Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Darować sobie przedszkole?

Polecane posty

Gość gość

Mój trzylatek drugi tydzień chodzi do przedszkola. Nie chce tam chodzić. Przed drzwiami placze, wyrywa się, itp rzeczy. Ostatnio ciągnie mnie do łazienki, bo chce siku i ze dwa razy w ciągu 20 min, żeby tylko nie musieć wejść do sali, a nawet chce kupę, co myślę, że robi z nerwów. Do tego zaczął moczyć się w łóżko i znów wróciliśmy do pieluch. Darować sobie to przedszkole, czy jeszcze go zmuszać? Dodam, że jak po niego przyjeżdżam, to świetnie się bawi, jest zadowolony, ale zaraz chce jechać do domu i żali mi się przez drogę, że go tam zostawiam. Co mi radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz mozliwosc to odpusc mu jeszcze rok, moze nie jest gotowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janu
Pytanie do Ciebie jaki masz cel posyłania do przedszkola. Jeśli to miało być dla rozwoju/dobra dziecka, a inne czynniki nie determinują decyzji, to może warto 4-6 miesięcy (lub nawet rok) odpuścić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na ile go tam zosrawiasz? Moj tylko krzyczu ze nie chce do przedszkola jak tylko wychodzimy. A jak go odbieram to mowi ze chce jeszcze raz. Po swojemu bo malo mowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcę, żeby chodził do przedszkola, bo słabo mówi i ma rzadki kontakt z dziećmi. Nie pracuję, więc mam możliwość nie posyłać go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest tam od 7.30 do 13.00. Po 13.00 najwcześniej można go odebrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam ten sam problem z synem. Zabrałam. Poszedł do przedszkola jako czterolatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdzielę Ty kobieto jeszcze pytasz?To ci odpowiem,twoje dziecko nie jest gotowe na przedszkole!!!Skoro jesteś w domu,to daj mu czas.Mozesz w domu mu sama zoorganizowac jakieś zajęcia,książeczki itp.Nie wierzę,że są takie matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panie w przedszkolu sugerują mi, żeby jeszcze poczekać. Bo on jak już tam jest, to świetnie się bawi, ale już to sikanie i ratowanie się ucieczką do ubikacji przed wejściem do sali, to już chyba za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego pytam o Wasze doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko małe, ma czas dorosnąć do przedszkola. Spróbujcie raz, żeby odprowadził go tata lub ktoś inny - jeśli zareaguje tak samo, to będzie wiadomo, że jest mu źle w przedszkolu a nie jest to reakcja na rozstanie z matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby się socjalizowal zapisz go na zajęcia, w których będziesz mogla również uczestniczyć. Może jakaś rytmika. U mnie w mieście na takiej zasadzie jest w jednym miejscu joga. A przedszkole teraz odpuść, więcej szkody wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gotowość przedszkolna wg psychologów zaczyna się ok 4 roku życia. Od pracowania nad rozwojem mowy są rodzice, nie przedszkole. Moja rada: chodź z nim na różne zajęcia, przedszkole może jeszcze rok poczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja odpuscilam.Corka 2ipol letnia byla dwa dni.Plakala strasznie.Po przedszkolu caly czas sie tulila i mowila ze wiecej tam nie pojdzie.Teraz nawet na spacer nie chce isc w strone przedszkola.Pojdzie za rok moze bedzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie to samo, ale ja nie odpuszczam i bede go prowadzala. Przeciez zadna krzywda mu sie tam nie dzieje. Tak większość dzieci przezywa swoje początki musza sie przyzwyczaic i tyle. Tutaj na kafe panuje przekonanie, ze 4 latek jest bardziej gotowy niz 3 latek. A u nas w przedszkolu tak nie jest są mamy, które przeprowadziły swoje 4 latki pierwszy raz i niestety one płaczą tak samo jak te mlodsze. Jeden chlopiec nie pozwala wyjsc z sali matce za zadne skarby. Autorko moim zdaniem odwleczesz problem w czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tata nie może go zaprowadzić do przedszkola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego zaprowadzasz go tak wcześnie o 7:30?