Rosna ceny w sklepach od wrzesnia?

ceny szmat zmalały nawet tych lepszych

comiesiąc rosną. Każdego pierwszego nowego miesiąca ceny w sklepach rosną o kilka kilkadziesiąt gorszy.

11.02 na nic nie wystarcza?kobieto nie wystarczało na nic to te 10-15 lat temu.teraz nie wystarcza,ale dlatego ze mnostwo rzeczy kupuje sie bez sensu.minimalna to minimalna. ktoś zarabia minimalna,ale stac go na telefon,na internet,na mnóstwo zbędnych rzeczy. Dla dziecka bujaczki, krzesełka do karmienia, przewijaki,pełno rzeczy,gdzie 15 lat temu przy minimalnej nawet nie myslałas,zeby to kupowac.Potem narzeknia ,ze nie starcza .Jak masz minimalna wypłatę,to albo poszukaj innej pracy lepiej płatnej,albo zyj tak ,zeby starczało,bez niepotrzebnych zbednych rzeczy.,

"minimalna. ktoś zarabia minimalna,ale stac go na telefon,na internet,na mnóstwo zbędnych rzeczy. Dla dziecka bujaczki, krzesełka do karmienia, przewijaki,pełno rzeczy,gdzie 15 lat temu przy minimalnej nawet nie myslałas,zeby to kupowac" Chyba z jałmużny 500+ albo jak rodzice czy teściowie to pokupią :O

no chyba nie :O

Owszem, ceny cały czas rosną, inflacja jest prawie zawsze, ale juz dawno nie rosły tak jak obecnie. To jest zgroza. Czytałam niedawno, że za 500 zł można kupić tyle, co za 380 zł w momencie wprowadzenia 500+. Serio dla ws to normalne?

Nie narzekajcie tak. To co piszecie to przecież nieprawda. Polska to kraj mlekiem i miodem płynący już od trzech lat , Przecież żyje nam się lepiej, bo nam się należało :P

Ja nie widze zadnych drastycznych wzrostow cen. Za to wyplata mi wzrosła o kilka ładnych stówek. Pracuje juz kupe lat,jestem b dobrym pracownikiem i to akurat u mnie w pracy sie docenia. Niestety polaczkom nie chce sie robic,sa leniwi. Znam duzo osob ktore ciagle biira chorobowe na lenistwo,wymyslaja chorobo,chodza prywatnie po lekarzach zeby wyludzac chorobowe,znam tez kilka osob na zasilkach rehabilitacyjych wiadomo na co. Prywatne dlugie chorobowe na dekiel i pozniej zasilek . A potem mi zazdroszcza ze mnie na wszystko stac. Ale ja uczciwie pracuje.

13'23 ty tak na poważnie i z takim przejęciem? chwalisz się?

Jprdl bulka i jajko pare groszy zdrożało a te dramatyzują. Rolnik,posrednik itp,kazdy chce dostac podwyzke wyplaty a nie tylko Wy.

gość dziś Ty tak poważnie "parę groszy"? Wystarczy, że benzyna idzie w górę, a wszystko drożeje nie tylko bułka i jako. Ale ty pewnie z tych, co mają 500 stów na oczach i d...e wypieli do kopania.

To idzcie do roboty I / lub podnoscie kwalifikacje, a nie narzekacie! Ja tez mam dzieci. I co? one nie przeszkadzaja mi w doksztalcaniu sie. Skoczylam studia 11 lat temu. mam jednego mgr I drugie to licencjat. administracja oraz archiwistyka. Mam prace powiedzmy, w zawodzie., lubie ja. ciagle sie doksztalcam, znam naprawde bardzo dobrze niemiecki I dobrze angielski. ucze sie obecne hiszpanskiego. zarabiam 4,650 netto. a to I tak malo. ruszcie sie zmiencie cos w sowim zyciu a nie tlyko kafe I narzekanie na ceny I "sotjace w miejscu" pensje. moja pensja wzrosta o 40% w ciagu 3 lat.

To teraz poczekajcie chwilę do jesieni i zobaczycie o ile podskoczy prąd, woda, gaz, śmieci! chcieliście to macie. Polska przecież się bogaci, jest coraz lepiej. Ludzie więcej zarabiają, ale tylko po to, by zaraz wydać to na rosnące ceny, rachunki. Oczywiście wszystko trafia do koryta.

I jeszcze jedna dobra zmiana: Konto, na którym według przepisów zawartych w nowym Kodeksie Pracy będą zbierane pieniądze za nadgodziny zostanie zamknięte wraz z rozwiązaniem umowy. Wtedy pracodawca powinien wypłacić pieniądze pracownikowi, jednak w praktyce będzie mógł zwolnić pracownika ze świadczenia pracy i płacić mu za pracę z rachunku nadgodzin.

przez te k********y przy korycie rozdające 500+, 1000+, mieszkanie+ itp. socjal;

gość dziś Dzisiaj trzeba mieć pieniądze i studia się kupi, nawet u Ojczulka. A po drugie, stanowiska się dzisiaj też dostaje po znajomości, mimo, że rząd mówi co innego. Więc nie zabłysłaś tymi swoimi magistrami. Dzisiaj na stołki dostają się Misiewicze, a nawet do SN idą z wyrokami:D

Ja pracuje w markecie i np wczoraj dziewczyny miały do rozniesienia ponad 1000 cen . Praktycznie wszystko drożeje o 10-20 groszy . To jest jednak sporo bo np mój ulubiony serek z 2.99 zł zdrożał już do 3.49 zł Rozumiem płace sa wyższe ale mimo wszystko za szybko to wszystko drożeje.

17:53 noo fesssttt, tragiczna tragedia :p

Przestań się obżerać

Rosną. Jeszcze w wakacje kupowałam bochenek chleba wiejskiego za 4,10, wczoraj za ten sam chleb musiałam zapłacić już 4,40. niby tylko 30gr ale procentowo to jest wzrost o 7,3%!

Zauważyłam skok cen w mojej piekarni już wcześniej. Skądś muszą wziąć pieniądze na państwo socjalne ;/ Zabawne, że w Niemczech sa podobne ceny.

Tylko zarobki w Polsce niższe.

Tu 40 tam 60 gr i się uzbiera niezła sumka. Do tego wzrost cen prądu, wody, węgla i benzyny i "niech żyje się lepiej" :(