Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Od kiedy zostawiacie dzieci są w na chwilę w pokoju?

Polecane posty

Gość gość

Tak jak w temacie. Mam 19miesieczne dziecko. Zawsze mam ją na widoku, niby w pokoju bezpiecznie wyszłam do kuchni na 30sekund po wodę, ona w tym czasie się bawiła, wchodzę a ona stoi na stoliku w pokoju.wczesniej nie wchodzila, krzywdy sobie nie zrobiła.ale tak się zastanawiam, że dzieci w każdym wieku mają dziwne pomysły i do kiedy nadzór cały czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*same (miało być w temacie, sorry za błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przygotuj się, że Twoja córkq będzie miała coraz " ciekawsze" pomysły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ma rok i czasami siedzi w pokoju sie bawi to tylko co chwilę latam zaglądać czy wszystko ok. Mam obowiązki nie siedzę z nią cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie boisz się, że np uderzy się o coś albo połknie coś co pominęło się przy odkurzaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bez skrajnosci, ja mam bzika na punkcie bezpieczenstwa, ale nie patrze w dziecko 24h na dobe. Postawic wode, albo zrobic mleko, przeciez nie bede brala dziecka ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko i przy mnie może się o coś walnąć. Daje jej jakieś zajęcie i sobie idę robię co mam robić. A jak jej się znudzi to szybko przychodzi do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj autorka.zazdroszcze takiego podejścia, ja czasami nic nie zrobię, bo głównie pilnuje małą. Wyrzuty sumienia nie dałyby mi później żyć. I tak oto próbuje czasem walczyć ze swoim przewrażliwieniem, ale jak widzicie córka postanowiła pokazać mi, że jednak dobrze robię nie zostawiając jej samej nawet na 30sekund.tak sobie myślę, czy napewno nic nie było na półce do której mogła dosięgnąć ze stolika i zjeść na przyklad, albo co mogłoby się stać gdyby spadła z tego stolika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma rok i zostaje na chwilę sama w pokoju. Inaczej nic bym nie zrobiła w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od zawsze. Ma pokój swój tak zrobiony że nie ma tam zbędnych rzeczy nic małego do potknięcia itp. Tylko jej zabawki , a nawet jakby spadła z tego krzesełka (pewnie B. Niskiego) na dywan to nic by jej nie było. Masakra nie wyobrażam sobie non stop być przy dziecku. Niech to dziecko ma chwilę oddechu od Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
połknięcia *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj dzieci mają pomysły albo wchodzą do szuflady komody i siedzą sobie kurna tylko patrzećczy komoda nie spadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj ma 1,5 roku i baardzo czesto zostaje sam w pokoju. Mam duzy dom i nie wyobrazam sobie miec syna na oku non stop. Na stolik wychodzi nawet w mojej obecnosci i nie zabraniam mu tego. Wiec tak naprawde olal to i juz od dlugiego czasu nie wyszedl na stolik. Nie raz mial tez wjazd i biegal po lozku jak szalony i im bardziej go upominam i strofuje tym bardziej on biega. Wiec postanowilam to olac. Nie patrzylam na niego, nie reagowalam (choc bylo mi strasznie goraco z obawy przed nim) i poskutkowalo. Nie biega juz po lozku. Na podworku tez biega gdzie chce. Jak jest dluzej przed domem to zagladam co robi. Ale wiem gdzie moga byc ewentualne zagrozenia i tam pilnuje go szczegolnie lub zabraniam po prostu. I tez jak ktos napisal gdy jest sam w pokoju zagladam co chwile przerywajac swoje zajecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też chyba od zawsze. Mam włączony radar, nasłuchuję non stop, jak jest chwila ciszy albo takie zadowolone mruczenie- idę zobaczyć czym się mała zajęła. Generalnie- wiem gdzie jest i co robi. Mieszkanie zabezpieczone na ile się da- nie ma pod ręką leków, chemii domowej czy noży, okna i drzwi zablokowane, meble przymocowane do ścian. Ostatnio kiedy się potłukła- to na podwórku, w odległości metra ode mnie, patrzyłam wtedy na nią. Szła po trawie, potknęła się o własne nogi o poobcierała o podmurówkę ogrodzenia, a na koniec nabiła o nią guza. Żeby tego uniknąć, musiałabym chyba trzymać ją non stop na takich szelkach ze smyczą. Nie wiem tylko co w nocy, pewnie przywiązać pasami albo nie spać, bo z łóżeczka wychodziła górą, więc ma wyjęte szczebelki, i przecież w każdej chwili może się obudzić i "coś" sobie zrobić. Muszę korzystać z toalety, napić się (czyli chociaż na te kilka- kilkanaście sekund odwrócić wzrok), przygotować jej i sobie jedzenie, ubrać się... do tego fajnie ugotować obiad, pościelić rano łóżko, no ogarniać cokolwiek. Jak się bawi w salonie, też często siadam z gazetą albo telefonem, bawi się obok, ale fakt- jakby np. wygrzebała coś szkodliwego i wepchnęła do nosa/buzi/ucha, to bym nie zauważyła. Nie da się zapobiec wszystkiemu. Ogólnie jestem blisko małej, noszę ją w chuście często albo idzie za rączkę, nieraz mamy wspólne drzemki, praktycznie większość dnia spędzamy razem. Boję się o nią niesamowicie i jeśli np. mąż nie odbiera na spacerze z nią telefonu, mam już w głowie wizję jak ich zeskrobują z jezdni po wypadku samochodowym. Ale trzeba dać dziecku i sobie żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od zawsze, przecież dziecka do siebie nie przywiążę. Są zabezpieczenia, a niektórych rzeczy dziecko się po prostu musi nauczyć "doświadczalnie" - możesz sto razy powtarzać, że "nie wolno" czy pilnować, za 101 nie upilnujesz i z tego stolika spadnie, potłucze tylek i zrozumie, dlaczego nie wolno. Normalna kolej rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×