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ide tak wcześnie, żeby nie było jeszcze tyle dzieci, ale to nie dziala niestety. Dziś nie poszedł do przedszkola. Marudził całą noc, coś powtarzał "nie, nie" i gdyby nie pieluchy, łóżko by było mokre, mimo, że dwa razy też wysadzałam go na nocnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej przeprowadzać na ostatnią chwilę, bo po pierwsze- nie ma czasu na długie pożegnania, a po drugie- dzieci już zaczynają zajęcia np. jakaś mała gimnastyka, czy powitanie w kółeczku i nie ma czasu na zajmowanie się dziećmi placzacymi, przez co one szybciej płakać przestają. To tak z moich obserwacji i opowiadań córki w zeszlym roku. A w przedszkolu sika w majtki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko u mnie jest tak samo pisałam wcześniej, ze ja nie odpuszczam. Dzis marudzil wiekszosc nocy jak wzielam go do swojego.lozka to przestal dopiero. Wczoraj tez sie zsikal w lozko. Wiec dzis go w nocy zanioslam do wc i bylo juz ok, nie zamoczyl się. Dzis zobaczył, ze jedna dziewczynka placze i tez sie rozplakal, do sali wszedl, ale z placzem. Przeciez to musi minąć. Moim zdaniem źle zrobiłaś zostawiając go w domu jak bedziesz tak robić, bedziesz musiala faktycznie odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matki to przeżywają gorzej niz dzieci. Przeciez to jest przedszkole, a nie oboz pracy. Nikt tam dzieci nie bije, nie krzyczy. Zawsze są problemy z zostawianiem, ale będąc konsekwentym można to sobie wypracować. A gdy sie zostawia dziecko w domu to sie miesza mu w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tata jest chory i nie .może póki co zaprowadzać dziecka do przedszkola. W przedszkolu też sika w majtki i to nie popuszcza, tylko po prostu zsika się w majtki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja 3 latka trzymala sie barierki,darla sie,udawala nawet ze sie dusi ,klamalam jak wychodzilam ze nie jedziemy do przedszkola bo inaczej nie wyszlaby z domu albo darła się calą droge. I ktoregos dnia jadac do przedszkola,oczywiscie wmowilam jej ze pojedziemy tylko na przejazdzke,gdy juz zobaczyla ze to droga do przedszkola smutnie powiedziala:wiem ze mnie oszukałas ,juz bede chodzic do tego przedszkola skoro musisz isc do pracy zeby byly pieniazki. I od tamtej pory w soboty placze za przedszkolem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli panie radzą jeszcze poczekać, to warto ich posłuchać. One widzą dziecko przez cały pobyt w przedszkolu, a Ty tylko najgorsze momenty. U mojej córki w grupie dzieci też lały w majty, płakały w nieboglosy, czasem nawet cały dzień. I co? Wszystko powoli się normowalo. I nie tak od razu, nie po dwóch tygodniach, ale po dwóch, trzech miesiącach. Ja bym się nie poddawała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dopiero 2 tygodnie. Nam w tamtym roku dyrektorka tłumaczyła, że czasem dzieci potrzebują czasu, najlepiej prowadząc przez miesiąc. Wtedy można dyskutować czy dziecko się zaadaptuje czy nie. Z innej beczki tez lepiej, że dziecko płacze na początku niż miało by to robić po 2-3 tygodniach, wtedy z takim dzieckiem jest trudniej. Moja młoda nie płakała ale pamiętam jak mówiła, że się denerwuje, że dzieci nie chcą się bawić. Tłumaczyłam, że jeszcze się nie znają i tak samo się wstydzą jak ona ale jak pochodzi trochę to dzieci ja poznają i będą się bawić, i będzie miała przyjaciółki i "chłopaka". I minął tydzień,dwa,trzy i już bardzo chętnie chodziła. Teraz chodzi drugi rok, opowiada kto był, jakie ma zajęcia, że mają wycieczkę, bal, że będzie znowu Mikołaj. Ja bym jeszcze poczekala. I nie ma co owijac w bawełnę i kłamać. Jasno powiedzieć, że musi, że będziesz tęsknić ale jak da szansę ciocia i kolega się poznać to będzie się bardzo fajnie bawić. Nie pokazywać, że jest Ci źle z tego powodu. Powiedz, że ty też chodzilas do przedszkola, jak było w nim, że też plakalas ale później zrobiłaś się duża i ciocia dawała ci stempelki za grzeczne zachowanie i mogłaś jej pomagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn poszedl do przedszkola jak mial 2 i pół roku. Nie było żadnego płaczu gdy przyprowadzałam ale za to jak odbierałam to tak. Bo bardzo mu się podobało w przedszkolu. Może wasze dzieci są poprostu opóźnione? Może jakaś placówka specjalna? Tam może będzie lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:58 Opóźniona to Ty sama jesteś skoro Twój ciasny umysł nie potrafi pojąć, że dzieci są różne, przedszkola są różne i tutaj też może być pies pogrzebany. Może wcale taka ciepła, miła atmosfera nie panuje i dziecko się boi. A może wszystko jest ok, tylko dziecko się stresuje nowym miejscem i tym, że mama po niego nie wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:58 to straszne ze dziecko nie chce do ciebie wracac...co musi sie w tym domu wyrabiac.. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Dziecko nie jest opóźnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:58 tez pomyślałam, ze chyba musi cos robic swojemu dziecku skoro nie chce do matki. Serio tak pomyślałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×