Podrywam żonatego, tylko on niestety nie wierzy

że mogę go chcieć! :o

Mój żonaty wybrał żonę, koniec marzeń o pięknym,zakazanym uczuciu i romansie.

Kolejna ameba ktora piertoli jak potluczona, kolejny goffno temat do kolekcji

Albo raczej nie jest Toba zainteresowany :D

16.09 O to się nie martwię :)

Żona nie ściana A dzieci ma? Ja o mojego będę walczyć

O którego żonatego tego co mu kuśka jeszcze dyga czy tego co już patyk usechł?

Po bo miałabym podrywać kalekę? :D

A to ja burka już nie mam jak podrywać

W jakim sensie nie wierzy??

Jest niewierzący

ja tez mam zonatego na oku, jest mna zainteresowany, okazywal zainteresowanie, gapil sie z ukrycia, jezdzil za mna, przejezdzal obok mnie itp. napisalam do niego, co slychac, bo dawni temu znalismy sie krotko, odpisal grzecznie, odpisal, ze ma rodzine....pogratulowalam wszystkiego, zyczylam sukcesow i to wszystko, nie odpisal juz- jestem rozczarowana, dlaczego wiec tak sie na mnie gapil, zatrzymywal, podjezdzal...?

To tylko twoje urojenia , cierpisz na erotomanie czyli urojenia ze ktoś się tobą nadmiernie interesuje :D

Bo to taki rodzaj męskiej pipki. Chciałby romansu i do niego dąży ale się boi kapeć i się wycofuje. Znam ten typ

Podniecacie sie zonkosiami, a tak naprawdę macie niezbyt ostry obraz ich osobowości. Zonkos moze mieć mikrofiuta, moze być na życie chamidłem i wiele innych.

bo to, że się może komuś podobasz, nie znaczy, że chce poromansować