Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Koleżanka obraziła się na mnie

Polecane posty

Gość gość

Przyszła na kawę i zaczęła nadawać na swojego byłego męża że ja wyzywał od tepych leniwych matek itd.. z kilku powodów przede wszystkim że ich prawie 3 letnia córka nadal ma smoczka, on z tym walczy, a ta koleżanka czasem jej daje kiedy mała urządza histerię. I ze nadal zaklada jej pieluche gdy wychodza na miasto. Następnie dlatego że dziecko prawie nic nie mówi, nie potrafi powiedzieć jak robi pies czy kot itd. Nie składa żadnych prostych zdań. No i pyta co ja sadze. No to powiedziałam swoje zdanie że uważam że absolutnie nie powinien jej obrażać ale że ma trochę racji bo mała zaraz ma 3 lata i już nie powinna mieć smoczka w tym wieku. I że dziecku trzeba poświęcić czas, pobawić się, pokazywać ksiazeczki, duzo rozmawiać. A ta sie obrazila ze trzymam jego stronę i wyszła. Nie chciałam być chamska choć dobrze wiem że smoczek i tablet to jej sposób na uciszenie corki i ze mala ogląda bajki na nim kilka godz.dziennie a ona siedzi ciągle na fb lub na telefonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli wiesz, że tak jest, to szczerość jest podstawą każdej przyjaźni i dobrze, że byłaś szczera w tej kwestii. Jeśli jednak to tylko twoje domysły, to nie powinnaś tak mówić, bo dzieci rozwijają się w różnym tempie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja jej tego o tablecie jako sposob na uciszenie nie powiedziałam..bo nie chciałam być chamska choć wiem że tak jest. Powiedziałam tyle o tym że jest za duża na smoczka i o tym czasie z dzieckiem. Ona tego tableta nosi że soba wszędzie i ciągle jej daje..A nie siadzie z mała żeby pobawić się czy jej poczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym wszystkim smoczek jest namniej ważny, szkoda, że na tym się skupiłaś. Trzeba było raczej mówić o odpieluchowaniu a co najważniesze - o rozwoju mowy, bo jeśli jest tak jak piszesz, to powinna małą dokładnie przebadać - i pewnie zacząć rehabilitować. Małe dzieci bardzo szybko się uzależniają od kreskówek i gier - i niestety robią się nerwowe i drażliwe, typowy syndrom odstawienny. I robi się błędne koło. Mam nadzieję, że mała pójdzie do przedszkola, bo spędzanie czasu z taką matką raczej ogranicza rozwój niż go wspiera. A że koleżanka się obraziła - trudno, łatwiej się obrazić, niż zastanowić nad własnym zachowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie skupialam się tylko na smoczku..ta rozmowę opisałam tylko w skrocie ale mysle ze kwestia smoczka w tym wieku jest ważna gdyż dziecko mając nim zamknieta buzie też nie wiele mówi. No i szkoda potem żeby miała krzywy zgryz.rozmawialam z nią kiedyś o przedszkolu to nie chce jej wysylac bo mała będzie urządzać histerię bo jest bardzo nieufna i faktycznie byłam świadkiem takowych gdy koleżanka wyszła na chwilę do sklepu. Szkoda mi małej..nie chciałam też źle jej powiedziec bo ja lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwijają się w różnym tempie, ale są pewne granice. 3 letnie dziecko powinno już mówić normalnie zdaniami. Nie można przymykac na problemy oka, bo się tylko wyrzadza dziecku krzywdę. Wpływ na to może mieć smoczek, bajki, brak zainteresowania ze strony matki. Szkoda dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko że koleżanka nie chciała rozmawiać o dziecku tylko wyżalić się na byłego. No i poczuła, że nie może - bo wszyscy są przeciwko niej. Każdą rzecz można powiedzieć, tylko trzeba wyczuć kiedy a to był zdecydowanie moment na powiedzenie, że rozumiesz że jej ciężko i że świetnie sobie daje radę jako samotna mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co mamy ci powiedzieć. Twoja koleżanka to tępa, leniwa strzała i zaniedbuje rozwój dziecka, masz rację. Skoro zapytała cię o zdanie, to musiała się liczyć że usłyszy prawdę. Nie miej wyrzutów z tego powodu. Szkoda mi tej małej. A ja ograniczam lub zrywam kontakty z takimi ludźmi, bo zajeżdża trochę patologią... jezeli ty też masz dziexko, to tacy ludzie ciągną też w dół np tekstami " po co się tyle bawisz z nią, daj jej tablet i będziesz mieć spokój" . Lepiej poszukać koleżanki, która ci powie " wiesz, czytalam, że na prawidłowy rozwój dziecka wpływa..." Oczywiście bez przesady, nie chodzi o jakiś fanatyzm, ale fajnie mieć inspirujące koleżanki. W każdej dziedzinie. Można się powymieniać doświadczeniami i wiedzą. A nie zapewniać leniwą Grażynę tak jak sobie tego życzy, że jest z******tą matką, bo 3latka lata z pampersem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dzieci ale ona nigdy nie mówiła nic typu daj im tablet będziesz miala spokój. Ona nie wtrąca się w moje wychowanie, ja w jej też nie, zapytała więc powiedziałam. Przydałoby się żeby zawolali ja na jakiś bilans 3 latka i profesjonalista jej powiedział że mała jest jednak trochę opozniona z mowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ona nie jest jakaś opóźniona, że sama tego nie widzi?nie widzi,ze inne 3latki nie chodzą że smoczkami, pieluchami i że mówią pełnymi zdaniami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona chciala sie po prostu pozalic na bylego meza pewnie weekendowy tatus, ktory do wychowania dziecka reki nie przyklada ale do stawiana wymagan to pierwszy. A Ty jej jeszcze dowalilas. Nie mowie, ze 3 latka w pieluchach i ze smoczkiem to normalna sytuacja ale moglas wybrac inna okazje na rozmowe o brakach jej corki, a tak to byly ja powyzywal a Ty doprawilas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łykacie coś takiego, żeby pomędrkować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na mnie "koleżanka" się obraziła, jak zmieniła pracę z nieco gorzej płatniej od niej, na lepiej płatną o prawie 1000 :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:34 no szczerze to trafilas idealnie w opis ojca małej, weekendowy tatuś który tylko wymaga, ale zapytała co sądzę to miałam ja oklamywac?naprawdę nie bylam złośliwa czy chamska, nie powiedziałam też jej słuchaj no jesteś matka do d**y tylko tak jak pisałam wyżej. Co do tego czy ona nie zauważa to raczej tłumaczy sobie że mała ma czas, że każde dziecko rozwija się własnym tempem, z czym się zgadzam, ale faktycznie jej córeczka troszkę wydaje się być opóźniona szczególnie z mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że powinnaś jej pomóc. Zaproponuj jej, że co drugi dzień posiedzisz 2 - 3 godziny z dcziewczynką. Zobaczysz jak mama odżyje i zacznie się nią lepiej zajmować. Autorko, ogólnie masz rację, ale to nie był dobry moment na te uwagi. Albo dajesz jej się wyżalić na byłego i na nim się skupiacie, albo rozmawiacie o dziecku. Umów się z nią na spotkanie, przeproś, ale wróć do tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7:20 ja bym mogla jej popilnowac mala ale to nierealne.. jak mała się tylko zorientuje że mamy nie ma to jest taka histeria nawet sobie nie wyobrażasz..dziecko wyłącza się totalnie ryczy, lzy jak grochy i nic nie dociera do niej, mogę mówić, pokazywać zabawki, próbować zająć czymś, a ona tylko ryl i mama mama i to tak się wdziera że kiedyś się bałam że sąsiedzi zadzwonią na policję. Nawet moje dzieci próbowały ja zająć gdy ja już nie dałam rady ale bezskutecznie i tylko modlilam się żeby kolezanka wróciła że sklepu jak najszybciej. Stąd też koleżanka chyba boi się ja zapisać do przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj weekendowy tatuś weekendowym tatusiem - ale zdaje się on pracuje i płaci jej alimenty, a ona siedzi całymi dniami z nosem w komórce "bo się musi zająć dzieckiem", nie? i nie ma czasu iść do lekarza z dzieciakiem? Jaki by ten ojciec nie był - to ona jako matka specjalnie nie błyszczy. Owszem, dzieci rozwijają się różnym tempem, ale jeśli 3 latka nie potrafi nawet naśladować dźwięków zwierząt to jest bardzo mocno opóźniona w rozwoju mowy!!! a nie tylko trochę. Do tego tak ogromny lęk separacyjny też świadczy o zaburzeniach. Do tego być może ma coś ze słuchem - i to wszystko już dawno powinno być przebadane i ewentualnie rehabilitowane. Przecież nikt nie wzywa na bilanse, jeśli rodzice mają wywalone na dziecko, to nikt ich nie ściga, na miłość boską. Co takiego ma do roboty matka 3 latki, że nie ma czasu sprawdzić czy dziecku nic nie jest? dom prowadzi? nie rozśmieszajcie mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×