Chce odbić zajętą osobę

Sprawa przemyślana i przeanalizowana. Jakieś wskazówki jak się do tego zabrać?

a ona chce się dać odbić?

Jest chętna, ale porządna, oraz boi się plotek.Tu tkwi problem.

11.08 no to wszystko musi być stopniowo i bardzo legalnie .Proponuję zacząć od szczerej rozmowy,musi wiedzieć że myślisz o niej poważnie i na stałe ,nie na chwilę.Porządne kobiety wiele ryzykują bo budują mozolnie swoją reputacje a czasami jedna chwila może to zniszczyć,takie kobiety nie uznają przelotnych przygód i przygodnych romansów.

Ale zajęta formalnie czy nieformalnie bo to też może mieć znaczenie?

nie rób niczego bez jej wiedzy,to niszczy zaufanie,jeśli boi się plotek tzn że boi się że coś pójdzie z Tobą nie tak a do spalonych za sobą mostów nie będzie już powrotu i zostanie na lodzie na obu frontach

masz na tyle odwagi? rozmawiałeś z nią już o tym?

Nieformalnie zajęta, odwzajemnia moje zainteresowanie.

Faceci nie lubią gdy ktoś im odbija partnerkę. Nie boisz się, że jej facet może ciebie zmasakrować?

Do 12:00 Etam.Jak zle trafi to najwyzej w szpitalu wyladuje ;-)

mój by jeszcze dopłacił żeby mnie ktoś odbił,dlaczego? bo ma kochankę i usilnie próbuje mnie w coś wrobić albo kogoś mi znależć

a skąd wiadomo że jej partnerowi na niej zależy?

Miałem sytuację gdy pewien gość próbował odbić mi moją dziewczynę. Robił to na moich oczach. Totalny desperat.Rzucił się z motyką na słońce.Wkurzająca satysfakcja. Z drugiej strony czułem satysfakcję, że facet mógł sobie o mojej dziewczynie tylko pomarzyć.

12:00 Ona się nie zadaje z patologią, to kobieta z wyższych sfer. Poza tym równie dobrze ja mogę zmasakrować jego.

12.28 plus za odwagę

12.20 w jaki sposób się rzucił?

a patologia to niby co to ma byc?

A chcesz ją odbić żeby tylko w*****ać czy myślisz na poważnie? Jak na poważnie to zastanow się czy serio chcesz być z taką szmata, która dała się odbić innemu, raz się puściła to już zawsze będzie się puszczać.

puściła? jeśli ma męża to o jakim puszczaniu mówimy? może się im nie układać bo ją zdradza i co wtedy? czy kobieta ma do końca życia się męczyć z kimś kto jej nie kocha ?może od początku nie pasowali do siebie ,czasem tak bywa.

jest nieformalnie zajeta znaczy to bez meza

Czyli ma ochotę się dumać tylko boi się że się to wyda, musisz przekonać ją że nikt się o niczym nie dowie, że należy jej się jakąś chwila szczęścia i oderwanie od tej rutyny w związku. Potem tylko czekać aż się pokłóci z facetem :)

12.30 W jaki sposób? Po prostu. Zaproponował jej spotkanie wiedząc, że ona jest zajęta. Czy to nie jest szczyt bezczelności?

12.42 zależy w jakim celu to spotkanie zaproponował i zależy jakich słów użył i czy robił to w realu a nie pod przykrywką pisania z anonima.Jeśli w celu niemoralnym to owszem ! bezczelność!

Jak się komuś w życiu nie układa to się człowiek rozstaje i jest sam a nie czeka na kolejnego frajera. A jakie to ma znaczenie czy to jest formalny związek czy nie? Jak w nieformalnym to znaczy że może się puszczać na prawo i lewo? Dobrze ci radzę gościu, jak ja teraz c**a swędzi to w związku z tobą też tak będzie, że byle kmiotek się uśmiechnie i ona na to poleci. Taki typ. A że zgrywa taka święta to nic nie znaczy, takie są najgorsze.

Nie rozumiem tych, którzy szukają partnerki poprzez próby odbicia jej stałemu partnerowi. Przecież w takich przypadkach ci podrywacze są narażeni dużo częściej na porażkę czyli otrzymanie kosza. Moim zdaniem odsetek odrzuceń w przypadku startowania do zajętej laski wynosi ok. 99,5 % czyli taki delikwent musiałby wystartować do 200 zajętych lasek aby znaleźć tą jedną jedyną która zgodziła by się zostawić faceta dla niego.

12.46 To było w realu. Facet powiedział do mojej dziewczyny, że mu się ona podobała, że chciałby mieć taką dziewczynę i że nie obchodziło go to, że ona była zajęta. Ponadto stwierdził, że przecież ona może w każdej chwili zmienić chłopaka, że nie musi być ze mną. On miał szczęście, że ja spokojny człowiek jestem. Gdyby trafił na jakiegoś karka, ten kark zrobiłby z niego mielonkę za startowanie do zajętej dziewczyny.

12.50 Ta statystyka jest porażająca. Przecież gdyby ten amator cudzych kobiet próbował odbijać dziewczynę dwustu facetom po kolei i za próbę odbicia partnerki dostałby porządny wycisk tylko od co drugiego niedoszłego rogacza, wyszłoby na to, że sto razy musiałby leczyć rany. No to ja dziękuję. Nigdy nie będę podrywał zajętej dziewczyny. Za duże ryzyko.

To są tylko statystyki. Równie dobrze może wystartować do jednej i od razu trafić na tą jedną statystyczna szmatę na 200. Statystyki kłamią.

Wszyscy dyskutanci zapomnieli, że kobieta nie jest czyjąś własnością i nikt poza nią nie będzie decydował z kim chce być, jak to komuś nie podoba się to, to ma problem. Pies ogrodnika nazywający szmatą kobietę, która nie chce z nim być, niech poszuka nazwy na tę, która spełnia wszystkie jego wyuzdane pragnienia bez żadnych seksualnych zahamowań.

Do 13:59 To prawda.Kazdy czlowiek jest wolny i moze sobie decydowac z kim ukladac zycie.