spojrzenia a może zmieniając siebie stajemy się drogowskazem dla innych, gdy innych będzie wielu, stworzy się łańcuch ludzi, którzy nieświadomie zmienia świat? To mżonka, wiem, grupa ludzi nie zmieni swiata, ale dzieki nim wielu innych moze sie zmienic. Świat dąży do upadku, tego nie zmienimy, ale siebie możemy i to jak widzimy to co poza nami. Miłość ma olbrzymią siłę, kontakt z kochanym człowiekiem jest jak lek na ranę, goi i likwiduje wewnętrzna gorączkę, nie bój się kochać i pozwól się kochać z wzajemnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przemyślenia obudzonych dziś Nie jestem geniuszem, tylko głupcem. ...współczesnym niewolnikiem. Nie wiem o czym chciałbyś ze mną pogadać. cccp1981 małpa o2 kropka pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Carycka
Może masz za duzo wolnego czasu wolnego autorko? I warto znaleźć sobie hobby, pasje. Cokolwiek robić w wolnym czasie co lubisz. Oczywiście nie siedziec w domu przed tv czy komputerem, albo co gorsza spać pół dnia. Ruch na świeżym powietrzu, spacerki. To na poczatek:) jak masz nie byc ospała jak ciagle w zamknietym pomieszczeniu siedzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. Tak dobrać leki by pomagały jak najbardziej. 2. Psychoterapia. 3. Olać związki do czasu wyleczenia bo i tak nie wypalą. Musisz być w stanie również dawać a nie tylko brać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×