Uwielbiam burze, pioruny, powodzie, kataklizmy, trąby powietrzne, trzęsienia

ziemi i inne cuda natury i gdy ludzie giną w nich, czym więcej tym lepiej. Czemu tak to lubie? Kręci mnie siła natury i bezsilność tępego ludzkiego bydła które nic na siłe natury nie może poradzić. Jest to lepsze niż seks lub każdy narkotyk.

lepiej spakuj tornister na jutro, tylko kanapke niech ci mama dopiero z rana zrobi :D

pewnie oglądać w tv albo na youtube

Kręci cie śmierć

śmierć jest zaje/bista, szczególnie masowa, np jak rozwali się samolot, cudo

Śmierć jest przejściem do innego wymiaru, by tam wejść trzeba pozbyć się ciała, najlepiej w naturalny sposób, bo natura lubi być władczynią życia i śmierci, smierc jest wladczynia natury, nie lubi, gdy ktoś ją w tym wyręcza. W kazdej chwili życia natykamy sie na śmierć, kazda kolejna minuta przychodzi po smierci poprzedniej, ktora już nie wróci, każde zaśnięcie jest śmiercią świadomości, kazdy wieczór śmiercią dnia, śmierć jest w wiednacym kwiatku, uschnietym źdźble trawy, kropli deszczu wsiakajacej w ziemie. Nie należy jej się bac, wcześniej czy później przyjdzie po każdego z nas a tak naprawdę jest w nas, jest wpisana w nasz genetyp. Moim zdaniem niedostępna starość jest od niej groźniejsza.

*niedołężna starość